
Co by się stało, gdyby przez szyb wentylacyjny każdej polskiej szkoły wszedł Św. Mikołaj? Czy nauczyciele rzeczywiście marzą o wyższych pensjach, czy chcieliby dla siebie szacunku i lodówki, a dla uczniów wygłuszające słuchawki? Co znaleźliby w skarpecie, a co w kominku, gdyby moc sprawcza brodatego świętego nie miała granic? Zapytaliśmy.
Kristen Bell jest aktorką głównie serialową, która wykorzystuje swoją gigantyczną popularność, pomagając nauczycielom. W ramach akcji #FeaturedTeacherFriday, prezentuje sylwetki wyróżniających się amerykańskich pedagogów i ich... świąteczne listy życzeń. Imponująca liczba followersów (12.5 miliona!) może pomóc im je spełnić. Kto jednak mógłby pomóc polskim nauczycielom na Boże Narodzenie? Anja Rubik, Dawid Podsiadło, Maja Ostaszewska i Justyna Kowalczyk? To właśnie oni głośno mówili o wsparciu dla nauczycieli podczas wiosennego strajku, a dla wielu są wzorem do naśladowania.
– Chciałabym, żeby Mikołaj przyniósł nam lodówkę do pokoju nauczycielskiego, płyn do mycia naczyń i wymieniane gąbki w kąciku sanitarnym – opowiada Agnieszka Z., nauczycielka z Białowieży. Jedno z rozporządzeń mówi o tym, że liczba i rodzaj urządzeń ma być dostosowana do liczby i potrzeb pracowników, ale w jej szkole najwyraźniej uznano, że takich potrzeb nie ma. Oficjalnie brak na nie środków. Piją kawę bez mleka, nie mogą przynieść z domu obiadu ani w sensownych warunkach umyć kubka.
Katarzyna Stoińska, Zielona Góra: Na Boże Narodzenie? Marzę o własnym, małym gabinecie z komputerem i drukarką. Mogłabym tam przyjmować uczniów, którzy wymagają wsparcia i przygotowywać się do lekcji. Mój dom byłby dla moich dzieci, a nie drugim miejscem pracy.
– Byłoby fajnie mieć w klasie czajnik, kubki i różne herbaty, żeby w trakcie lekcji dzieci mogły napić się czegoś ciepłego – pisze Paulina Dybał, chemiczka. Niestety podobnych pomysłów niektórzy nauczyciele się boją, często dzieci nie mogą pić na lekcjach nawet wody. – Wodę można wylać, a wrzątkiem można oparzyć siebie albo kolegę z klasy. Poza tym trudniej utrzymać dyscyplinę, kiedy dzieciaki chodzą po klasie i zajmują się czymś innym – potwierdza Paulina, choć jej zdaniem gra wciąż jest warta świeczki.
Poza sprawami, które sprawiłyby, że pobyt w szkole byłby komfortowy, pozostaje kwestia wyposażenia. Sala chemiczna powinna być zaopatrzona w okulary ochronne, rękawiczki i fartuch ochronny dla każdego dziecka i wyposażona w bezpieczne i dostosowane do wieku odczynniki, czy zwykłe składniki spożywcze, które można wykorzystać w doświadczeniach chemicznych. Jakże inaczej uczyłoby się wtedy chemii!
Zyta Czechowska, Nauczycielka Roku 2019: Ja dzięki współpracy z Fundacją Zielony Jamnik na ratunek bezbronnym pozyskałam dla moich uczniów sprzęt gimnastyczny, pomoce dydaktyczne, a nawet interaktywny monitor i iPady. Fundacja WOŚP przekazała dzięki mojej inicjatywie np. sprzęt terapeutyczny niezbędny do prowadzenia zajęć z integracji sensorycznej. Dzięki zewnętrznym projektom edukacyjnym pozyskujemy także środki na zakup dodatkowych materiałów edukacyjnych, które pozwalają na ich realizację. Tak funkcjonuje większość szkół.
Ewa, nauczycielka z Gdańska: Czego brakuje? Po pierwsze miejsca, po drugie miejsca i po dziesiąte też miejsca. Na salę do wyciszenia aspergerowców, kiedy im nerwy siadają, na salę do spędzenia przerwy w ciszy i spokoju, ewentualnie z cichą muzyczka w uchu, najlepiej na miękkich obszernych pufach, na postawienie paru stołów do pingponga dla tych, co wolą nieco aktywniej spędzić ten czas.
Na rozmowę z rodzicem, który do szkoły przyszedł w czasie lekcji albo z uczniem, któremu coś za bardzo dzisiaj nie poszło, albo z uczniami, których konflikt właśnie przeszedł od spojrzeń spode łba do wyzwisk lub ciosów. Na spotkanie zespołów nauczycielskich, na konsultacje z uczniami.
Na scenkę do zajęć teatralnych, na przechowywanie tych stosów sprawdzianów, które po trzech miesiącach wysypują się z segregatora ściśnięte jak śledzie w beczce, na rozłożenie się w ciszy z materiałami, z których chcesz zlepić kolejną lekcję. Na WF odbywający się jednocześnie w holu, na korytarzu, sali gimnastycznej.
– Moim marzeniem jest, aby w Polsce był taki system, w którym mogę zdecydować czy chcę posyłać dziecko do szkoły systemowej czy alternatywnej. Co za tym idzie, aby wolne szkoły były tak samo finansowane jak systemowe – pisze mi Ewa, która nie jest nauczycielką, ale interesuje się losem reformy edukacji i chciałaby, żeby jej dziecko wzrastało w przyjaźniejszych warunkach.
Marcin Stiburski, fizyk: Matura i egzamin ósmoklasisty powinny być całkowicie nieobowiązkowe, w zakresie każdego przedmiotu, także polskiego i matematyki. Uczeń powinien zdawać w egzaminie zewnętrznym te przedmioty, które są mu potrzebne w rekrutacji w dalszej edukacji. W całym cyklu 12 lat edukacji żadnych ocen – prócz tych dwóch zewnętrznych egzaminów podobnych do obecnego egzaminu na prawo jazdy. Czyli stała baza pytań znana przed egzaminem!
System jest dla nas niewidoczny, uważamy, że coś "powinno zostać zrobione" i umywamy ręce. Twarz i historia człowieka przemawiają do nas bardziej. Czy gdybyśmy mieli pomóc nauczycielowi, którego marzenia, sposób myślenia i rysy twarzy znamy, byłoby inaczej? Przykład Kristen Bell udowadnia, że tak. Nawet jeśli jednak finansowo nie uda się pomóc nauczycielom (i ich szkołom), warto zapamiętać słowa Nauczycielki Roku 2019, Zyty Czechowskiej.
"Najpiękniejszym prezentem na te święta, dla wszystkich nauczycieli, nie będą dobra materialne, ale poczucie, że zawód, który wykonujemy jest nie tylko godnie opłacany, lecz że został mu przywrócony należny szacunek. Byłoby wspaniale gdyby zaprzestano podważania naszych kwalifikacji, umiejętności i zaangażowania w wykonywaną pracę. Życzę wszystkim nauczycielom satysfakcji z wykonywanej pracy, wielu sukcesów waszych uczniów. Jesteście ważni, wykonujecie najpiękniejszy zawód świata. Każdego dnia jesteście NAUCZYCIELAMI ROKU!"
Może cię zainteresować także: 360 pytań z "Pana Tadeusza". Wkurzony ojciec zaczął walkę z nauczycielami, którzy "trzęsą szkołą"
