To, czego uczymy nasze dzieci w domu na temat obcych to czasem zbyt mało. Pewna wakacyjna sytuacja uświadomiła mi, że my wszyscy, dorośli, powinniśmy się nieco bardziej postarać. Tylko tak możemy zadbać o bezpieczeństwo naszych pociech. Tymczasem często nie mamy świadomości, że jedno z pozoru niewinne zachowanie jest niezwykle niebezpieczne.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Każdy z nas powinien nauczyć dziecko, że z obcymi się nie rozmawia. To niby oczywiste, jednak nie jest to już takie proste w praktyce. Bo jak uczyć dziecko rozpoznawania granic, ale jednocześnie nie kazać uciekać przed każdą niewinną pogawędką? Przecież jest cała masa ludzi, którzy nie mają złych zamiarów i zagadują dzieci. Umówmy się, że także sami sobie na to czasem pozwalamy, np. z inną mamą w parku czy starszą panią w kolejce w sklepie. Sytuacja, która nam się ostatnio przydarzyła, uświadomiła mi, że chodzi nie tylko o to, czego uczymy dzieci. Dlatego mam do was jedną wielką prośbę.
Poprosiła o pomoc
Podczas wakacyjnego wyjazdu spacerowaliśmy po straganach. Nie chodzę ze starszą córką za rękę, bo to już 9-letnia pannica. Nagle podeszła do niej obca kobieta, która ją zagadała. Cała sytuacja choć niewinna, wzbudziła u mnie spory niepokój.
Kobieta chciała jednie dopytać, które postacie to Pokemony, bo zamierzała kupić coś znajomemu dziecku, ale nie bardzo się zna. Poprosiła ją o pomoc. Od razu wkroczyłam do akcji, dając do zrozumienia nieznajomej, że córka nie jest sama. Kobieta podziękowała za radę i poszła wraz z mężem zakupić wybrany gadżet.
Nie rób tego nigdy
Absolutnie niewinna sytuacja, dała mi jednak do myślenia. Dlaczego? Bo dokładnie tak samo mogła zacząć się rozmowa z kimś, kto chce porwać dziecko. Dlatego bardzo was proszę, nie zaczepiajcie nigdy dzieci, jeśli nie jest to konieczne (np. widzicie, że coś się stało niebezpiecznego, płacze i jest bez opieki).
Nie zagadujcie, jaką ładną ma zabawkę i nie chwalcie, jak się ładnie bawi, nie komentujcie zachowania i nie proście pomoc. Takie niewinne i miłe zachowanie jednocześnie potwornie utrudnia naukę stawiania jasnych granic, a tym samym jest bardzo niebezpieczne.
Maluch ma rodzica lub opiekuna, którego możesz zapytać o zgodę. Jeśli jest starsze i jest samo, po prostu nie zagaduj. Ja nie zaczepiam obcych dzieci (chyba że widzę, że dzieje się coś niepokojącego!) i proszę cię o to samo.