"Nie obraź się, ale do tego stanika to nie masz cycków". Jak w 6 krokach spławić toksycznego doradcę
Mamy środek upalnego lata i najprzyjemniejsze, co możemy zrobić to założyć krótkie spodenki, zwiewną sukienkę albo odkryć nasze ciało na plaży. Niestety wiele kobiet spotyka się w takiej sytuacji z oporem. Mimo że czują się ze sobą dobrze, to słyszą od innych zawstydzające komentarze: "do tych spodenek masz za grube nogi, do tego kostiumu za małe piersi, z takim ciałem nie wypada się tak odkrywać". Jak reagować?
To ty masz czuć się dobrze, komfortowo, wygodnie i w zgodzie ze sobą. Brzmi jak najbardziej oczywiste stwierdzenie pod słońcem, jednak same wiemy, jak trudno czasem wprowadzić je w życie.
Szczególnie gdy, słyszmy zawstydzające nas komentarze. Body shaming to zjawisko polegające na zawstydzaniu jakiejś osoby poprzez ośmieszające lub upokarzające komentowanie jej wyglądu. Ale nie tylko — to mogą być także "złote rady" dawane nam przez rodzinę czy przyjaciół.
Jednak to, że ktoś uważa, że twoje ciało nie powinno być eksponowane w jakiś sposób, jest jego prywatną opinią i świadczy o nim, nie o tobie. Owszem, czasem trudno przyjąć gorzkie słowa, jednak pamiętaj: twoje ciało jest piękne, bo jest twoje. Jeśli ktoś uważa inaczej, to jego kłopot. Niech odwróci wzrok. Kropka.
Kaya Szulczewska z profilu Ciałopozytyw wyjaśnia, jak w kilku krokach oddalić od siebie zawstydzające komentarze.
Nawet jeśli komentarz usłyszałaś od kolegi, mamy, babci i to w konwencji niewinnego zwrócenia ci uwagi, powiedz na głos, że nie zgadzasz się na taki typ porad.
2. Wyznacz granicę. Powinnyśmy wprost zaznaczyć, które tematy są dla nas komfortowe, a które nie. Nie musimy się nikomu tłumaczyć ze swojego wyglądu, swojej wagi, rozmiaru piersi, pryszczy nieprzykrytych makijażem, włosów na nogach. Powiedz wprost: nie życzę sobie rozmów o moim wyglądzie.
3. Poinformuj oprawcę o konsekwencjach. Jeśli mimo zwrócenia uwagi, ktoś nadal atakuje cię słownie albo próbuje usprawiedliwiać swoje zachowanie troską, wyznacz mu konsekwencję dla takich zachowań.
Kaya sugeruje, że może być to na przykład: rezygnacja z udziału w spotkaniach z tą osobą, zgłoszenie tego do sądu, powiedzenie o tym wyżej postawionemu przełożonemu, jeśli sytuacja ma miejsce w pracy.
4. Jeśli osoba wciąż Cię zawstydza, ogranicz kontakt. Najlepiej najpierw powiedzieć wprost o swoich odczuciach, potem zmieniać temat rozmowy, ostatecznie najlepiej ograniczyć kontakt z taką osoba.
Kaya podkreśla, że to samo tyczy się shamingujących treści. Jeśli obserwujesz w mediach społecznościowych konta, które sprawiają, że czujesz się w swoim ciele gorzej, po prostu przestań je śledzić.
5. Stosuj metodę zdartej płyty. Często jest tak, że osoby, które najbardziej krytykują nasz wygląd, niestety mieszkają z nami pod jednym dachem. Jeśli sugestie, rozmowy i wyznaczenie granic nie pomogło, Kaya proponuje trzy niecodzienne metody uciszenia body shamingowego oprawcy.
Pierwsza to metoda syreny alarmowej — po prostu zatkaj uszy i powtarzaj na głos "alert body shamingowy" albo wprost "niepożądany komunikat o wyglądzie, nie słucham".
Druga to metoda lustra, chodzi w niej o to, by niczym w grze w pomidor, powtarzać w stronę oprawcy te same słowa, które kieruje on do nas. Metoda mówienia w kółko polega po prostu na powtarzaniu hasła: "nie biorę tego, co twoje".
6. Nie bój się szukać pomocy u specjalistów. To ostatnia, ale zapewne najważniejsza zasada. Komentowanie, krytykowanie twojego ciała, upokarzanie ze względu na wygląd jest przemocą psychiczną.
I jako osoba nią dotknięta, masz prawo szukać pomocy. Wiele problemów, których źródła sobie nie uświadamiasz, może być spowodowane body shamingiem — porozmawiaj o tym z psycholożką lub psychoterapeutką.
Może cię zainteresować także: 6-latka: "Mamusiu, dlaczego jesteś gruba?". Scena ze sklepu to lekcja dla każdego rodzica