"Zamiast tracić czas, energię i podatki na zmniejszanie wymagań, tworzenie
sztucznych tworów, jak HiT, może lepiej zainwestować w porządne szkolenia dla nauczycieli, żeby podnieść wydajność i skuteczność ich pracy w czasie zdalnego nauczania? To byłoby z korzyścią dla wszystkich. W odróżnieniu od udawania, że nic się nie dzieje i spychania całej odpowiedzialności za edukację na dzieci, a nierzadko także na rodziców, którzy w znakomitej większości nauczycielami nie są" - zauważa.
Lepiej by przedłużyli ferie
Monika uważa, że nauka zdalna w okresie około świątecznym przez sześć dni, to zupełny absurd. Lepiej, jakby rządzący wydłużyli dzieciom ferie. "Nauczyć się i tak nic nie nauczą, sami by sobie lepiej poradzili, niż słuchając nauczyciela, który przeżywa, że na święta kupił sobie pieseczka albo był w górach. Co to ma wspólnego z geografią?" - zastanawia się mama szóstoklasisty.