mamDu_avatar

Pokolenie fajtłap i maminsynków? Dzięki tej metodzie można wychować samodzielne dzieci

Dominika Bielas

07 czerwca 2024, 11:59 · 2 minuty czytania
Czy kiedykolwiek czułaś się przytłoczona tym, ile tak naprawdę musisz nauczyć swoje dzieci? Wielu rodziców zastanawia się, kiedy i jak wprowadzać nowe umiejętności. Jeśli sama masz ten dylemat, mamy dla ciebie sprytny trik. Pewna mama wpadła na genialny pomysł, który początkowo miał być jedynie sposobem na dziecięcą nudę, a stał się wakacyjną tradycją.


Pokolenie fajtłap i maminsynków? Dzięki tej metodzie można wychować samodzielne dzieci

Dominika Bielas
07 czerwca 2024, 11:59 • 1 minuta czytania
Czy kiedykolwiek czułaś się przytłoczona tym, ile tak naprawdę musisz nauczyć swoje dzieci? Wielu rodziców zastanawia się, kiedy i jak wprowadzać nowe umiejętności. Jeśli sama masz ten dylemat, mamy dla ciebie sprytny trik. Pewna mama wpadła na genialny pomysł, który początkowo miał być jedynie sposobem na dziecięcą nudę, a stał się wakacyjną tradycją.
To genialny pomysł, by z przykrego obowiązku zrobić atrakcyjne wyzwanie. Fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Mama czwórki dzieci, Kaitlyn Rowe, zawsze chciała wychować samodzielne i zaradne dzieci. Zaczęła więc tworzyć na telefonie spis kluczowych umiejętności życiowych, które chciałaby, by jej dzieci zdobyły. Tak powstała pokaźna lista, którą Kaitlyn postanowiła wprowadzić w życie.


– W tym roku nie zapisałam dzieci na letnie obozy i oczywiście nie mają też lekcji w szkole. Pomyślałam, że to dobry moment, by wypróbować pewną podpatrzoną metodę – wyjaśniła kobieta w rozmowie z Good Morning America.

Kobieta opublikowała wszystkie swoje pomysły na Instagramie pod hasłem "Obóz: jak być człowiekiem?" i zachwyciła rodziców. Trudno się dziwić, przecież wszyscy chcemy, aby nasze dzieci nauczyły się być samodzielnymi i zaradnymi ludźmi, którzy mogą z powodzeniem funkcjonować w społeczeństwie. Ale jak dokładnie to zrobić?

Lista umiejętności dla każdego

Kaitlyn przygotowała listy, na których wymienione są kluczowe umiejętności do osiągnięcia w trakcie trwania letniego obozu. Każda lista – jedna dla każdego dziecka, a także jedna wspólna dla wszystkich – jest dostosowana do wieku i etapów rozwoju. Zadaniem dzieci jest nauczenie się wszystkich wymienionych umiejętności w określonym czasie.

Np. do zadań jej 6-latki należy nauka robienia jajecznicy, przycinania paznokci, samodzielnego układania włosów, segregowania śmieci, pakowania własnego lunchu itp. U 3-latka znalazły się takie zadania jak nauka ścielenia łóżka, samodzielne pisanie imienia i sprzątanie zabawek. Obydwoje muszą się nauczyć jak używać nici  dentystycznej czy opróżniać zmywarkę.

Zadania te są nie tylko fundamentalne dla ich rozwoju, ale są niezbędne do nauczenia się, jak usamodzielnić się i jak egzystować w społeczeństwie. Nawet jeśli to, czego się uczą, jest proste, nadal jest bardzo ważne.

Dzieci kochają tę metodę

Kaitlyn ideę takiego letniego obozu zapożyczyła od innej mamy, Emily Ley, która od kilku lat stosuje tę metodę w swoim domu. Pomysł zrodził się w czasie pandemii. Emily przyznaje, że była przytłoczona liczbą obowiązków i izolacją. Tworząc takie listy, udało jej się nie tylko wyznaczyć zadania i zdjąć część prac ze swoich barków, ale także mocno uniezależnić dzieci. To był także świetny sposób na nudę w izolacji. 

Obie panie zapewniają, że dzieciaki są zachwycone taką letnią atrakcją, nie postrzegają tego jako obowiązek, a raczej jako ciekawe wyzwanie. Zadaniem Kaitlyn to kwestia tego, że dzieciom podoba się idea: "Robię dorosłe rzeczy. Jestem niezależny". 

Czytaj także: https://mamadu.pl/183647,pokolenie-wspolczesnych-nastolatkow-wyginie-filmik-z-marchewka-dowodem