Nie pierwszy raz ludzie sięgają do natury i świata zwierząt, bo podpatrzeć, jakimi są rodzicami. Naśladujemy techniki rodzicielskie lisów, słoni, tygrysów czy meduz – jesteśmy na tyle świadomi w rodzicielstwie, że inspirujemy się tym, co proste, instynktowne i najlepsze w naturze.
Rodzice, którzy wychowują dzieci w modelu meduzy, to inaczej ci, którzy wychowują potomstwo w modelu permisywnym. Oznacza to bycie rodzicem, który nie zawsze opiera się na sztywnych zasadach, rutynie i ścisłym planie dnia. Rodzic meduza to bardziej podążanie za tym, co się wydarza, umiejętność poddawania się prądowi (i pędowi) życia i podążaniu przede wszystkim za dzieckiem i jego potrzebami.
Ten styl charakteryzuje też często brak zasad wychowawczych i nieegzekwowanie konsekwencji. Takie podejście może być świetne, dawać dzieciom poczucie wolności, w której np. genialne rozwija się ich wyobraźnia i kreatywność. Takie podejście do bycia rodzicem i wychowania dzieci ma też również niestety pewne wady i nie sprawdzi się w przypadku każdej rodziny.
Bycie rodzicem meduzą to przede wszystkim elastyczność i umiejętność dopasowania się do swojego dziecka i jego potrzeb. To typ rodzica, który nie wyciąga straszliwych konsekwencji. Raczej stawia na komunikację, rozmowę o tym, że coś w zachowaniu dziecka jest nie w porządku i opowiadanie o tym, dlaczego i jak warto coś zmienić. Są też tacy, którzy całkowicie odpuszczają i nie skupiają się na wyznaczaniu zasad.
Dzieci wychowane w tym nurcie mają autonomię, umieją się dopasować do otoczenia, choć ciężko im funkcjonować w strukturach i rutynie. Zaletą takiego wychowania jest niewątpliwie pielęgnacja relacji z dzieckiem, empatia, której dziecko uczy się od rodzica, umiejętność rozmawiania otwarcie na różnorakie tematy, a także pozytywne przywiązanie między dzieckiem i rodzicem. Choć według wielu ekspertów taki model charakteryzuje rodziców, którzy są pobłażliwi, nie mają wobec dziecka dyscyplinujących wymagań i oczekiwań, nie do końca musi tak być.
Techniki rodzicielstwa w modelu meduzy mogą się sprawdzać w wychowaniu dzieci, ale nie w każdym przypadku. Kluczem do tego, by się udało, czego efektem będzie wychowanie szczęśliwego, otwartego i pewnego siebie dziecka, jest maluch, który jest spokojny i w pewnym stopniu uległy. Dzieci, które nie są zbytnio energiczne, pewne siebie i odważne, świetnie będą się czuły z rodzicem meduzą. To także typ rodzica, który sprawdzi się przy nastolatkach, bo w tym wieku dzieci potrzebują więcej swobody i braku ciągłej kontroli ze strony mamy lub taty.
Chociaż bycie rodzicem meduzą może nauczyć dzieci elastyczności, otwartości na zmiany i gotowości do samodzielnego podboju świata, może nie być najlepszym podejściem dla każdej rodziny. Rodziców meduzy można postrzegać jako pobłażliwych, bez kontroli nad swoimi dziećmi, a ten styl rodzicielski może mieć znaczący wpływ na rozwój dziecka i jego świadomość emocjonalną. Dzieci rodziców meduz mogą mieć zbyt dużą autonomię, zanim będą na to gotowe, bo maluchy zazwyczaj potrzebują zasad, rutyny i świadomości, że po jakichś czynach nastąpią konkretne konsekwencje.
To ich po prostu uczy podstaw tego, jak funkcjonuje świat i daje poczucie bezpieczeństwa. Bycie rodzicem meduzą jest idealne dopiero wtedy, gdy dziecko to wszystko już umie i wie. Zazwyczaj jest to moment, w którym chce sprawdzać te ograniczenia, testować i naginać – czyli w wieku nastoletnim. Kiedy rodzic nie egzekwuje granic, nie ustala rutyny ani nie przestrzega konsekwencji, dzieci mogą być mniej przygotowane do podejmowania przemyślanych decyzji.
Jeśli też zbyt wcześnie będziemy traktować dziecko z tak dużą dawką luzu, istnieje ryzyko, że kilkulatek nie wyćwiczy w sobie odpowiedniego poziomu samodzielności, co będzie negatywnie wpływało na jego rozwój osobisty i emocjonalny. Dlatego też, jeśli masz dziecko, które jest nerwowe, żywiołowe i bardzo emocjonalne, raczej model rodzica meduzy nie jest dla ciebie. Przez takie wyluzowanie i brak granic, dziecko może mieć problemy z prawidłową oceną swoich uczuć, zachwieje się jego poczucie bezpieczeństwa. Jest też ryzyko, że narazisz je na problemy natury psychicznej, jak depresja lub stany lękowe.
W przypadku tych dzieci, które twardo stąpają po ziemi, są pewne siebie i uwielbiają same wyznaczać granice, korzystanie z tego stylu rodzicielskiego jest możliwe, ale trzeba w nim znaleźć złote środki, by dawać poczucie wolności i możliwości decydowania o sobie, ale jednak w granicach bezpieczeństwa, które nie stłamszą autonomii dziecka. Jak zwykle więc trzeba znaleźć złoty środek między całkowitym wyluzowaniem a byciem rodzicem, który kontroluje dziecko na każdym kroku. Takie szukanie przestrzeni, dostrajanie się do dziecka i jego potrzeb to też oczywiście element rodzicielstwa w stylu meduzy.
Rodzicielstwo w stylu meduz nie jest dla każdego rodzica i dziecka, ale eksperci ogólnie zgadzają się, że elementy tego stylu mogą być korzystne zarówno dla dzieci, jak i rodziców. Zwłaszcza wtedy, gdy dzieci dorastają i potrzebują większej autonomii. Jeśli masz tendencję do bycia surowym rodzicem, który egzekwuje zasady w rodzicielstwie, weź przykład z meduzy i wyluzuj. Pokaż mu, będąc jego mamą/tatą, jesteś w tej samej drużynie, a nie przeciwko niemu: to pomoże wam znaleźć równowagę i da poczucie większego spokoju.
Źródło: verywellfamily.com
Czytaj także: https://mamadu.pl/162511,wiez-z-dzieckiem-zastosuj-tych-7-prostych-codziennych-nawykow