"Mamo, będę twoim mężem!" to ważna deklaracja! Psycholog obala mit o kompleksie Edypa

Sandra Skorupa
Zdarza się, że dzieci składają rodzicom różne deklaracje, które łatwo potraktować jak niewinny żart, choć są to ważne sygnały. Co robić gdy z ust syna pada: "Mamo, chce być twoim mężem", a z ust córki "Tato, zostań moim mężem"? Zaraz po tym może pojawiać się zazdrość dziecka o drugiego z rodziców i próby rozdzielenia mamy i taty za wszelką cenę. Może to mieć związek z tzw. kompleksem Edypa oraz kompleksem Elektry.
Kompleks Edypa, Elektry, Jokasty unsplash.com

Kompleks Edypa: co to jest

Kompleks Edypa do psychoanalizy wprowadził Zygmunt Freud. Termin odnosi się do greckiego mitu o Edypie, który nieświadomie zabił swojego ojca i ożenił się z własną matką, z którą później miał dzieci. Dzieci Edypa i Jokasty nosiły imiona: Antygona, Ismena, Polinejkes i Eteokles.


W rozwoju dziecka kompleks Edypa odnosi się do silnego emocjonalnego uczucia żywionego do matki. Zwykle występuje między 2. a 4. rokiem życia. Na początku warto wyjaśnić, że termin ten często wiązany jest niesłusznie z seksualizacją relacji dziecko-rodzic. W rozmowie z Mama:Du psycholożka Anna Dąbrowska ze Strefy Myśli w Warszawie zaznacza, że to błąd.

- Kompleks Edypa pojawia się ok. 3-5 roku życia u dziecka. W tym czasie maluch nie jest jeszcze dojrzały seksualnie i trudno, by wyrażał zachowania nacechowane seksualnością. Stąd niesłusznie seksualizuje się ten termin - komentuje ekspertka.

Kompleks Edypa u dziecka: czy powinien niepokoić?

Powiązanie kompleksu Edypa z erotycznym czy seksualnym zainteresowaniem matką może sprawiać, że w rodzicach budzi się niepokój. Jednak pojawienie się cech edypalnych u dziecka jest naturalnym procesem rozwoju i jak tłumaczy Anna Dąbrowska:

— Kompleks Edypa, to coś, czego rodzice mogą, a nawet powinni się u dziecka spodziewać. W pojawieniu się edypalnych elementów nie ma nic niepokojącego i nadzwyczajnego.

Kompleks Elektry: żeński odpowiednik kompleksu Edypa

Odpowiednikiem kompleksu Edypa u dziewczynek jest kompleks Elektry. Wiąże się on z silnym przywiązaniem córki do ojca, która zaczyna rywalizować o jego uwagę z matką.

W związku z tym rodzicielka staje się dla małej dziewczynki intruzem. Niemniej jest to rzadko używany termin, a mianem kompleksu Edypa określa się zarówno zachowania chłopców, jak i dziewczynek. Choć w psychologii stosuje się termin "kompleks Edypa i Elektry".

Kompleks Edypa: jak reagować, kiedy syn się oświadcza

Syn bardzo chce z mamą spać, zaczyna odsuwać tatę, gdy się do niej przytula. Może być również tak, że maluch siada między rodzicami i za wszelką cenę chce ich rozdzielić.

— Do 3. roku życia dziecko jest w związku diadycznym, tzn. jest ono i jeden podstawowy opiekun (np. mama). W pewnym momencie zaczyna dostrzegać, że oprócz mamy jest jeszcze tato i mama ma innego partnera. Próby rozdzielenia rodziców to sposób dziecka na utrzymanie tzw. statusu quo i chęć zakomunikowania – "mama jest moja". W związku z tym maluch musi się uporać z silnymi uczuciami i pogodzić się ze świadomością, że nie ma mamy na wyłączność — tłumaczy Anna Dąbrowska.

Poza tym wiele mam od swoich małych synków nie raz usłyszało "Mamo, chcę być twoim mężem" lub "Mamo, zostań moją żoną". Na takie słowa rodzice nie powinni reagować minimalizowaniem kontaktu, potępieniem czy zawstydzaniem dziecka. Jak zaznacza psycholożka to poważna deklaracja dziecka, której nie można bagatelizować i którą należy wyjaśnić.

- Rodzice powinni uznać prawdziwość i powagę tego pragnienia u swojego dziecka. Nie powinni go wyśmiewać i krytykować. Muszą postawić granicę i z szacunkiem podejść do tej deklaracji. Syn musi usłyszeć wówczas: "Mama ma już męża i jest nim tato, a ty jesteś naszym dzieckiem". Rolą rodziców w tym momencie jest przywrócenie porządku pokoleniowego. Pokazanie pary rodzicielskiej, co było zachwiane w micie o Edypie — zaznacza ekspertka.

Syndrom Edypa: jak przez niego przejść

Nieodpowiednia reakcja może wiązać się z tym, że dziecko zacznie reagować agresją czy zamknie się w sobie. Bardzo ważne jest w całej tej sytuacji pozytywnie przejść przez okres edypalny. Dlaczego tak jest, Anna Dąbrowska tłumaczy następująco:

- Jeśli przez okres edypalny przejdziemy z dzieckiem pozytywnie, przerwie ono rywalizację o drugiego rodzica i pogodzi się z tym, że mama i tata są parą. Młody człowiek przez ten etap powinien przejść nieupokorzony i z prawidłowym oglądem na porządek świata. W innym wypadku może mieć to odzwierciedlenie w dorosłości.

- Wtedy może się to przejawiać w różnych relacjach trójkątnych (nie tylko romantycznych), w których osoba ta będzie wykazywała nadmierne tendencje do rywalizacji o wyłączną uwagę jednej ze stron lub w związku z negatywnymi doświadczeniami w dzieciństwie w taką rywalizację nie będzie wchodzić w ogóle.

Lęk kastracyjny u dzieci z kompleksem Edypa

Mówiąc o kompleksie Edypa, jednym z elementów tego zjawiska jest tzw. lęk kastracyjny. Wówczas chłopiec boi się, że za swoje pragnienia i roszczenia wobec matki zostanie pozbawiony przez ojca narządów płciowych. Taki strach pjawia się zwykle u dzieci w wieku 4-5 roku życia. Jak zaznacza psycholożka ze Strefy Myśli:

- Ten element jest również naturalny w okresie edypalnym. Na tym etapie zaczyna kształtować się superego, instancja związana m.in. z odczuwaniem poczucia winy, wyrzutów sumienia. Dziecko nie boi się tak naprawdę odwetu ojca, a swoich silnych agresywnych pragnień w jego kierunku.

- Kłopot pojawia się, gdy siła tych pragnień, a w związku z tym również lęk przed karą ze strony rodzica, są zbyt duże. Taka sytuacja może prowadzić do szeregu zahamowań, związanych np. z możliwością realizowania swoich pragnień. Rodzice mają w tej sytuacji szansę dobrze zareagować i trochę te lęki złagodzić.

Kompleks Jokasty: druga strona kompleksu Edypa

Jeszcze innym kompleksem nawiązującym do postaci z mitologii greckiej jest kompleks Jokasty (matka Edypa). Ten termin według Anny Dąbrowskiej jest bardziej pojęciem teoretycznym i rzadko spotykanym w praktyce.

Niemniej definiuje silne, wręcz chorobliwe przywiązanie matki do syna. W tym wypadku nawet seksualne, przejawiające się nadmierną opiekuńczością nad chłopcem, potrzebą kontroli jego życia i zatrzymania, jak najdłużej przy sobie.