"Nasze dziecko jest teraz spokojniejsze". Tę lekcję o poczuciu winy powinien zapamiętać każdy rodzic
Iza Orlicz
25 lutego 2020, 12:10·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 25 lutego 2020, 12:10
Jak często zdarza Ci się myśleć, że jesteś złym rodzicem? Że powinieneś się bardziej starać? Jak często uronisz łzę, bo twoje dziecko "znowu narozrabiało”? Wzbiera w tobie poczucie winy, połączone ze złością i bezsilnością? Niestety te negatywne emocje przenosimy na nasze dzieci – pisze w swoim poście na Facebooku Wojtek Gawlik.
Reklama.
Nasze dzieci nie dostarczają nam tylko i wyłącznie pozytywnych emocji. Im są starsze, tym problemów może przybywać. Gdy np. zaczynają swoją przygodę z edukacją, może okazać się, że nie radzą sobie tak dobrze, jak na to liczyliśmy.
Czuje, że zawodzi rodziców
Dziecko nie może pochwalić się samymi piątkami i szóstkami w szkole? Przynosi kolejną pałę ze sprawdzianu? Nie uczy się w tak szybkim tempie, jak jego koledzy? Z takimi problemami zmagała się rodzina Wojtka Gawlika, założyciela strony Edu-klaster.
– Na każdym spotkaniu z nauczycielami w mojej żonie (Ewie) coś pękało. Był smutek, rozczarowanie i poczucie winy. Co zwykle z tym robimy, jako rodzice? Zwykle następuje nieświadoma transmisja. Transmisja na nasze dzieci. One stają się odbiorcami tych naszych trudnych uczuć i związanych z nimi ponurych myśli.
Każdy nasz zawód z powodu kolejnej słabszej oceny czy uwagi dziecka jest przez nie odbierane z jeszcze większą mocą. Co więcej, ono czuje, że zawodzi… nie tylko nauczyciela, ale i rodzica. Czuje się nic nie warte, co sprawia, że traci poczucie własnej wartości – napisał Gawlik na Facebooku, a jego post spotkał się z wieloma słowami poparcia.
Jesteś świetnym rodzicem
"Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo potrzebowałam tego wpisu”, "Cudowne słowa, każdy powinien wziąć sobie je do serca” – pisali w komentarzach inni rodzice.
Jak słusznie zauważył Wojtek Gawlik, emocje dziecka stają się odbiciem lustrzanym naszych emocji. Przyznał, że łzy bezsilności jego żony zmieniły się w łzy zrozumienia, by w końcu dotrzeć do poczucia mocy i sprawczości.
"Zaczęła dostrzegać to, co robi jako mama dla swoich dzieci. Zaczęła być bardziej świadoma siebie i swojego wkładu wzbogacającego życie naszych dzieci. Zaczynamy zauważać również to, że nasze dziecko jest także coraz spokojniejsze. Nie ma tylu napięć i konfliktów z rodzeństwem. Jest jakoś tak… po prostu miło. Jest akceptacja.” – przyznał w dalszej części wpisu Gawlik.
Może jeszcze dzisiaj przyjrzyj się swoim emocjom i zdaj sobie sprawę jak wpływają na życie całej rodziny. Być może twoje dziecko nie przynosi ze szkoły samych piątek lub nie zdobywa pierwszego miejsca w zawodach sportowych, ale to nie znaczy, że nie jest wyjątkowe!