
Twarz i język 2-latka spuchły, chłopiec natychmiast trafił do szpitala – tak zakończyły się dla Eddisona rodzinne zakupy w Lidlu. Lekarze orzekli, że to silna reakcja alergiczna. Mama chłopca obwinia za tę sytuację sklep i żąda zmian.

Hannah za dramatyczny incydent obwinia sieć Lidl i fakt, że orzechy – tak niebezpieczne dla alergików – są źle wyeksponowane. Pojemniki z orzechami znajdują się bowiem na dolnej półce i są łatwo dostępne dla dzieci.
Alergia na orzechy to jedna z bardzo częstych dolegliwości. Może jednak występować z różnym nasileniem. W przypadku silnej alergii na orzechy ziemne reakcja może wystąpić nawet wtedy, kiedy będziemy jedynie wdychać drobinki orzechów. Najprawdopodobniej tak właśnie było w przypadku małego Eddisona.
Może cię zainteresować: "Nie mogłam nabrać powietrza". O tym, czego lepiej nie jeść, gdy pyli brzoza, nikt nie mówi













