Mogłoby się wydawać, że japonki to świetne obuwie na lato. W końcu odkrywają nasze stopy, gwarantują przewiew, nie pocimy się w nich. Są higieniczne, na wakacjach łatwo je wyczyścić z błota czy piasku. Jednak moda na te klapki powinna jak najszybciej minąć. Japonki obciążają nasze stopy, a w przypadku dzieci, prowadzą do zmian postawy.
Magdalena Zujewicz znana jako Fizjoterapeutka z misją podkreśla, że najzdrowsza stopa to goła stopa. Jest to szczególnie ważne w kontekście dzieci. — Maluch jak najczęściej powinien chodzić boso, a pierwsze buty zakładamy dziecku w momencie, gdy zacznie samo chodzić stabilnie — tłumaczy.
Dziecięce stópki
To, w jakich butach chodzimy, znacząco wpływa na rozwój naszej stopy.
— Stopy dzieci nie są jeszcze w pełni ukształtowane, a żeby ich proces rozwoju mógł przebiegać prawidłowo, muszą jak najwięcej pracować, czyli po prostu mieć swobodę ruchu — podkreśla fizjoterapeutka.
Właśnie wtedy wzmocnią się wszystkie elementy tworzącego je układu. Buty dla najmłodszych powinny mieć elastyczną i cienką podeszwę, aby zachować warunki potrzebne do odpowiedniej stymulacji stopy. But powinien również dobrze podtrzymywać stopy, co niestety w obuwiu takim jak japonki się nie sprawdza.
Gdy chodzimy w japonkach, musimy stabilizować but, przez ciągły przykurcz stopy, co niekorzystnie wpłynie szczególnie na rozwój stopy u dzieci i proces chodzenia.
— Palce stóp bez właściwej stabilizacji są zmuszone do wykonywania dodatkowych ruchów, aby podtrzymać buty. To przeciąża mięśnie małej stópki.
Japonki nie amortyzują stopy, nie podpierają jej w podbiciu. W klapkach japonkach kostka nie ma żadnego oparcia. Noszenie ich, zwłaszcza na niezbyt równym i stabilnym podłożu, grozi urazem — podkreśla fizjoterapeutka.
Cienkie paski japonek nie zapewniają stopie stabilizacji, dziecko powinno mieć bucik z zakrytymi paluszkami, zapewnia to nie tylko ochronę przed otarciami, ale również lepszą stabilizację.
Japonki słabo przylegają do stopy i nie mają zabudowanego tyłu, co sprawia, że pięta ucieka i może prowadzić to do koślawości stóp.
1. Haluksy — Podczas chodzenia w japonkach przykurczamy palce, by buty utrzymały się na stopie. Prowadzi to do płaskostopia poprzecznego, co sprzyja rozwoju palucha koślawego hallux valgus, czyli właśnie haluksów — podkreśla fizjoterapeutka z Instytutu Zdrowia Sofra — Marta Baran.
2. Palec młotkowaty. — Nadmierna praca palcami, które szukają stabilizacji, może prowadzić do ich deformacji — tłumaczy Marta Baran. Palec młotkowaty to zniekształcenie, które polega na przykurczu zgięciowym palca (najczęściej drugiego, ponieważ jest najdłuższy) w stawie międzypaliczkowym bliższym.
3. Skręcenie kostki. Japonki nie gwarantują stopie żadnego oparcia, ich paski są cienkie, zazwyczaj plastikowe, łatwo się w nich poślizgnąć. Noszenie ich na nierównym, śliskim podłożu grozi urazami stawu skokowego.
4. Ostroga piętowa — to stan zapalny, który objawia się bólem pięty albo podbicia stopy, przypominającym nadepnięcie na gwóźdź. Jego przyczyną zazwyczaj bywa długotrwałe noszenie nieodpowiedniego obuwia, takiego jak japonki czy wysokie obcasy.
5. Dysfunkcja całego aparatu ruchowego. Jak podkreśla fizjoterapeutka, brak dobrej stabilizacji łuku podłużnego i poprzecznego oraz stawu skokowego, naraża na deformację palców, prowadzi do przykurczów mięśni i więzadeł, co w konsekwencji może przyczyniać się do ogólnego pogorszenia naszej postawy.
Jeśli chcecie cieszyć się odkrytymi stopami w czasie wakacji, lepiej wybrać nieobudowane sandały, które zapewnią naszym stopom stabilizację.