
Seksizm czy zabawny żart?
Gdy rozmawiamy o temacie słownego molestowania, seksistowskich komentarzy i dwuznacznych żartów, zawsze znajdzie się ktoś, kto powie, że dzisiaj zwykły kawał może zostać uznany za napad, wolność słowa upadła, poprawność polityczna została doprowadzona na skraj i właściwie to nic już powiedzieć nie można.Może cię zainteresować także: Uważam na siebie i nie prowokuję mężczyzn. Potem słyszę, że jestem suką, za którą gwiżdżą na ulicy
1. Jak reagować?
Nie uśmiechaj się do rozmówcy, który przekroczył granicę. Dziwny żart, niewygodny komentarz, niechciany dotyk może cię sparaliżować i jest to zupełnie normalne. Nie oznacza twojej zgody, ale rozmówca czy oprawca może to tak zrozumieć.
2. Zadbaj o bezpieczeństwo
Pamiętaj jednak, że powyższych tekstów możesz użyć w przestrzeni publicznej – wtedy szczególnie warto reagować, by to sprawca poczuł się zawstydzony, a społeczeństwo widziało, że odbiór seksistowkich zaczepek nie jest pozytywny. To podkreślenie, że napastnik nie jest bezkarny, a jego zachowanie nie będzie normalizowane.3. Reaguj, gdy jesteś świadkiem
Gdyby każdy reagował molestowanie słowne i catcalling, wiele niekomfortowych i niebezpiecznych sytuacji nigdy nie zdarzyłyby się kobietom w publicznych sytuacjach. Nigdy nie odwracaj głowy, gdy widzisz chociażby podejrzaną sytuację między kobietą, a mężczyzną.
4. Zgłaszaj i nagłaśniaj
Jeśli przymykamy oko na takie sytuacje, komentujemy je potem, ale tylko w gronie przyjaciółek, dajemy na nie ciche przyzwolenie. Powinnyśmy zgłaszać je w odpowiednie miejsca. W pracy do przełożonych, kadry, działu HR, powołując się na kodeks pracy.
5. Znaj swoje prawa
W polskim kodeksie wykroczeń molestowanie seksualne nie jest zdefiniowane, jednak nieobyczajny wybryk w postaci poszczypywania, klepania po pupie czy łapania za piersi podlega karze ograniczenia wolności bądź grzywny do 1500 złotych.6. Wierz w siebie
Nie daj sobie wmówić, że przesadzasz, dramatyzujesz, histeryzujesz – że rubaszny wujek już taki jest, a twój kolega z pracy tylko żartował (po raz kolejny), facet łapiący cię za pupę był pijany, a właściwie to wszystko jeden głupi żart.Może cię zainteresować także: Słyszę, że jestem za ładna na feministkę. To nie komplement, a policzek!