
Dzisiejsze matki dźwigają na barkach ogrom obowiązków – od pracy zawodowej, przez dom, po wychowanie dzieci zgodnie z najnowszą wiedzą psychologiczną. Presja bycia "idealną mamą" prowadzi jednak coraz częściej do wypalenia rodzicielskiego. Czas odpuścić i zrozumieć, że wystarczająco dobra mama to ta, która daje dziecku miłość i poczucie bezpieczeństwa.
Dzisiejsze matki mają za dużo na głowie
Żyjemy w czasach, w których rodzice są świadomi jak jeszcze nigdy wcześniej. Rozumieją różne mechanizmy psychologiczne, wiedzą, jakich błędów lepiej nie popełniać w wychowaniu, starają się wspierać rozwój i angażować. Tyle że żyjemy również w tak okrutnych czasach, że dziś wszyscy dorośli pędzą, są samotni i brakuje im wsparcia.
Już nie żyjemy w lokalnych wioskach, nie mieszkamy w wielopokoleniowych domach, nie mamy codziennej pomocy przy dzieciach od starszych pokoleń. A przy tym jesteśmy ambitni: chcemy pracować, rozwijać się, zapewnić dzieciom atrakcje i dodatkowe zajęcia wspierające rozwój.
Staramy się stanąć na rzęsach, żeby wypełnić wszystkie domowe obowiązki, karmić rodzinę zdrowo, dbać o to, by dzieci spędzały czas na świeżym powietrzu, a przy tym być też idealnymi partnerami. Sami przyznacie, że to dość sporo jak na jedną osobę. Najczęściej sporo jak na matkę.
Dziś już coraz częściej i odważniej mówimy o tym, że bycie cały czas obecnym i zaangażowanym rodzicem jest niezwykle wyczerpujące. Kobiety czują się wypalone, będąc 24 godzinę na dobę idealnymi mamami. Z drugiej strony większość z nas chce być po prostu dobrym rodzicem.
Dla każdej kobiety może to oznaczać coś innego, ale niezależnie od tego, co przez to rozumiemy, wiele z nas może odczuwać to przytłoczenie. Nie pomagają też cyfrowe czasy, w których każda z nas ma dostęp do mediów społecznościowych i właściwie każdego dnia porównuje się z innymi kobietami, które publikują treści w sieci.
Kobiety cierpią na "wypalenie idealnej matki"
W związku z tym nadmiarem i natłokiem eksperci alarmują o zjawisku "wypalenia idealnej matki". Przypomina ono nieco wypalenie zawodowe, tylko jest związane z życiem prywatnym i byciem rodzicem. Kiedy też czujesz się zmęczona, przytłoczona i masz wyrzuty sumienia, że nie jesteś wystarczająca, powinnaś spojrzeć na swoje macierzyństwo z nowej perspektywy.
Warto pomyśleć, że jeśli już martwisz się o to, czy jesteś wystarczająco dobra, wspierająca i cierpliwa, to już jesteś na wygranej pozycji. Bo to oznacza, że naprawdę jesteś dobrą mamą i możesz czasami sobie odpuścić. Świat się nie zawali, jak raz zjecie zamówiony na dowóz obiad.
Nikomu krzywda się nie stanie, jeśli w jeden weekend posiedzicie na kanapie pod kocem i zrobicie sobie maraton halloweenowych bajek. Z doświadczenia wiem, że matki głównie martwią się i planują, odhaczają kolejne punkty na liście rzeczy do zrobienia i głowią się jak pogodzić wszystkie obowiązki.
Jesień to czas, kiedy w końcu trzeba sobie trochę odpuścić. Skupić się na zadbaniu o samopoczucie, a nie o to, czy masz odkurzone mieszkanie. Bądźmy szczere: nie ma znaczenia, jak bardzo staramy się być dobrą mamą, jeśli jesteśmy zestresowane, wyczerpane, a nasza cierpliwość wisi na włosku większość dnia.
Odpuść sobie i po prostu ciesz się chwilą
Nie można na sobie wywierać presji całe życie i stawiać sobie za wzór jakieś wyimaginowane wzorce idealnych matek. Czasami zjedzenie McDonalda, puszczenie sobie piosenek z YouTube'a i wspólne śpiewanie ich w aucie w drodze na trening piłkarski czy gimnastykę są potrzebne. Dzięki temu nie stajesz się złą mamą, która nie dba o dietę dzieci.
Na koniec dnia one ci powiedzą, że to był ich najlepszy dzień w życiu i dla takich wyznań warto się większość czasu starać. Dzięki nim też możesz sobie odpuścić wyrzuty sumienia, bo uwierz – jeśli mówią, że mieli świetny dzień z tobą, to one już mają cię za najlepszą mamę.
Bycie nią oznacza dbanie o to, aby dzieci czuły się bezpiecznie, kochane i szczęśliwe – a możesz to osiągnąć bez podążania za dziwacznymi wytycznymi lub oczekiwaniami narzucanymi przez media społecznościowe.
Nie ma jednego sprawdzonego sposobu na bycie dobrym rodzicem, ale warto pamiętać, że nie można sobie narzucać chorej presji. Bo ta skończy się tylko wypaleniem, a nie o to chodzi w byciu rodzicem, żeby na każdym kroku być idealnym. I trzeba też pamiętać jedną rzecz – jeśli martwisz się, że nie uda ci się być wystarczająco dobrą, to znak, że taką właśnie już jesteś.
Źródło: scarymommy.com
