Niektórzy pomagają, jak mogą i nie śpią po nocach, biorąc udział w transporcie czy zbiórkach dla uchodźców z Ukrainy. Inni dalej żyją własnym życiem i starają się nie popadać w obezwładniający strach i panikę. Ta instagramerka napisała piękne słowa - każde radzenie sobie z tragedią jest dobre, nie oceniajmy innych.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jeśli możesz i chcesz pomagać podczas napływu uchodźców z Ukrainy do Polski to świetnie. Ale jest też wiele osób, które żyją swoim normalnym życiem i to też jest w porządku.
Instagramerka wysokowrazliwa dodała post tłumaczący, że każdy z tragedią radzi sobie w inny sposób i dla każdego należy być wyrozumiałym.
W tym trudnym czasie zamiast oceniania, skupmy się na pomocy innym, ale i samym sobie. Dbajmy o swoje zdrowie psychiczne i bądźmy wyrozumiali dla innych.
Paulina Hycnar, znana na Instagramie jako wysokowrazliwa, dodała post z ważnym spojrzeniem na to, co dzieje się w Ukrainie. Kobieta pokazuje na swoim profilu świat oczami osoby wysoko wrażliwej.
W najnowszym wpisie dodała kilka zdań o tym, jak osoba o wyższej niż inni wrażliwości przeżywa wojnę, jak radzi sobie z napływem wielu negatywnych informacji, które budzą lęk i panikę, a także o tym, że nie możemy oceniać innych.
Każdy z tragedią i wojną radzi sobie inaczej
Wysokowrazliwa napisała w poście: "Obok nas dzieje się ogromna tragedia. Wątpię, by był ktoś, kto o tym nie usłyszał. Dla wielu z nas to sytuacja szokująca i trudna do przyswojenia. Całkowicie dla nas obca i niewyobrażalna. Nie możemy wymagać, by wszyscy reagowali na nią tak samo jak my".
Jedni potrzebują w tej sytuacji być na bieżąco i czytają i słuchają wszystkich informacji, a inni całkowicie się odcinają od mediów. Niektórzy z nas jadą pomagać w transporcie, inni organizują noclegi i najpotrzebniejsze rzeczy jak jedzenie czy leki.
A jeszcze inni rzucają się w wir codzienności i starają się jak najmniej myśleć o tym, że ich bezpieczeństwo zostało zachwiane. I każda z tych postaw jest w porządku. Bo ile ludzi, tyle sposobów przezywania tragedii. To proste.
Ty pomagasz, a ktoś musi iść do pracy jak zwykle
Instagramerka apeluje o coś jeszcze istotniejszego – nie oceniajmy. To, że znajoma udziela się w zbiórkach, organizuje odbiór znajomych z Ukrainy i udostępnia to na tablicy na Facebooku, nie oznacza, że ty też masz obowiązek coś robić w tym kierunku.
Oczywiście, każdy z nas się martwi i przeżywa. Ale jeśli zamiast zarywać noc w punkcie zbiórki, jedziesz odwieźć dzieci do szkoły i przedszkola, a potem – jak zwykle - pędzisz do pracy, to nie ma w tym nic złego.
I warto też pamiętać o tym, by nie widzieć nic złego w takiej postawie, jeśli to my pomagamy, a ktoś żyje ze znajomych żyje takim normalnym życiem. Bycie wyrozumiałym nic nie kosztuje.
"Ale wszyscy znamy powagę sytuacji. Wszyscy mamy swoje rodziny, pracę i obowiązki. Wszyscy musimy dalej żyć i choć żal ściska gardło, wszyscy radzimy sobie tak, jak potrafimy. Pierwszy krok i zadanie na dziś: Bądźmy dla siebie ludźmi. Chociaż my bądźmy" – napisała Paulina w dalszej części swojego postu.
Kobieta zwraca też uwagę na to, żeby starać się radzić sobie z panicznym lękiem sposobami, które sprawdzają się szczególnie u osób wysoko wrażliwych w trudnych momentach życia. Jeśli ty taką nie jesteś, to nie oceniaj tego, kto np. nie pomaga humanitarnie - być może ten ktoś pomaga w tym momencie samemu sobie.
Jak poradzić sobie z paraliżującym lękiem?
Działaj i skup się na tym, na co masz wpływ
Porozmawiaj, opowiedz, zrzuć z siebie ciężar nagromadzonych emocji
Zadbaj o siebie i swoją psychikę bez wyrzutów sumienia
Odżegnuj się od złości, unikaj złośliwości i oceniania sposobów innych na lęk i panikę
Naucz się żyć z nutą niepewności – bo sytuacja nie pozwala na pełne poczucie bezpieczeństwa
Jeśli potrzebujesz, płacz
Stłum poczucie winy, jeśli starasz się normalnie żyć