
REKLAMA
Akt odwagi
"Chcę zaprosić do aktu odwagi wobec wstydu inne kobiety. I mężczyzn. Do stworzenia dla siebie nawzajem bezpiecznej, opartej na empatii i tolerancji przestrzeni do wysłuchania i bycia wysłuchanym. Wierzę, że to co zdarzyło się nam w trakcie pracy może posłużyć innym. Odwaga to według mnie przepracowany akt strachu" – napisała aktorka, zapraszając przy okazji do lektury nowych "Wysokich Obcasów Extra".
"Chcę zaprosić do aktu odwagi wobec wstydu inne kobiety. I mężczyzn. Do stworzenia dla siebie nawzajem bezpiecznej, opartej na empatii i tolerancji przestrzeni do wysłuchania i bycia wysłuchanym. Wierzę, że to co zdarzyło się nam w trakcie pracy może posłużyć innym. Odwaga to według mnie przepracowany akt strachu" – napisała aktorka, zapraszając przy okazji do lektury nowych "Wysokich Obcasów Extra".
Zapytała więc fanki i fanów, czego się wstydzą, a ich odpowiedzi nas poraziły.
Że nie potrafię wziąć się w garść z niczym
Może to depresja? Wbrew obiegowym opiniom ta "choroba duszy" nie zawsze wiąże się z leżeniem i patrzeniem w sufit. Nie da się jej też okiełznać za pomocą "wyjścia z domu" czy kieliszka wina. Tutaj przeczytasz o tym, czym jest depresja i jak najlepiej sobie pomóc.
Może to depresja? Wbrew obiegowym opiniom ta "choroba duszy" nie zawsze wiąże się z leżeniem i patrzeniem w sufit. Nie da się jej też okiełznać za pomocą "wyjścia z domu" czy kieliszka wina. Tutaj przeczytasz o tym, czym jest depresja i jak najlepiej sobie pomóc.
A może to zwykły niedobór żelaza?Albo zespół chronicznego zmęczenia – TATT? Brak motywacji i możliwości "wzięcia się w garść" może być składową wielu przyczyn, ale na pewno nie można się tego wstydzić!
Nie czuję się w pełni kobietą, bo nie mogę zajść w ciążę
Polskie Towarzystwo Ginekologiczne szacuje, że z niepłodnością (trudnością z zajściem w ciążę mimo przynajmniej rocznych starań) boryka się ok. 1,5 miliona par. I zdecydowanie nie jest to tylko kobiecy problem – bardzo często niepłodność występuje u mężczyzny, albo u obu stron.
Polskie Towarzystwo Ginekologiczne szacuje, że z niepłodnością (trudnością z zajściem w ciążę mimo przynajmniej rocznych starań) boryka się ok. 1,5 miliona par. I zdecydowanie nie jest to tylko kobiecy problem – bardzo często niepłodność występuje u mężczyzny, albo u obu stron.
Choć popkultura i zwyczaje wmawiają nam, że "prawdziwą" kobietą jest jedynie matka – i zaczyna się to już podczas pierwszej miesiączki, podczas której słyszymy, że jako osoby wreszcie płodne, jesteśmy "już kobietami" – to nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością. Poza tym szanse na ciążę zawsze są – wystarczy zerknąć na sukcesy związane z in vitro. Przeczytaj jak wygląda procedura in vitro, a jeśli nie jesteś na to gotowa – rozważ adopcję!
Że czasem czuję, że nie kocham moich dzieci tą samą, równą miłością
Socjolożka z Uniwersytetu Kalifornia – Katherine Coger – przez trzy lata monitorowała 384 rodziny, w których różnica wieku między rodzeństwem wynosiła nie więcej niż 4 lata. Wyniki okazały się jednoznaczne – dzieci w rodzinie nie są traktowane jednakowo. Aż 74 proc. matek i 70 proc. ojców faworyzuje jedno z dzieci.
Socjolożka z Uniwersytetu Kalifornia – Katherine Coger – przez trzy lata monitorowała 384 rodziny, w których różnica wieku między rodzeństwem wynosiła nie więcej niż 4 lata. Wyniki okazały się jednoznaczne – dzieci w rodzinie nie są traktowane jednakowo. Aż 74 proc. matek i 70 proc. ojców faworyzuje jedno z dzieci.
Jasne, że to przykre, ale póki starasz się być jak najlepszą matką dla wszystkich swoich dzieci, to przecież robisz wszystko, co tylko w tej sytuacji możesz.
Że nie potrafię przestać jeść
Z zaburzeniami odżywiania boryka się więcej osób niż nam się wydaje – niektórzy cierpią na anoreksję, inni – na napady głodu. Czasem jest to wynik poddawania się wpływom nierealnych do spełnienia kanonów urody, częściej – innych problemów, które staramy się zagłuszyć albo kontrolować przy pomocy jedzenia.
Z zaburzeniami odżywiania boryka się więcej osób niż nam się wydaje – niektórzy cierpią na anoreksję, inni – na napady głodu. Czasem jest to wynik poddawania się wpływom nierealnych do spełnienia kanonów urody, częściej – innych problemów, które staramy się zagłuszyć albo kontrolować przy pomocy jedzenia.
Terapia jest dobrym rozwiązaniem, ale istnieją też takie organizacje jak Anonimowi Jedzenioholicy. I choć nazwa wydaje się nieco infantylna, to tego typu grupy dają realne wsparcie. Przede wszystkim pozwalają jednak poznać ludzi borykających się z podobnymi problemami i powoli wyjść z "nałogu" ciągłego jedzenia.
Każdy z nas się czegoś wstydzi
Odpowiedzi fanów Brodzik było co najmniej kilkadziesiąt. Niektóre się powtarzają (małe piersi, grube uda, depresja, alkoholizm), inne są wyjątkowe. I choć nie ma właściwie osoby, która by się czegoś nie wstydziła, to na szczęście każdy z nas ma narzędzia – chociażby w postaci mediów społecznościowych – żeby ten wstyd przełamywać. Tak jak zrobiła to Joanna, pisząc o nierównych piersiach.
Odpowiedzi fanów Brodzik było co najmniej kilkadziesiąt. Niektóre się powtarzają (małe piersi, grube uda, depresja, alkoholizm), inne są wyjątkowe. I choć nie ma właściwie osoby, która by się czegoś nie wstydziła, to na szczęście każdy z nas ma narzędzia – chociażby w postaci mediów społecznościowych – żeby ten wstyd przełamywać. Tak jak zrobiła to Joanna, pisząc o nierównych piersiach.
Kilka dni temu na łamach MamaDu pojawił się tekst o "idealnym życiu" Kasi Tusk. Być może poprawi wam humor, bo jest faktem niepodważalnym, że nie ma ani idealnych ciał, ani idealnych żyć. Nie zazdrośćcie więc, nie wstydźcie się, lecz działajcie i głośno o tym mówcie! Chociażby na terapii.
Może cię zainteresować: Jeszcze dziś zatroszcz się o siebie! 9 darmowych sposobów, by poczuć się lepiej