Od kilku lat coraz częściej w oknach życia rozlega się alarm. Powstają też kolejne punkty, w których rodzice mogą anonimowo oddać dzieci. Pierwsze okna życia powstały już kilkaset lat temu. O ile w średniowieczu ich funkcjonowanie było w pełni uzasadnione, o tyle dziś okna życia często wzbudzają wątpliwości, czy to aby na pewno najlepsze rozwiązanie dla dziecka.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Za najstarsze okno życia uznaje się okno powstałe w 1198 roku z inicjatywy papieża Innocentego III. Znajduje się ono przy szpitalu Ducha Świętego w Rzymie.
Idea współczesnych okien życia nie różni się od tych średniowiecznych: mają to być miejsca, w których matki mogą anonimowo i bezkarnie zostawić dzieci, dając im szansę na nowy dom.
Okna życia mają stanowić alternatywę dla porzucania noworodków w szpitalu, jednak z ich działaniem wiąże się wiele kontrowersji.
Okno życia: geneza
Historia okien życia sięga przełomu XII i XIII wieku. W średniowieczu niechciane dzieci, najczęściej zrodzone w wyniku stosunków pozamałżeńskich, często zabijano. Jak głosi legenda, pierwsze okno życia (lub jedno z pierwszych) powstało z inicjatywy papieża Innocentego III, któremu przez wiele nocy śniło się, że rybacy zarzucający sieci w Tybrze, zamiast ryb wyławiają martwe noworodki utopione przez własne matki.
Z polecenia papieża zbudowano więc szpital, w którym samotne ciężarne kobiety mogły znaleźć schronienie, a młode matki mogły zostawić w nim noworodki. Idea stojąca za współczesnymi oknami życia jest taka sama: mają one być alternatywą dla kobiet, które nie chcą lub z różnych przyczyn nie mogą wychowywać nowo narodzonych dzieci.
Co to jest okno życia?
Okno życia to miejsce, w którym kobieta po porodzie może anonimowo pozostawić dziecko. Głównym celem powstawania takich miejsc jest stworzenie bezpiecznej przestrzeni, dzięki której dziecko ma szansę na kochający dom, którego z różnych powodów nie może mu zapewnić biologiczna matka. To również bezpieczna przestrzeń dla matki: kobieta pozostawia dziecko anonimowo, na co nie pozwala procedura pozostawienia dziecka w szpitalu po porodzie.
W teorii okna życia mają zmniejszyć odsetek dzieciobójstw, zabójstw noworodków i niemowląt czy porzucania nowo narodzonych dzieci np. na śmietniku. Okna życia przedstawiane są jako alternatywa dla kobiet, które:
z obawy przed konsekwencjami prawnymi nie chciały pozostawiać dziecka w szpitalu,
doświadczają przemocy domowej,
są ofiarami gwałtu,
z innych powodów, np. depresji poporodowej czy złej sytuacji finansowej nie chcą wychowywać dziecka.
Pod względem prawnym oddanie dziecka do okna życia jest jednak bardziej skomplikowanym rozwiązaniem niż pozostawienie go w szpitalu po porodzie i oficjalne zrzeczenie się praw rodzicielskich. Z uwagi na to, że tożsamość dzieci z okien życia nie jest znana, procedura adopcyjna wymaga zaangażowania większej liczby osób i instytucji niż w przypadku zostawienia dziecka w szpitalu.
Jak wyglądają okna życia?
Okna życia zwykle tworzy się w ścianach szpitali, domów samotnej matki czy domów dziecka. Okno otwiera się od zewnątrz i od wewnątrz. W środku znajduje się fotelik, bujak lub leżaczek, w którym matka może zostawić dziecko. Pomieszczenie jest wentylowane i ogrzewane, by zapewnić dziecku jak najlepsze warunki, choć nie pozostaje ono w nim długo.
Jak działają okna życia?
Okna życia prowadzone są przez różne instytucje – najczęściej katolickie organizacje charytatywne, zakony, domy samotnej matki i szpitale. Działają przez 24 godziny na dobę. W każdym momencie dnia i nocy matka czująca taką potrzebę może zadecydować o oddaniu noworodka. Przy punktach wywieszane są kartki, w których szczegółowo opisuje się całą procedurę.
Dziecko w oknie życie pozostaje zwykle nie dłużej niż kilkanaście minut, w zależności od jego stanu zdrowia. Tuż po otwarciu drzwiczek rozlega się alarm, który informuje osoby opiekujące się oknem – w większości przypadków są to zakonnice – o pozostawieniu dziecka. Przed wejściem do pomieszczenia siostra dyżurująca upewnia się, że przy oknie nikogo już nie ma – tak, by zapewnić matce lub innej osobie pozostawiającej dziecko całkowitą anonimowość.
Po znalezieniu w oknie dziecka siostra lub inna osoba dyżurująca dzwoni po zespół ratownictwa medycznego i policję. Dziecko trafia zwykle do szpitala, w którym jest dokładnie badane. Zdarza się, że w oknach znajduje się noworodki z nieodciętą jeszcze pępowiną, ale też starsze niemowlęta lub nawet kilkulatki. Czasem matki decydują się zostawić przy dziecku torbę z rzeczami, np. pieluchami czy kocykiem, a także list, w którym podają imię dziecka.
Osobie, która pozostawia dziecko w oknie życia, nie grozi odpowiedzialność karna, jednak konieczne jest ustalenie, czy nie doszło do popełniania przestępstwa. Dlatego też siostry dyżurujące wzywają nie tylko pogotowie, ale również policję. Funkcjonariusze muszą sprawdzić, czy osoba, która zostawiła dziecko, zrobiła to dobrowolnie i nie została do tego zmuszona przez osoby trzecie lub czy nie doszło do uprowadzenia dziecka biologicznym rodzicom.
Takie działania są uzasadnione. W 2014 roku do toruńskiego okna życia trafiło dziecko przyprowadzone przez babcię. Kobieta podjęła decyzję bez wiedzy rodziców niemowlaka, twierdząc, że rodzina adopcyjna zajmie się chłopcem lepiej niż biologiczna.
Adopcja dziecka z okna życia
W zależności od godziny, o której znaleziono dziecko, tego samego lub następnego dnia siostry przekazują do sądu wniosek o nadanie dziecku imienia i nazwiska oraz numeru PESEL i wydanie aktu urodzenia. Prawnie dziecko oddane do okna życia traktowane jest jako osoba NN – o nieustalonej tożsamości. Dlatego też pierwszym krokiem prawnym krokiem po odnalezieniu dziecka w oknie życia jest nadanie mu tożsamości, czym zajmuje się sąd.
Równoległe policja prowadzi sprawę w celu zidentyfikowania rodziców i sprawdzenia, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa. Na czas trwania tego procesu dziecko ze szpitala trafia zwykle do pieczy zastępczej lub do ośrodka adopcyjnego.
Gdy zakończy się cała ta procedura, ośrodek adopcyjny zwraca się do sądu o ustanowienie opieki prawnej nad dzieckiem. Od momentu oddania dziecka do okna życia biologiczna matka ma 6 tygodni na zmianę decyzji. Jeśli zdecyduje się odzyskać dziecko, bo oddała je w wyniku silnych emocji czy szoku poporodowego, musi udowodnić, że jest z nim spokrewniona – zwykle w takich sytuacjach przeprowadza się badania DNA.
Jeśli matka nie zgłosi się po dziecko, a dokumenty się uprawomocnią, sąd orzeka o adopcji, a dziecko trafia do nowego domu.
Okna życia w Polsce
Pierwsze współczesne okno życia w Polsce powstało w Krakowie z inicjatywy Caritas Archidiecezji Krakowskiej oraz kardynała Stanisława Dziwisza. Otwarto je 19 marca 2006 w Domu Samotnej Matki przy ul. Przybyszewskiego 39 w Krakowie. Od dnia otwarcia trafiło do niego ponad 20 dzieci.
Obecnie w naszym kraju funkcjonuje ok. 70 okien życia, jednak liczba ta cały czas rośnie – z każdym rokiem powstają kolejne punkty, w których rodzice mogą anonimowo pozostawić dzieci. Caritas Polska prowadzi aż 61 ze wszystkich punktów. To, ile jest okien życia w Polsce prowadzonych przez tę instytucję, można sprawdzić na stronie Caritasu. Lista jest na bieżąco aktualizowana i można dzięki niej sprawdzić nie tylko liczbę okien życia, ale również to, gdzie się znajdują i ich dokładne adresy.
Jedno z najnowszych okien życia zostało otwarte 25 marca 2023 roku w Bolesławcu przy klasztorze sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa przy ul. Zgorzeleckiej. Data otwarcia nie była przypadkowa: tego dnia w Kościele katolickim obchodzi się uroczystość Zwiastowania Pańskiego oraz Dzień Świętości Życia.
