Absurdalny wykład w szkole. "Seks jest miłością? Gwałciciele kochaliby najbardziej"
– Za przeprowadzenie prelekcji wśród konińskich szkół średnich odpowiedzialne jest Stowarzyszenie Profilaktyki Społecznej "ETAP", które działa w Koninie. Byliśmy przekonani, że owa organizacja zagwarantuje nam dostęp do rzeczowej i popartej faktami wiedzy, dotyczącej profilaktyki uzależnień – napisali uczniowie w oświadczeniu. To właśnie uzależnień miało dotyczyć spotkanie 25 października, nikt nie podejrzewał, że przy okazji padną hasła, m.in. o tym, że seks przedmałżeński to robienie krzywdy drugiej osobie.
Prowadzący skupili się jednak na innych tematach, których w planie prelekcji nie było. Mówili o seksie, miłości, grzechu i chrześcijaństwie. Uczniowie usłyszeli, że seks przed ślubem jest grzechem, że "jakby seks był miłością, to gwałciciele by najbardziej kochali, a ci, którzy byli zgwałceni, to byliby najbardziej kochani", pokazano im także prezentację z hasłem "Miłość jest Bogiem".
Portalowi naszemiasto.pl udało się porozmawiać z dziećmi, które uczestniczyły w spotkaniu. Z ich relacji wynika, że były zaskoczone, bo rozmowa miała dotyczyć zupełnie innego tematu.
– Mówiono nam o tolerancji dla osób ze "skrzywieniem seksualności". Wyjaśniano, że procent samobójstw takiej młodzieży jest wyższy, ponieważ takie związki bardzo często się nie układają, a nie dlatego, że są nietolerowani – powiedziała jedna z uczennic.
Dyrektorka liceum, Małgorzata Koziarska-Sip, twierdzi, że spotkanie odbiegało od wcześniejszych ustaleń.
– Spotkanie mieli przeprowadzić specjaliści, terapeuci z fundacji Od Nowa. To fundacja współpracująca z miastem, zajmująca się tematyką uzależnień. [...] W szkole miały pojawić się dwie osoby – Paweł Pytlak oraz Piotr Pietrow. O trzeciej (wydawcy programów publicystycznych "Ocaleni" Rafale Porzezińskim – przyp.red.) nie wiedziałam. To właśnie ten trzeci – pan dziennikarz – się zagalopował i opowiadał o rzeczach, które nie powinny tam padać – komentuje.
– Kocham i szanuje każdego człowieka, niezależnie od jego doświadczeń życiowych i przekonań. Chciałbym, żeby mnie również szanowano. Rozumiem, że ludzie mają różne poglądy, ale wiedza, którą przekazuję, oparta jest właśnie o duchowość. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy musi się z nią zgadzać, ale ja mam pewne koncepcje i nurty, na których bazuję – wyjaśnia terapeuta.
Głos w sprawie zabrali również sami uczniowie. Na profilu swojej szkoły napisali: "Jako uczennice i uczniowie tworzymy zgraną i otwartą społeczność, w której staramy się, by każdy czuł się dobrze i bezpiecznie. Nikt nie jest w naszej szkole dyskryminowany, bez względu na wyznawaną wiarę, podglądy polityczne, religijne, rasę, płeć, itd. [...] Nic, a tym bardziej żadne kontrowersyjne wystąpienie, tego nie zmieni. Pragniemy przypomnieć, iż nasza szkoła zajęła I miejsce w rankingu najbardziej tolerancyjnych i wolnych od mowy nienawiści szkół w Koninie w 2018 roku. Dyrekcja i nauczyciele wyjaśnili nam zaistniałą sytuację. Jesteśmy świadomi tego, co się stało i dlaczego – umiemy wspólnie rozwiązywać nasze problemy".
Źródło: konin.naszemiasto.plMoże cię zainteresować także: Ją okrzyknięto "babą od zboków", jej uczniów "zboczonymi". Psycholożka zdradza, co robi na WDŻ