Samodzielne dziecko doświadcza tych 5 sytuacji. Zadbaj o to, a podziękuje ci w przyszłości
Umiejętność pracy w grupie - w przedszkolu czy szkole - oraz dobre odnajdywanie się w różnych sytuacjach życiowych dziecka ma dużo wspólnego z samodzielnością. Wielu rodziców jednak nieświadomie ją niszczy. Co robić, a czego unikać, by dziecko było samodzielne?
1. Daj dziecku wybór
W pozornej trosce o dziecko wielu, rodziców często podejmuje za nie wiele decyzji. Dokonuje wyborów, które w ich mniemaniu są znacznie lepsze niż te, których dokonałby ich syn czy córka. Doskonale to widać w momencie, gdy dziecko chce samo wybrać ubiór do szkoły, ale naszym zdaniem wygląda kuriozalnie. Czy warto dać dziecku wybór, komentuje Dorota Krupińska psychoterapeutka ze Strefy Myśli w Warszawie.— Możliwość samodzielnego dokonywania wyborów (w zakresie dostosowanym do wieku małego człowieka) jest podstawą kształtowania się samodzielności. Dlatego, jeśli chcemy wychować samodzielne dziecko, lepiej je obserwować i towarzyszyć mu w poznawaniu świata niż decydować za nie w każdej sprawie — "bo jest za małe i nie rozumie". Unieważniając chęci, czy wybory dziecka nie tylko utrudniamy mu osiąganie samodzielności, ale też podważamy wiarę w słuszność własnych przekonań czy przemyśleń, a w dorosłym życiu – decyzji.
2. Naprowadzaj dziecko — nie wyręczaj go
Naprowadzanie dziecka to metoda, którą bardzo często stosują nauczyciele w szkołach. Dydaktycy kierują dziecko ku odpowiedzi do danego zagadnienia, czy działania, zamiast podawać gotowe rozwiązanie. Rodzice często nie mają tyle czasu i cierpliwości, by umożliwić dziecku podjęcie samodzielnej próby nie tylko znalezienia prawidłowego wyniku, ale także wykonania konkretnego zadania.— Dziecko jest "zaprogramowane" na uczenie się i znajdowanie rozwiązań. Wystarczy więc mu w tym nie przeszkadzać. Wyręczanie opóźnia proces usamodzielniania, uniemożliwiając zdobywanie nowych kompetencji i umiejętności. Dlatego potrzebna jest nasza uważność i gotowość do niewielkiej pomocy. Warto też doceniać rozwiązania inne niż nasze, jeśli są skuteczne – dzięki temu wzmocnimy też rozwój kreatywności naszego dziecka — podkreśla psychoterapeutka.
3. Pozwól dziecku popełniać błędy
Choć nie wiadomo, jak bardzo nadopiekuńczy rodzice staraliby się odwieść swoje dziecko od popełniania błędów, to i tak w końcu je popełni. Im lepiej przygotuje się malucha na takie ewentualności, nauczy się on z potyczek wyciągnąć wartość i naukę. Nadmierna ochrona przed "porażką" może działać bardzo destrukcyjnie. Jak zaznacza Dorota Krupińska, jej ulubione porzekadło dla zatroskanych rodziców brzmi: "W życiu albo odnosimy sukcesy, albo się uczymy" i dodaje:— Błędy i niepowodzenia są nieodłączną częścią uczenia się. Dzięki możliwości popełniania błędów młody człowiek poznaje swoje mocne i słabe strony, nabiera świadomości swoich zasobów i uczy się z nich korzystać. Przestrzegam również przed tego typu wartościowaniem – zamiast mówić "wady i zalety" lepiej używać określeń "zasoby" albo "mocne i słabe strony". Dzieci, które wiedzą, że "błędów nie popełnia ten, kto nic nie robi" uczą się, że ich wartość nie zależy od bycia zawsze doskonałym, tylko od umiejętności radzenia sobie w różnych sytuacjach — komentuje ekspertka.
4. Nie wyciągaj, a pokazuj konsekwencje
Wielu dorosłych wychodzi z założenia, że nauka dziecka samodzielności istotnie wiąże się z "wyciąganiem konsekwencji". Dorota Krupińska podkreśla, że powinniśmy konsekwencje te nie tyle "wyciągać", ile "pokazywać". Nie chodzi o to, by nimi straszyć i utożsamiać je z karą. Co więcej, dodaje również, że istotne dla wychowania samodzielnego dziecka jest wyjaśnienie mu, "jak działa świat", zamiast straszenie, że jest on groźny.— Spodobało mi się ostatnio stwierdzenie, że najlepszym nauczycielem jest podłoga, ponieważ kiedy dziecko wspina się na jakiś wysoki mebel i spadnie, to nieprzyjemne zetknięcie z podłogą zostanie mu w pamięci i nauczy się większej ostrożności. Natomiast towarzyszące temu często karcące: "a mówiłam, żebyś tego nie robił", "to dlatego, że byłeś niegrzeczny" budzi w dziecku niepotrzebne poczucie winy, obawę przed niezadowoleniem rodzica i zniechęca do podejmowania samodzielnych działań.
5. Pokaż dziecku granice
Budowanie w dziecku samodzielności ma również wiele wspólnego z pokazywaniem mu granic. Musi być samo w stanie w pewnym momencie określić, na jakie działania i ruchy może sobie pozwolić, a na jakie jeszcze nie. Trzeba również pokazać mu, gdzie jest granica, jeżeli chodzi o naruszenie, chociażby strefy drugiego człowieka. Psychoterapeutka Dorota Krupińska zaznacza, że:— Najlepszym sposobem "pokazywania" dziecku czegokolwiek jest własny przykład rodziców i opiekunów. Dzieci nie uczą się, słuchając, co mamy im do powiedzenia, tylko obserwując nasze zachowania w różnych sytuacjach. Także rozpoznawania i respektowania granic uczy się poprzez doświadczanie i tu jednym z ważniejszych zadań rodziców jest... respektowanie granic własnych, nawet bardzo małych dzieci.
— Ważne jest również dostosowane do wieku dziecka objaśnianie zasad społecznych — zachowania się w domu, wobec innych dzieci, znajomych i obcych dorosłych, w różnych sytuacjach życiowych. Te objaśnienia to jednak tylko dodatek do świecenia przykładem.
Wszystkie 5 kroków należy jednak stosować z rozsądkiem i przyjacielsko towarzyszyć dziecku w nauce samodzielności. Nie chodzi o to, by rodzinny dom przekształcić w koszary wojskowe. Ekspertka podkreśla, że młody człowiek też miewa gorsze dni i potrzebuje poczuć się "zaoopiekowanym", a czasami wyręczonym z czegoś.
Może cię zainteresować: "Mamusia cię nie pokocha, jeśli będziesz taka!". Tak narcystyczne kobiety niszczą swoje dzieci