15 sierpnia 2024 roku w życie weszła tzw. ustawa Kamilka, która ma chronić małoletnich przed przemocą domową i niepożądanymi kontaktami z osobami dorosłymi. Standardy ochrony małoletnich obowiązują jednak nie tylko w szkołach, żłobkach i przedszkolach: powinni je egzekwować m.in. również pracownicy hoteli.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W całej Polsce pojawiają się głosy rodziców, że podczas wakacji w naszym kraju spotykali się z dość zaskakującą praktyką. Chodzi o meldowanie w hotelu, np. podczas rodzinnych wakacji, na których dorośli są razem z dziećmi. Na jednej z rodzicielskich grup na Facebooku można przeczytać o tym, że kiedy rodzina dotarła do hotelu nad Bałtykiem, podczas meldowania pani recepcjonistka poprosiła o jakiś dokument tożsamości dziecka. Rodzice akurat w portfelu mieli ze sobą dowód tożsamości kilkulatka, ale nie każdy myśli o tym podczas pakowania na wakacje, by takie dokumenty wziąć.
O problemie można też przeczytać w różnych postach na Facebooku, w których pracownicy hoteli uczulają na nowe prawo. Piszą m.in. o tym, że opiekunowie dzieci są zdziwieni, a czasami dochodzi do nieprzyjemnych wymian zdań, kiedy pracownik hotelu chce sprawdzić stopień pokrewieństwa dorosłego i dziecka, a ten dorosły nie posiada żadnego z wymaganych dokumentów.
Okazuje się, że tzw. ustawa Kamilka dotyczy nie tylko wszystkich placówek opiekuńczo-edukacyjnych, do których uczęszczają dzieci. Przepisy prawne, czyli standardy ochrony małoletnich mówiące m.in. o reagowaniu w sytuacjach podejrzeń o przemoc domową czy kontakty z małoletnimi weszły w życie 15 sierpnia 2024 roku i dotyczą również innych obiektów, w których dorosły pojawi się z dzieckiem.
Hotele mają sprawdzać stopień pokrewieństwa
Do obiektów, w których pracownik ma obowiązek sprawdzić zależności między dorosłymi a małoletnimi gośćmi, należą m.in. hotele jako obiekty noclegowe. To o nich ostatnio zrobiło się głośno w mediach za sprawą nadal trwającego okresu wakacyjnego. Nie są to jednak jedyne obiekty.
Jak możemy przeczytać na stronie Rzecznika Praw Dziecka: "obowiązek wprowadzenia standardów ochrony małoletnich mająorgany zarządzające jednostkami systemu oświaty (przedszkola, szkoły i schroniska młodzieżowe) oraz innymi placówkami oświatowymi, opiekuńczymi, wychowawczymi, resocjalizacyjnymi, religijnymi, artystycznymi, medycznymi, rekreacyjnymi, sportowymi lub związanymi z rozwijaniem zainteresowań, do których uczęszczają albo w której przebywają małoletni, a także organizatorzy tychże działalności oraz podmioty świadczące usługi hotelarskie, turystyczne czy prowadzące inne miejsca zakwaterowania zbiorowego".
Hotelarze od 15 sierpnia mają obowiązek legitymować każde dziecko, które pojawia się jako gość w towarzystwie opiekuna, osoby dorosłej. Pracownicy pensjonatów podczas np. meldunku mogą zapytać o dowód osobisty lub inny dokument dziecka (np. paszport), ale mogą też wprost spytać o relację dorosłego i dziecka (lub stopień pokrewieństwa).
Najlepiej wcześniej wyrobić dowód
Pytanie o dokument dziecka, a następnie jego brak mogą prowadzić do zaskakujących a czasami nawet nieprzyjemnych sytuacji – nikt bowiem nie mówi głośno o tym, że hotele mają teraz taki obowiązek i mogą sprawę dalej zgłosić na policję. Rodzice, przyjeżdżając na wakacje z dziećmi, nie wiedzą, że potrzebne są takie dokumenty (oprócz dowodu czy paszportu może to być też np. akt urodzenia) – większość nie ma ich zazwyczaj przy sobie, jadąc na urlop.
Właściciele i pracownicy hoteli apelują, by mówić o nowelizacji i nagłaśniać ten proceder. Dzięki temu będzie można uniknąć nieprzyjemnych i stresujących sytuacji, które mogą się skończyć np. wezwaniem policji, gdy opiekunowie dziecka nie będą mogli (lub chcieli) okazać dokumentów. Niestety, hotelom nikt nie dał wytycznych, jak sprawnie realizować założenia ustawy Kamilka.
Problem poruszyła m.in. wyborcza.pl – w artykule Justyna Sobolak sugeruje, że najłatwiej w takiej sytuacji rodzicom wyrobić dziecku dowód osobisty i podróżować z nim zawsze. Okazanie dowodu tożsamości to najprostszy sposób na potwierdzenie tożsamości i pokrewieństwa między dzieckiem a opiekunem (najczęściej rodzicem).
Wśród dokumentów wymienia się też paszport, legitymację szkolną albo zalogowanie do Internetowego Konta Pacjenta w obecności pracownika hotelu. Jeśli chodzi o innych opiekunów: babcie, dziadków czy ciocie/wujków, dziecko meldujące się w obiekcie noclegowym z takim opiekunem, musi mieć ze sobą dokument – pisemną zgodę rodziców na podróżowanie dziecka z osobą dorosłą. Dokument powinien być poświadczony notarialnie.