5 zdań, które każdy chce usłyszeć po ciężkim dniu. Tak zbudujesz bliskość z partnerem

Wiktoria Dróżka
Jak siebie w związku wzmacniać, a nie deptać? Jak dostrzegać swoje potrzeby? Jak być, gdy ta osoba czuje się zmęczona, wypalona lub po prostu ma gorszy dzień? Poznaj 5 zdań, które chce usłyszeć twój partner/partnerka, gdy wraca z pracy. Relacje budują gesty i słowa, z pozoru tylko drobne.
Słowa,, które wzmacniają związek. Screen/YouTube
Kluczowe są przywitania i pożegnania
Są zdania, które na związek działają kojąco. Przywracają równowagę, zrozumienie, dają docenienie i przestrzeń na rozmowę. Każdy z nas ma taki dzień, kiedy nie m a ochoty "służyć" rodzinie. Chce poczuć, że jest ważny. Dojrzała relacja to właśnie daje – zrozumienie, kiedy czujemy, że jesteśmy słabi, druga osoba zachęca, wzmacnia i pomaga być lepszym człowiekiem.

Oto 5 zdań, które przypuszczam, usłyszeć chce partner/partnerka po powrocie z pracy. Chcesz poczuć bezpieczeństwo, wsparcie i zrozumienie. Do tego przyda się empatia i otwartość.


1. Cześć Kochanie
W związkach, szczególne tych ze stażem, mówimy do siebie zwykle "cześć", gdzieś ginie czułe określenie osoby. A ono właśnie jest kluczowe. Przypomnijcie, jak mówiliście do siebie na początku związku. Może użycie dawnego określenia, przywróci cenne wspomnienia.

2. Jak się dzisiaj czujesz?
Zainteresowanie się samopoczuciem partnera w danym dniu daje przestrzeń do rozmowy, czy wszystko w porządku, czy zupełnie na odwrót.

3. Wszystko w porządku? Pamiętaj, wierzę w Ciebie
To zdanie może okazać się bardzo trafne, gdy widzisz, że twój partner przeżywa trudny czas i potrzebuje wzmocnienia. Nieraz zamiast długich wywodów, wystarczy wykazać komuś wsparcie.

4. Ładnie pachniesz/Świetnie wyglądasz
Komplementów potrzebuje każda ze stron, nie tylko kobiety. Wypowiedz zdanie, dotyczące wyglądu swojego partnera, ale tylko wtedy, jeśli jest to prawda, jeśli widzisz, że twój partner rzeczywiście jest w dobrej formie. Każde przekłamanie działa na niekorzyść relacji.

5. Zamiast słów czasem wystarczy gest
Czasem wcale nie trzeba setek słów, głębokich dialogów, czasem wystarczy cisza, błoga cisza, w której nie ma zagrożenia, lecz zrozumienie. Nie zawsze partner/partnerka chce wchodzić w dialog. Po całym dni zgiełku wybiera milczenie.

A ty, co mówisz i co słyszysz w zamian?