
Marzenia o kolejnym dziecku nie zawsze spotykają się z entuzjazmem partnera. Czasem jednak odmowa potrafi wzruszyć bardziej niż zgoda. Tak właśnie było w przypadku mojej koleżanki – słowa jej męża zapamięta na długo.
Spotkałam się ostatnio z koleżanką na placu zabaw. Obydwie mamy dwójkę dzieci i doskonale wiemy, ile wysiłku wymaga ogarnianie codzienności – od poranków pełnych pośpiechu po wieczorne usypianie. Trochę sobie ponarzekałyśmy, ale ostatecznie doszłyśmy do wniosku, że "oby tylko takie problemy były". Przytaknęłyśmy sobie wspólnie, aż w końcu zapytałam ją:
– A wy nie myśleliście o trzecim dziecku?
Koleżanka uśmiechnęła się i przyznała, że ona to by chciała. Jej mąż jednak powiedział jasno, że nie. Zdziwiło mnie, że zamiast żalu w jej oczach pojawiło się wzruszenie.
Głos rozsądku czy wyznanie serca?
Jak się okazało, koleżanka z mężem długo dyskutowali o tym. Mając dwójkę dzieci, wiedzieli już przecież z czym to się wiąże. Nie chodziło jednak ani o pieniądze, ani zmęczenie. Jego argument był prosty, a jednocześnie bardzo emocjonalny.
– Wolę być dobrym tatą dla dwójki niż przeciętnym dla trójki – powiedział.
Te słowa zrobiły na niej ogromne wrażenie. Oczywiście, poczuła lekki zawód, bo sama marzyła o jeszcze jednym dziecku. Ale równocześnie uświadomiła sobie, że jej mąż nie odrzuca tej wizji z egoizmu, tylko z troski o jakość swojego ojcostwa.
To prawda, jest bardzo dobrym tatą. Dzieciaki go uwielbiają. Z takiego taty warto brać przykład.
Rodzicielski głos rozsądku
W czasach, gdy wielu rodziców goni za kolejnymi celami – nowym domem, kolejnym samochodem, czy wyższym stanowiskiem – ta odpowiedź jest jak powiew szczerości. Pokazuje, że rezygnacja z większej rodziny nie musi być porażką. Wręcz przeciwnie – może wynikać z pragnienia, by być obecnym, zaangażowanym rodzicem dla tych dzieci, które już są na świecie.
Taki tata to skarb!
Wracając z placu zabaw, pomyślałam, że w gruncie rzeczy mąż koleżanki miał rację. W rodzicielstwie nie chodzi przecież o liczby, ale o jakość relacji. Bo każde dziecko zasługuje na uwagę, czas i miłość rodzica – nie wymuszoną, ale taką prawdziwą z serca.
Zobacz także
