
W dobrym zespole bardzo ważna jest asekuracja. Jej skuteczność zależy od tego, z jakim priorytetem traktujemy swoje potyczki. Każdą z nich żona może stoczyć indywidualnie i wygrać lub przegrać. Często tak jest, że walczy sama i efekty tego są różne, a najbardziej we znaki daje się wycieńczenie.
Słuchanie jest jednym z najczęściej poruszanych tematów w kwestii związków. Nie chodzi jednak tutaj o dosłowną interpretację słów małżonki, a o usłyszenie tego, co nie zostało wypowiedziane. Jak tego dokonać nie mając zdolności telepatycznych? Słuchać i obserwować. Skupić się na przekazie, tonie głosu, mimice i gestykulacji.
Kiedy kobieta czuje się przytłoczona ilością spraw, jakie ma na głowie, łatwiej będzie jej się odnaleźć w nich, jeśli relacja męża i żony będzie partnerska. To znaczy, jeśli wasz związek jest sprawiedliwy, a sprawy dotyczące każdego z was z osobna są sobie równe. To oznacza, że nad rozwiązaniem problemu pracujecie wspólnie, bo trudności żony są również trudnościami męża. Jeśli ona się przejmuje tym, czy sobie poradzi, warto jej przypomnieć o waszej partnerskiej relacji i przejąć od niej połowę ciężaru.
Wiadomo, że wspólne spędzanie czasu jest w małżeństwie bardzo ważną kwestią — często jednak bagatelizowaną. Widywanie się wieczorami w domu nie jest raczej odpowiednikiem wspólnie spędzanego czasu. Chodzi o takie chwile, w których partner w 100 proc. dzieli czas tylko z partnerką i poświęca jej 100 proc. uwagi. Niekoniecznie są to środowe wyjścia o 18:00 do tej samej restauracji czy kina.
Kiedy kobieta się rozpada i trudno dojść do porozumienia, powodem może być potrzeba przestrzeni. Warto wyręczyć ją w konkretnym dniu z wszelkich domowych obowiązków i nakazać jej wziąć sobie wolne od gotowania, sprzątania, pracy czy dzieci. Można zaproponować, by zrelaksowała się na mieście ze znajomymi lub w inny, lubiany przez nią sposób. A może chciałaby zostać w domu? Super, zagwarantuj jej puste mieszkanie na cały dzień!
Dlaczego zaczynamy się rozpadać? Bo mamy wiele obaw, powodowanych przez negatywne myśli, które później często mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. Wtedy mąż musi być tym, który pokaże drugą stronę medalu. Warto nakreślić żonie kilka pozytywnych scenariuszy danej sytuacji i pokazać, że jej krytyka jest bezpodstawna.
Okazuje się, że w niektórych sytuacjach nie ma nic bardziej restartującego, niż jedno bardzo osobiste pytanie, które w związkach wciąż zadajemy zbyt rzadko — co czujesz? Wykorzystując je w chwilach słabości, daje się żonie wyraz troski i świadomość, że liczysz się z jej uczuciami i rzeczywiście ci na niej zależy.
Może cię zainteresować: Rozwiedziony ojciec daje rady facetom na szczęśliwe małżeństwo. Twój partner musi je poznać