Jak podaje Caritas, do tej pory w punktach prowadzonych przez organizację znaleziono i uratowano ponad 160 dzieci. Z uwagi na to, że okna życia są prowadzone również przez inne instytucje, liczba ta z pewnością jest wyższa.
Kontrowersje związane z oknami życia
Celem okien życia jest zapewnienie dzieciom opieki, której nie mogli lub nie chcieli zapewnić im biologiczni rodzice. Kilka aspektów budzi jednak sporo kontrowersji. Przede wszystkim mówi się o odbieraniu dziecku prawa do tożsamości, które jest jednym z podstawowych praw człowieka.
W 2015 roku Komitet Praw Dziecka ONZ uznał, że rosnąca liczba okien życia w Polsce narusza Konwencję o prawach dziecka i wezwał do zakazu korzystania z okien życia i wprowadzenia alternatywy, np. anonimowych porodów w szpitalach. Takie rozwiązanie jest stosowane m.in. w Niemczech, dzięki czemu kobieta zrzekająca się praw pozostaje anonimowa, jednak jej dane są przechowywane i dziecko po ukończeniu 16. roku życia ma prawo poznać jej tożsamość.
Obawy ONZ wzbudził również brak regulacji prawnych dotyczących okien życia. Nie ustalono m.in. wieku dziecka, do którego można zostawić je w takim punkcie. Dodatkowo, mimo zapewnień ze strony organizacji prowadzących okna życia, że dziecko trafia do rodziny zastępczej szybciej niż w innych przypadkach, jest odwrotnie. Z prawnego punktu widzenia, by jak najszybciej znaleźć dziecku nowy dom, jego sytuacja prawna musi być uregulowana.
W przypadku dzieci zostawionych w oknie życia ten proces się wydłuża, bo biologiczni rodzice nie zrzekają się praw tak, jak ma to miejsce przy pozostawieniu dziecka w szpitalu. Dopiero po policyjnym śledztwie, przy którym często współpracują pracownicy pomocy społecznej i ustaleniu, że nie doszło do przestępstwa, rozpoczyna się postępowanie o ustanowienie opieki prawnej nad dzieckiem i skierowanie go do adopcji.
Okna życia wzbudzają również wątpliwość psychologów. Jak zauważa Aleksandra Piotrowska, choć pozwalają one chronić życie dzieci, w praktyce ułatwiają życie anonimowej matce, a utrudniają dziecku, które szybciej znalazłoby nowy dom, gdyby matka zrzekła się praw już w szpitalu.
Kolejny aspekt wzbudzający wątpliwości to fakt, że istnienie okien życia niejako zachęca kobiety do porodów domowych, bez asysty lekarza czy położnej, które są odradzane przez środowisko medyczne. Położnicy wskazują, że poród domowy może zwiększać ryzyko komplikacji i zmniejsza szansę szybkiego udzielenia pomocy medycznej noworodkowi lub matce, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Okna życia dla zwierząt
W ostatnich latach coraz większą popularnością cieszą się tzw. okna – czy okienka – życia dla zwierząt prowadzone przez fundacje i stowarzyszenia, ale też osoby prywatne. Takie miejsca umożliwiają właścicielom bezkarne pozostawienie zwierzaków, zamiast np. porzucania ich w lesie. W przeciwieństwie do okien życia dla dzieci, okienka dla zwierząt nie zawsze są anonimowe: zdarza się, że właściciel czworonoga musi podpisać dokument o zrzeczeniu się praw do zwierzaka.
Alarm rozlega się, gdy tylko otworzy się okno. Siostra dyżurująca pojawia się przy oknie najpóźniej minutę po otwarciu, przybiega z telefonem i kluczami w ręce. Telefon jest ważny, bo od razu trzeba dzwonić na pogotowie. Ocenia się stan dziecka i mówi, żeby natychmiast przyjeżdżali.
Siostra Małgorzata z Domu Sióstr Szarytek w Gnieźnie
w rozmowie z mama:Du
Myślę, że główna funkcja, jaką pełnią okna życia, wcale nie wspiera dzieci. Tylko wspiera dorosłych w ich braku odpowiedzialności. Umożliwia im umycie rąk – jakoś tak przez całą ciążę będę udawać, że nie jestem w ciąży, a potem szast-prast oddam: zostawię dziecko w oknie i już. Proszę bardzo, nic złego nie zrobiłam, a nawet zadbałam o życie dzieciątka.