Według Czarnka źle wychowane dziecko to problem. O tym pisze w publikacji "Prawo karne w ochronie praw dziecka", w której doktor prawa nie potrafi odróżnić wiedzy od poglądów. Dlatego treść jest przesiąknięta katolicką etyką wychowawczą, edukacją klasyczną oraz wychowaniem według przestarzałych zasad. O tym świadczą 3 osobowe wyrocznie, na które powołuje się w swojej publikacji. Nie ma wśród nich Chrystusa, i co zaskakujące, nie ma też Piłata.
Autorem pierwszego rozdziału publikacji "Prawo karne w ochronie praw dziecka" jest Przemysław Czarnek. To ciekawe źródło, które wiele mówi o poglądach i autorytetach Czarnka. Pierwszy pojawia się Jan Zamoyski — renesansowy magnat, karierowicz, biorący za mąż żony ze względów politycznych.
Drugi jest Dariusz Zalewski — pedagog propagujący edukację klasyczną i wychowanie według starych zasad, a trzeci ojciec Jacek Woroniecki autor 3 tomów "Katolickiej etyki wychowania" i były rektor Katolickiego Uniwersytetu Katolickiego, którego profesorem jest poseł PiS.
Przemysław Czarnek a karcenie małoletnich
Nowy szef MEN już na pierwszej stronie swojej rozprawy o "Konstytucyjnoprawnej ochronie dziecka" daje wyraz kierunku, w jakim podąża. Robi to przez odwołanie się do słów Jana Zamoyskiego: "Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie".
Analogicznie później Przemysław Czarnek pisze, że "dobrze" wychowane dziecko będzie ważnym filarem społeczeństwa, a "źle" — problemem. Co według nowego szefa MEN oznacza owe dobre i złe wychowanie?
Tutaj Czarnek powołuje się na Konstytucję Marcową i zaznacza, że wychowanie polega na wyuczeniu dzieci na "prawych obywateli Ojczyzny". Jak tego dokonać? Według Czarnka karceniem, bo właśnie to uważa za najważniejszy środek wychowawczy. O czym z resztą napisał całą monografię "Kontratyp karcenia małoletnich".
Klaps wychowawczy a prawo
Czarnek zaznacza, że nielegalne jest karcenie "przez rodziców na oczach innych osób w miejscu publicznym i pod wpływem ewidentnego gniewu" i powinno być ścigane. Niemniej tzw. klaps wychowawczy zgodny z klasyczną pedagogiką, której zwolennikiem jest Zalewski, jest już w porządku.
Dlaczego? Bo według prawnika nie jest wymierzone przeciwko godności dziecka, a jest ostatecznym środkiem wychowawczym. Niemniej klaps wychowawczy zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie jest zakazany, ale sprzeczny z Konstytucją, gdyż narusza art. 48, mówiący o prawie do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami.
Kiedy można karać dziecko?
Czarnek powołując się na "Katolicką etykę wychowawczą" autorstwa ojca Jacka Woronieckiego dawnego rektora KUL wskazuje, kiedy można wymierzyć karę cielesną dziecku, stosując odpowiedni stopień intensywności, niepowodujący zagrożenia dla zdrowia dziecka i niepowodujący uszkodzeń ciała.
— powinna być zastosowana niezwłocznie po wystąpieniu przewinienia,
— powinna być proporcjonalna do winy (jak każda kara),
— nie może być wymierzana w gniewie (bo łatwo wtedy o to, by stała się ona sposobem na rozładowanie frustracji rodzica, a nie faktycznym środkiem wychowawczym),
— dziecko powinno dokładnie znać powód jej wymierzenia,
— nie może być stosowana za drobiazgi, a po jej wykonaniu nie należy wypominać dziecku jego dawnych przewinień.
System nagród i kar według posła PiS
Czarnek w publikacji ujawnia również, że jest zwolennikiem systemu nagród i kar.
Następnie pacyfikuje Freuda, zaznaczając, że z twierdzeń podobnych twórcy psychoanalizy, negujących słuszność systemu kar wyrosło bezstresowe wychowanie, które prowadzi do patologii. Dlatego poseł PiS uważa, że bez nagród i kar rodzice, ale również dydaktycy, nie osiągną dobrych rezultatów.
Stosowanie przymusu wobec dzieci
Czarnek zwraca uwagę również na konieczność stosowania w niektórych sytuacjach przymusu. Zaznacza, że rozmowy nie zawsze wystarczają i dlatego "zastosowanie kary fizycznej, kary cielesnej, bywa nieodzowne".
Z kolei dalej wskazuje "kto kocha naprawdę, ten karci surowo" powołując się na Dariusza Zalewskiego, który dodatkowo zaznacza, że przez karcenie dziecko uczy się samoobrony. W przypisie można przeczytać, że dzięki temu można uniknąć "zarażenia dziecka płytkim pacyfizmem".
Co prawda Czarnek zaznacza, że "nagany stosowane bez umiaru będą prowadzić do sprzeciwu", dlatego jego zdaniem kary fizyczne, cielesne trzeba stosować "roztropnie i w wyjątkowych sytuacjach". Co więcej, nie można ich mylić z wyżywaniem się na dziecku. Nie podaje jednak dokładnych kryteriów rozgraniczenia kary cielesnej, a wyżywania się na dziecku – a więc każdy mierzy swoją miarą.
Aborcja i prawo do życia według Czarnka
Poseł PiS nie mógł też pominąć kwestii aborcji i życia od poczęcia, podkreślając, że "wołanie o prawo do aborcji jest wołaniem o prawo do zabijania". Tyczy się to również sytuacji uszkodzenia czy choroby płodu. Tak naprawdę od wywodu na ten temat Przemysław Czarnek rozpoczyna swój rozdział w publikacji.
Co więcej, prawnik zaznacza, że właśnie tym aspektom szczególnie powinien przyglądać się Rzecznik Praw Dziecka. Obecnie sprawujący tę funkcję Mikołaj Pawlak bardzo dobrze wydaje się wpisywać w wyobrażenie Czarnka o RPD. Można nawet zauważyć, że kilka spraw ich łączy. Chociażby podejście do klapsów, edukatorów seksualnych czy awersja do osób LGBT.
"Konstytucyjnoprawnej ochronie dziecka" w "Prawo karne w ochronie praw dziecka"
Dziecko, które sprząta zabawki po zakończonej zabawie, uczy się i przynosi dobre stopnie ze szkoły, powinno spotkać się z nagrodą. (…) Analogicznie dziecko, które robi bałagan i nie reaguje na prośby rodziców o zrobienie porządku w zabawkach i (…) przynosi słabe oceny, powinno spotkać się z karą, która pokaże mu, że idzie złą drogą.