Czy przez wodę w basenie można "złapać" koronawirusa? Eksperci wyjaśniają
Od 6 czerwca znów będzie można korzystać z basenów – tak poinformował na ostatniej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. Jednak czy podczas pływania w basenie można czuć się całkowicie bezpiecznie? Czy przez kontakt z wodą nie grozi nam zarażenie koronawirusem?
Potwierdzają tę tezę inne instytucje zdrowia publicznego na całym świecie, w tym Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) i Centra do spraw Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC).
Konieczna jest staranna kontrola
Według eksperta procedura uzdatniania i dezynfekcji wody oraz stosowane dawki chloru w basenach (zgodnie z wymaganiami rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 9 listopada 2015 roku) są wystarczające, by wyeliminować SARS-CoV-2.
Jak podkreśla dr Juszczyk niezbędna jest przede wszystkim staranna kontrola właściwego przebiegu procesu uzdatniania i dezynfekcji wody basenowej oraz niezwłoczna korekta w razie jakichkolwiek nieprawidłowości.
Ekspert zwraca uwagę na inne zagrożenie, związane z możliwością zakażenia koronawirusem na basenach. Nie chodzi tu o jakość wody, ale przebywanie znacznej liczby osób w tych obiektach, gdzie może dojść do rozprzestrzenia się wirusa drogą kropelkową (w trakcie rozmowy, kasłania, kichania).
Ścisłe stosowanie zasad higieny
Źródłem zakażenia mogę stać się też powierzchnie, na których osiądą cząstki patogenu. Co prawda w przebieralniach ma nadal obowiązywać nakaz zasłaniania ust i nosa, ale po przebraniu się w strój kąpielowy, maseczka razem z ubraniami zostaje w szatni.
Co zatem zwiększyłoby bezpieczeństwo podczas naszej wizyty na basenie? Dr Juszczyk twierdzi, że ograniczenie liczby osób przebywających w obiekcie w tym samym czasie, przestrzeganie zasady dystansu społecznego oraz ścisłe stosowanie zasad higieny, w tym mycie rąk wodą i mydłem i ich dezynfekowanie.
Żródło: tvnmeteo.tvn24.plMoże cię zainteresować także: "Panie w przyłbicach, zero klocków i własnych pluszaków". Mamy opisują nową normalność przedszkolną