
"Pozwalam, dla świętego spokoju"
W chwilach kryzysu i wybuchu emocji dziecka niektórzy z nas starają się zrozumieć dziecko, rozmawiać z nim i uczyć się razem z nim pracy nad emocjami. Bywa czasem i tak, że dla świętego spokoju ustępujemy maluchowi w różnych kwestiach. Prawdą jest, że często z wielu powodów dorosłym brakuje cierpliwości wobec dziecięcych zachowań z powodu braku zrozumienia i umiejętności postawienia się w sytuacji z perspektywy kilkulatka.
Wymagamy od małych dzieci, żeby były dojrzałe, poważne, przewidujące i logicznie myślące. Tymczasem talki maluch dopiero uczy się funkcjonowania w świecie dorosłych, w którym rządzą skomplikowane reguły i nabiera powoli umiejętności społecznych. Najlepiej w każdej takiej sytuacji rozmawiać z nim, próbować znaleźć złoty środek i zrezygnować raczej z pobłażania i odpuszczania za każdym razem tylko po to, by uniknąć tego, co niewygodne.
Jednym z takich przejawów pobłażania jest kupowanie dziecku wszystkiego, co chce. Drugim aspektem, który często jest problemem wielu rodziców, są trudności w ustalaniu i egzekwowaniu granic/zasad.
4 pytania, aby wychować spokojne i spełnione dziecko
Jeśli nie jesteś pewna, czy nie wymagasz za dużo od dziecka, albo – przeciwnie za bardzo mu ustępujesz w różnych kwestiach, warto odpowiedzieć sobie na te 4 pytania:
- Czy twoje zachowanie utrudnia dziecku rozwój i naukę nowych umiejętności?
- Czy traktujesz jedno z dzieci inaczej niż inne (chodzi o to, by nie było po równo, tylko sprawiedliwie)?
- Czy twoje wybory są korzystniejsze dla ciebie niż dziecka?
- Czy zachowanie twojego malucha w jakiś sposób potencjalnie zagraża mu lub innym?
Jak twierdzą specjaliści z portalu cnbc.com, jeśli choć na jedno pytanie odpowiedziałaś twierdząco, oznacza to, że być może czasem przesadzasz i pozwalasz dziecku na zbyt wiele. Wcale nie jest pewne, że dziecko, któremu wszystko wolno, będzie spokojnym i szczęśliwym dorosłym. Obserwacje różnych postaci, które odnoszą życiowe sukcesy, pokazują, że sukcesy odnoszą ci, od których rodzice zawsze choć trochę wymagali i stawiali przed swoimi dziećmi wyzwania.
Maye Musk, matka Elona Muska, zawsze powtarza, że ważne było dla niej, żeby jej dzieci były samodzielne, stanowiły o sobie, ale również znały konsekwencje swoich decyzji i działań. By osiągnąć taki stan rzeczy, warto zadbać o to, by już kilkulatki posiadały w domu obowiązki dostosowane do swojego wieku i miały możliwość rozwiązywania problemów samodzielnie. Dzięki temu wychowasz dorosłego, który będzie pewny siebie, szczęśliwy i odnoszący sukcesy.
Źródło: cnbc.com