Czytanie książek przynosi dzieciom wiele korzyści, także w rozwoju psychicznym i emocjonalnym. Okazuje się jednak, że czytanie na głos maluchowi w pierwszych miesiącach życia może wpłynąć pozytywnie na całe życie: także to w wieku nastoletnim i dorosłym. Pediatra opowiedziała o zaskakujących efektach czytania na głos niemowlakowi.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Niektórzy rodzice decydują się na czytanie dziecku już od pierwszych dni życia, a część jeszcze w czasie ciąży mówi i czyta na głos maluchowi w brzuchu. To dosyć przyjemna praktyka, bo od samego początku dziecko oswaja się z głosami rodziców, może słuchać ich miarowych wypowiedzi podczas głośnego czytania. Niektórzy nie rozumieją jednak fenomenu czytania noworodkowi lub niemowlakowi, twierdząc, że dziecko przecież i tak nie rozumie, co rodzic czyta (może to być książka dla dorosłych, a nawet instrukcja obsługi ekspresu do kawy).
Głos w dyskusji zabrała pediatra Monika Działowska, udzielająca się na Instagramie pod nickiem pediatranazdrowie. Opowiedziała o udziale w konferencji medycznej "Książka na receptę. Recepta na sukces", na której omówiono różne badania, m.in. dotyczące czytania dzieciom właściwie od chwili narodzin.
"Jedno z badań o wcześniakach z OIOM-u pokazuje, że te dzieci, którym się czytało na głos właśnie w tym okresie początku, potem mają mniejsze deficyty językowe w wieku 9-18 miesięcy" – opowiada o zaskakujących wynikach badań Działowska.
W dalszej części nagrania lekarka opowiada o innych skutkach, jakie dla rozwoju dziecka przynosi wczesne czytanie maluchowi. Okazuje się np. z dzięki regularnemu czytaniu od najmłodszych tygodni, dzieciom łatwiej poradzić sobie z lękiem separacyjnym, a kilkulatki i starsze dzieci wykazują się również mniejszą liczbą zachowań agresywnych i lepiej radzą sobie społecznie.
Rozwój emocjonalny, fizyczny i psychiczny
Po co jeszcze czytać dziecku, które nie do końca rozumie słowa rodzica/opiekuna? W ten sposób wspieramy jego rozwój: to swojego rodzaju inwestycja w pracę mózgu dziecka. Wszystko dlatego, że słuchanie, jak ktoś czyta, pozytywnie wpływa na skupienie uwagi i koncentrację u małego dziecka. Jest to szczególnie ważne dla maluchów, których czytanie i słuchanie w ogóle nie interesuje.
Nie trzeba bowiem tylko słuchać w skupieniu czytanego tekstu, ale warto dbać o interakcję dziecka z rodzicem, wspólne oglądanie obrazków, zadawanie pytań, wskazywanie elementów na obrazkach itp. Wszystko to pozytywnie wpływa na rozwój dziecka i pozwala mu nabrać pewności siebie np. w sferze mówienia.
Takie nawyki uczą też dziecko naturalnej obecności książek w jego otoczeniu i zaszczepiają w nim ciekawość w stosunku do literatury, co w późniejszym życiu zaprocentuje też większym skupieniem, szybszym rozwojem mowy (oraz większym zasobem słownictwa) i naturalną chęcią sięgania po książki.
Badania omówione na konferencji pokazują też, że wczesne czytanie niemowlakowi wpływa na rozwój emocjonalny i społeczny, także wspiera radzenie sobie w życiu przedszkolnym i szkolnym. Pediatra zauważa też, że za pewnością siebie w wymiarze społecznym często też idzie szybsze przyswajanie wiedzy i lepsza edukacja. Za nimi natomiast – satysfakcja z wykonywanej pracy i zadowalające zarobki. Lekarka wspomina o tym, że czytanie na głos rozwija w mózgu obszary, które będą procentowały później: nie tylko u kilkulatka i nastolatka, ale również u całkiem dorosłego człowieka.
Ważny jest sam akt wspólnego czytania
Co ciekawe, ważne jest, aby tę książkę dziecku czytał rodzic – puszczany w tle do zabawy czy innych aktywności audiobook nie przynosi aż tak pozytywnych efektów. Chodzi przede wszystkim o interakcję z rodzicem i pielęgnowanie relacji, ale też rozmowę, wyciszenie, zapobieganie różnym problemom związanym z emocjami i psychiką dziecka.
Na koniec Działowska zaznacza również, że organizatorzy konferencji mówili sporo o tym, jak negatywny wpływ na rozwój dzieci ma zbyt długi czas ekranowy. Po raz kolejny zaznaczano, że dzieci do 2. roku życia nie powinny w ogóle mieć kontaktu z ekranami, by ich mózg miał szansę na prawidłowy rozwój.
A wy czytacie ze swoimi dziećmi książki? A może również byłyście przekonane o pozytywnym wpływie waszego głosu na rozwój malucha i czytałyście mu jeszcze w ciąży lub pierwszych miesiącach życia?