Pokolenie zetek jest pierwszym, które na większą skalę zaczęło otwarcie mówić o niebinarności i transpłciowości oraz używać zaimków innych niż tylko męskie i żeńskie. Wśród starszych pokoleń wywołuje to wciąż poruszenie i spotyka się z brakiem zrozumienia. Tymczasem wystarczyłoby przyjąć perspektywę dziecka!
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Generacja Z, czyli osoby urodzone między 1995 a 2012 rokiem, ma zupełnie inną perspektywę niż poprzednie pokolenia. Według danych magazynu Times w 2023 roku już ponad połowa zetek uważała, że istnieją więcej niż dwie płci (kobieta i mężczyzna), a więc naturalne jest również dla nich, że zaimków też jest więcej. Młodzi ludzie coraz częściej śmiało mówią o tym, że nie identyfikują się z żadną z dwóch płci, które dotychczas rozróżniano biologicznie.
Dzięki nim niebinarne zaimki stają się coraz bardziej popularne, przez co osobom niebinarnym również jest łatwiej funkcjonować w społeczeństwie. Jeśli twoje dziecko (lub inna osoba, która jest ci bliska) również jest niebinarna, zapewne chciałabyś wspierać jej/jego/ich tożsamość. Jak to jednak robić, uwalniając się od stereotypów?
Dzieci nie mają uprzedzeń
Starsze osoby miewają czasami (a nawet, niestety, dość często) kłopot z zaimkami niebinarnymi i trudność w ich zaakceptowaniu. Tymczasem, gdy spojrzymy na to z perspektywy dziecka, okazuje się, że nie ma w tym nic zaskakującego. Przecież o nim również często mówimy bez rozróżniania płci (dziecko, czyli "ono"), coraz rzadziej (na szczęście!) mamy problem z tym, że chłopcy bawią się wózkami i lalkami, a dziewczynki autami.
Przestajemy segregować najmłodszych ze względu na płeć. Wybór zaimka rzeczownikowego może odzwierciedlać to, jak dziecko lub nastolatek rozumie swoją tożsamość i płeć na podstawie zainteresowań, hobby i osobowości. Nadal wielu osobom trudno to zrozumieć i społeczny odbiór niebinarnych zaimków była krytyczny. Coraz więcej jednak osób jest na to otwartych, a pokolenia zetek i alf traktują to jako coś naturalnego.
Jak to się ma do tego, że dzieci jednak wybierają, często intuicyjnie, zabawki związane z ich biologiczną płcią? W artykule opublikowanym w nytimes.com możemy przeczytać, że często bierze się to ze społecznych przyzwyczajeń. Małe dzieci każdego dnia oglądają dookoła siebie chłopców bawiących się samochodami i dziewczynki ubrane w księżniczkowy róż. Nie jest to jednak zależne od nich samych, a od norm przyjętych rzez społeczeństwo, które wdrukowują najmłodszym rodzice.
Pozbądź się uprzedzeń
Pokolenie zetek jest pierwszym, które na większą skalę zaczęło otwarcie mówić o niebinarności i transpłciowości. Przecierają szlaki generacji alfa (urodzeni od 2010/2012 roku aż do teraz), która dopiero wchodzi w nastoletni wiek i odkrywa swoją tożsamość. Według Kelsey Pachy, prezeski zarządu Trans Bodies, Trans Selves, która udzieliła wywiadu portalowi scarymommy.com, jest kilka sposobów na to, by wspierać dziecko w tej drodze i nie narzucać mu binarnych i niebinarnych zaimków.
Należy pamiętać oczywiście o otwartości na zainteresowania i hobby dziecka, oraz o tym, by akceptować wybory malucha. Jeśli chłopiec chce bawić się paletką do makijażu, a dziewczynka interesuje się rajdami samochodowymi, należy je wspierać w tych pasjach, bez szufladkowania.
– Po pierwsze poproś dziecko, aby więcej opowiedziało o tym, kim się czuje, a po drugie daj mu do zrozumienia, że chcesz je szanować – mówi również Pacha, zapytana o niebinarność. Można zapytać wprost: "Jak chcesz, by do ciebie się zwracać?". Jeśli dziecko chce, by używać zaimków tylko w wybranych sytuacjach, również ważne jest, żeby to zaakceptować i szanować.
Dla boomersów i pokoleń X, Y, które czasami nigdy wcześniej nie miały styczności z niebinarnością czy transpłciowością, bardzo ważna jest rozmowa na ten temat. Uwarunkowania społeczne i wychowanie sprawiają, że starsze osoby czasami potrzebują czasu na zaadaptowanie się do zmian. Najlepszą do tego drogą jest rozmowa. Jeśli coś rozumiemy, przestajemy to odrzucać.