
Od dziecka słyszałam, żeby się uśmiechnąć, żeby nie stroić fochów, nie dąsać i się rozchmurzyć. Tak jakby humor był czymś jak rozwalona fryzura, krzywo zapięta bluzka — "popraw humor, bo nikt nie chce patrzeć na naburmuszone dziecko, nie masz powodu, żeby tak się zachowywać". Do niedawna myślałam, że gdy przychodzi do nas smutek, to znak, że dzieje się w naszym życiu tragedia i to taka, z którą sobie nie radzimy. Teraz wiem, że to uczucie będzie do nas powracać — musimy tylko umieć się z nim zaprzyjaźnić.
Wychowanie na szczęśliwe dziecko
Gdy jako mała dziewczynka ze wszystkich stron słyszysz, żeby się uśmiechać i nie okazywać przykrych emocji, to zaczynasz myśleć, że są one czymś naprawdę tragicznym. Dlatego bardzo szybko nauczyłam się dzielić moje samopoczucie na dwie kategorie.Może cię zainteresować także: Co 3 z nas przynajmniej raz odczuła ten stan. Sprawdź, co oznacza, gdy po seksie chce ci się płakać