nastolatka
Dziecko potrzebuje coraz więcej niezależności. W końcu dojrzewa. fot. Pexels
REKLAMA
  • Nastolatki walczą o większą niezależność i swobodę.
  • Kiedy rodzice z troski o bezpieczeństwo ograniczają samodzielność, może pojawić się wiele nieporozumień.
  • Wolność wiąże się z większym ryzykiem i odpowiedzialnością, to cenna lekcja, na którą warto pozwolić dziecku.
  • Lepiej zapnij pasy

    Rodzice czują silną potrzebę wspierania swojego dziecka, to normalne. Jednak nie można zapominać, że jest ono coraz starsze i coraz dojrzalsze, więc należy mu coraz częściej pozwalać na samodzielność. Zamiast kurczowo trzymać się dziecka, chronić je za wszelką cenę i je we wszystkim wyręczać, warto nauczyć się odpuszczać. Przecież w końcu chcesz wychować silnego i niezależnego dorosłego.

    Dr Carl Pickhardt w swojej książce "Holding On While Letting Go: Parenting Your Child Through the Four Freedoms of Adolescent" zdradza cztery "wolności", na które należy pozwolić nastolatkowi. Autor twierdzi, że dorastające dziecko musi zdobyć kolejny poziom wolności i niezależności. To, na ile się to mu uda, zależy od rodzica.

    1. Wolność wyboru: "Przestań mnie niańczyć"

    Młody człowiek przestaje się zachowywać jak małe dziecko. Czuje się dorosły i pragnie, by właśnie tak go traktować. Jest bardziej nastawiony na to, czego on chce. Takie zachowanie pozwala na bardziej samodzielne funkcjonowanie i indywidualną ekspresję. Dziecko staje się mniej uległe na polecenia dorosłych oraz bardziej krytyczne wobec (coraz mniej wyidealizowanych) rodziców. Częściej znudzony i niezadowolony, ​​może zrezygnować ze starych zabaw z rodzicami. Natomiast świat poza domem staje się coraz bardziej pociągający.

    2. Wolność w wyborze towarzystwa: "Teraz chcę spędzać czas z przyjaciółmi!"

    Pod koniec podstawówki grupa rówieśnicza staje się niezwykle ważna, dziecko chce czuć przynależność do grupy. Potrzeba ta jest tak silna, że relacje mogą stać się trudniejsze. Dziecko musi się zmagać z presją dopasowania się, dostosowywania się, konkurowania o miejsce w hierarchii, a także radzić sobie z odrzuceniem czy innymi negatywnymi reakcjami.

    3. Wolność eksperymentowania: "Chcę spróbować!"

    Widać to choćby po sposobie ubierania się czy fryzurze. To młodzieńcza przygoda dla nastolatka, z punktu widzenia rodzica to opór, z którym musi się zmagać. Nastolatek tymczasem po prostu chce próbować nowych rzeczy. W końcu dojrzewa, a to wymaga podjęcia bardziej ryzykownych zachowań, aby zobaczyć, jak wygląda robienie "dorosłych rzeczy". Chce się przekonać, czy sprawia mu to przyjemność. Chce móc powiedzieć, że coś zrobił i zdecydować, czy warto to zrobić jeszcze raz.

    4. Wolność emancypacji: "Chcę kierować własnym życiem i być swoim własnym szefem"

    Chce stać się swoim własnym autorytetem i nie chce rad dorosłych. Choć rodzic może to odczuwać niemalże jak stratę dziecka, to w rzeczywistości, jest to niezwykle istotny akt odwagi. Nastolatek odpuszcza to, co znane i wygodne, na rzecz niezależności i samodzielności.

    Jednak to także bolesne doświadczenie. Dziecko odkrywa, że większa wolność nie jest darmowa i wiąże się z większą odpowiedzialnością, a błędy z konsekwencjami. Bardziej indywidualne i niezależne życie, wolne od nadzoru i wsparcia rodziców, może okazać się wcale nie takie łatwe. Trudno być konsekwentnym, wywiązać się ze wszystkich obowiązków, tym bardziej że zdarza się czasem poślizgnąć i upaść. nastolatek uświadamia sobie, że już nigdy nie wróci do tego prostszego, bardziej bezpiecznego świata dzieciństwa. Tak więc okres dojrzewania częściowo wiąże się dla niego z olbrzymią stratą.

    "Jestem taki dorosły"

    To, że nastolatek nieustannie naciska na większą swobodę, to absolutnie zdrowy i normalny objaw. Natomiast rodzice, dbając o jego bezpieczeństwo, często chcą go nadmiernie chronić. Tymczasem rolą rodzica nie jest temperowanie tego uporu, a pozwalanie na coraz większą niezależność. Oczywiście każda ze stron postrzega inaczej tę swobodę. Nietrudno tu o konflikt. Warto wybrać to, o co chcesz walczyć, a co możesz odpuścić.

    Życie staje się bardziej nieprzewidywalne, gdy dziecko testuje granice, podejmuje ryzyko i stawia czoła wyzwaniom. Zdarzają się nieoczekiwane sytuacje, pojawiają się błędy i czasami trzeba wyciągnąć trudne lekcje. Coraz większa wolność sprawia, że ​​życie staje się bardziej skomplikowane dla nastolatka, a tym samym także dla rodziców. Nawet jeśli będziecie się kłócić, nie możecie zapomnieć, że macie ten sam cel: sprawić, by nastolatek wyrósł na samodzielnego i niezależnego dorosłego.

    Kiedy zmienia się dziecko, zmienia się i rodzic, a co za tym idzie, zmieniają relacje między nimi. Często trzeba je na nowo zdefiniować. Oczywiście żadna z tych przemian nie oznacza utraty miłości. Pamiętaj! Bez wolności nie można się rozwijać.

    Czytaj także: