
Długie włosy są atrybutem kobiecości. Słyszałyście kiedyś to hasło? Brzmi niewinnie, dopóki nie uświadomimy sobie, że w ten sposób uważamy, że by być atrakcyjną kobietą, należy wyglądać tylko w konkretny sposób. A jeszcze gorzej, jeśli ten sposób narzucamy małym dziewczynkom. Napisała do nas Magda, której mąż zabrania córce ścinania włosów. To jego prawo jako rodzica czy przesada?
Może cię zainteresować także: "Nie przejmuj się, dziewczyny już takie są". To jedno zdanie robi twojej córce krzywdę na całe życie
List czytelniczki
Lena ma 7 lat i oczywiście uważana jest za śliczną dziewczynkę. Mam zresztą wrażenie, że jest do takich komplementów tak przyzwyczajona, że zdziwiłaby się, gdyby ktoś dorosły tak o niej nie powiedział. Każda mama uzna, że jej dziecko jest najpiękniejsze, ale u Lenki to zasługa także długich włosów.Może cię zainteresować także: Przebijanie dziecku uszu pistoletem to szczyt głupoty? Sprawdź dlaczego
Przymus działa na opak
Coś tak niepozornego, jak prośba dziecka o ścięcie albo zapuszczenie włosów, to mały krok w jego dążeniu do autonomii cielesnej. Codziennie podejmujemy masę wyborów za własne dzieci, ale pozwólmy im decydować przynajmniej tam, gdzie to dla nich bezpieczne, a nawet wskazane.Może cię zainteresować także: Tę podłą radę kobiety słyszą od dziecka. To cios zadany w białych rękawiczkach