Czy sklepiki szkolne będą otwarte od września? Mamy odpowiedź

Magdalena Konczal
Wśród wielu spraw dotyczących funkcjonowania dzieci w szkole, na szarym końcu pozostaje decyzja o otwarciu sklepików szkolnych. A przecież dla niektórych rodziców sprawa jest kluczowa. Robić dziecku kanapki do szkoły czy dać gotówkę na sprawdzone jedzenie? Wyjaśniamy, jak w czasie epidemii będą funkcjonowały sklepiki szkolne.
Czy sklepiki szkolne będą otwarte od września? Fot. Marcin Stępień / Agencja Gazeta

Decyzja rządu w sprawie otwarcia sklepików


Niestety odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Nie ma bowiem odgórnych wytycznych, które mówiłyby o tym, by zamykać lub otwierać sklepiki szkolne.

— Dyrektor szkoły opracowuje wewnętrzny regulamin funkcjonowania szkoły w czasie epidemii, z uwzględnieniem specyfiki placówki, zaleceń wskazanych w wytycznych oraz aktualnych przepisów prawa. Nie ma odrębnych wytycznych dotyczących funkcjonowania podmiotów zewnętrznych, np. sklepików w szkole w okresie epidemii. Należy uzgodnić z dyrektorem szkoły warunki działania sklepiku w czasie epidemii, wykorzystując wytyczne MEN, MZ i GIS — powiedziała w rozmowie z Portalem Spożywczym Anna Ostrowska, rzecznik MEN.


Dyrektorzy muszą więc samodzielnie podjąć decyzję, czy otwarcie sklepiku szkolnego będzie bezpieczne dla dzieci. Jak się okazuje, bardzo wielu zrezygnuje z tych usług, tłumacząc się, że spoczywa na nich duża odpowiedzialność i nie chcą narażać zdrowia dzieci. Chodzi przecież o to, by dbać o bezpieczeństwo najmłodszych na każdym polu.

Otwarcie sklepików szkolnych w praktyce


Fundacja "Polskiedzieci.org" na Dolnym Śląsku prowadziła dotychczas 10 małych sklepików szkolnych o nazwie Zdrowik. W obecnej sytuacji dostała pozwolenie na otwarcie jedynie jednego sklepu.

Prezes Fundacji "Polskiedzie.org", Natalia Bujak, w rozmowie z Portalem Spożywczym podkreśla jednak, że rozumie decyzję dyrektorów szkół. Jednocześnie wyraża ubolewanie z powodu obecnej sytuacji:

— Niestety, zdrowe odżywianie w czasach pandemii znalazło się na szarym końcu. Wielka szkoda, bo specjalnie przygotowaliśmy dla dzieci przekąski wzmacniające odporność, zgromadziliśmy wymagane zapasy maseczek, przyłbic, płynów do dezynfekcji itp. — mówi Natalia Bujak w rozmowie z Portalem Spożywczym.

Jesteście rodzicami? Dowiedzcie się, czy sklepik szkolny w placówce waszego dziecka będzie otwarty. Jeśli tak, zadbajcie o to, by dziecko miało płyn do dezynfekcji zakupionych produktów. Rozmawiając z córką lub synem, podkreślmy, by raczej kupowało pakowane produkty. W ten sposób dbamy o jego zdrowie i bezpieczeństwo.
Źródło: portalspozywczy.pl