Rodzice często wolny czas z dziećmi spędzają w aktywny sposób, np. jeżdżąc na rowerach. Przepisy drogowe mówią jasno, że dzieci samodzielnie poruszające się na rowerze do 10. roku życia powinny jeździć chodnikiem, nawet jeśli są z dorosłym opiekunem. Przeczytajcie list Doroty, która wciąż słyszy pretensje, że jej dziecko nie jeździ ścieżką rowerową.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Ostatnio kilka osób zwróciło mi uwagę w pewnej kwestii, więc pomyślałam, że może zechcecie o tym powiedzieć szerszej grupie rodziców. Sprawa dotyczy przepisów, które obowiązują rodziców i dzieci, a mało kto właściwie o nich wie. Chodzi o to, że jeżdżę po ścieżkach rowerowych w moim mieście dość dużo – często latem i wiosną pokonuję rowerem drogę do pracy, ale też jeździmy rekreacyjnie całą rodziną" – rozpoczyna swój list nasza czytelniczka Dorota, mama dwójki dzieci.
"Ale może zacznę od początku. Mam 6-letniego syna i 2-letnią córeczkę i dzieciaki uwielbiają jeżdżenie. Młodsza córka jeździ jeszcze w foteliku przyczepionym do mojego roweru, ale starszy syn już od jakiegoś czasu samodzielnie porusza się na swoim dwukołowym rowerze. Kiedy jedziemy jednak na wycieczki rowerowe, których teraz latem mamy całkiem sporo, nie jeździmy nigdy ścieżkami rowerowymi".
Piesi są oburzeni
Kobieta przyznaje, że czasem w mieście spotyka się ze sprzeciwem ze strony pieszych, których drażnią rowery na chodniku, mimo ścieżki rowerowej: "W miastach wybieramy chodniki, staramy się też układać trasy tak, żeby poza miastem jeździć chodnikami albo polnymi drogami i nie korzystać z pobocza. Jeżdżąc po mieście, już kilkakrotnie usłyszałam od przechodniów wyrzuty, że dla rowerzystów to są ścieżki rowerowe.
Kiedyś oburzona starsza pani prawie weszła nam pod koła i doprowadziła do wypadku, bo z pretensją chciała nas zatrzymać i powiedzieć, że jedziemy w miejscu niedozwolonym dla rowerzystów. Każdej osobie, która zwraca nam z wyrzutami uwagę, spokojnie tłumaczę, dlaczego jeżdżę z 6-letnim dzieckiem chodnikami, a nie ścieżką rowerową".
Ścieżka rowerowa od 10. roku życia
Nasza czytelniczka opowiada o przepisach, o których wielu rodziców nie ma pojęcia: "Otóż według przepisów Kodeksu drogowego dzieci poniżej 10. roku życia nie mogą korzystać ze ścieżki rowerowej. Nawet jeśli takie dziecko jest pod opieką rodzica, z którym równolegle obok siebie jadą na jednośladach, dziecko nie powinno poruszać się po drodze dla rowerów.
Wszystko dlatego, że dzieciom poniżej 10. roku życia nie wydaje się karty rowerowej, więc nie są uprawnione do korzystania ze ścieżki, nawet jeśli w teorii znają przepisy ruchu drogowego. Takie dziecko powinno rowerem poruszać się po chodniku, czyli tak, jak my jeździmy. Jestem pewną, że dobrze postępujemy, korzystając z chodników, bo o takim przepisie poinformowała mnie kiedyś koleżanka. Ona sama, jadąc ścieżką rowerową z 8-letnią córką, otrzymała od policji mandat za nieprawidłowe poruszanie się na jednośladzie.
Policjant powiedział wtedy znajomej, że dziecko, które nie ma karty rowerowej i ma poniżej 10 lat, zawsze musi jeździć chodnikiem, nawet jeśli jest z dorosłą osobą. Mundurowy dodał też, że w przypadku nauki jazdy na rowerze warto wybrać własne podwórko, chodnik na osiedlu albo szkolne boisko – na chodniku w mieście albo na ścieżce rowerowej nie można uczyć dzieci jeździć na rowerze, bo może to stanowić zagrożenie na drodze" – kończy swój list Dorota.