
Dla mnie ojciec był kimś raczej nieobecnym. Rodzice pracowali na etatach. Gdy On wracał do domu, kładł się na kanapę i oglądał telewizję lub czytał gazetę. Mama wracała i stała przy kuchni. Podział ról był bardzo sztywny.
Kim jest dobry tata?
Znajduje dla nich czas. Żeby usiąść na dywanie, porysować, ułożyć klocki, poczytać. Lubię czytać swoim synom. Sam się wciągam, gdy czytamy „Zwiadowców”, czy „Harrego Pottera”. Czasami słyszę głosy innych ojców „Ze mną nikt się nie bawił, a już na pewno nie tata”. Ze mną też nie i co z tego? Bawię się z synami, przytulam swoje dzieci i mówię im, że je kocham. Chociaż na początku, nie powiem, to nie było łatwe. Facetom chyba jednak trudniej przychodzi okazywanie uczuć. Ale wystarczy tylko spróbować. Dobry tata? Tęskni za dziećmi, gdy jest w pracy, albo gdy wyjeżdżają do dziadków. Dobry tata to taki, który się stara.
Dzieci uczą się, gdy patrzą na dorosłych. Dobry ojciec nie tylko jest dobry dla dzieci, ale też dobrze traktuje swoją partnerkę, żonę. Okazuje jej uczucia, wspiera, pomaga, szanuje, dzieli obowiązki. Jasne, że matka zawsze robi więcej niż ojciec, karmi, jest bliżej dziecka. Ale ja nie udaję, że nie widzę wysypujących się śmieci z kosza. Jakim ja dziś jestem ojcem i mężem, takim tatą i partnerem będzie mój syn, gdy dorośnie. Proste. I jeszcze tatą się jest na całe życie, nawet wtedy, gdy z mamą nie wyszło.
Dobry tata nie ocenia, nie szantażuje, nie mówi, będę cię kochał, jak będziesz grzeczna, albo jeśli sama się ubierzesz i posprzątasz zabawki. Ona nie musi zasłużyć na moją miłość. Kocham swoje dziecko bezwarunkowo. Gdy jest niegrzeczna, robi scenę, pluje, mówię jej „źle się zachowujesz”, a ona wtedy pyta „ale mnie kochasz?”. „Oczywiście! Nic się nie zmieniło!” - odpowiadam. Nie akceptuję zachowania, ale uczucia się nie zmieniają. Dla mnie to jasne.
Mówi się: „Małe dzieci mały kłopot, duże dzieci duży kłopot”. To prawda. I czasem też łatwiej popełnić błąd, stracić cierpliwość, powiedzieć za dużo. Nastolatka wystawia nas na próbę prawie codziennie. „Jesteś złą córką” - powiedziałem jej kiedyś. Potem przeprosiłem. Każdy popełnia błędy, jednak dzieciom każemy się do nich przyznawać natychmiast, a sami mamy z tym problem. Dobry tata, dobry rodzic, dobry człowiek mówi „przepraszam”. Co nie znaczy, że nie wymaga i nie stawia granic.
Dobry tata nie stosuje przemocy, ani psychicznej, ani fizycznej. Kiedyś ojciec był tym, którym straszono dzieci. Był tym, który wymierza kary. Dziś to się zmienia. Z tatą się rozmawia, dyskutuje, a nie tylko ślepo wykonuje jego polecenia. Dobry tata ustala reguły, mówi „nie”, jest cierpliwy i konsekwentny. Ale dobry tata, to taki, na którego patrzy się z podziwem, a nie z lękiem.