Moje dziecko wiecznie jest samo w żłobku. Przez innych rodziców mam wyrzuty sumienia

Martyna Pstrąg-Jaworska
14 lutego 2025, 13:40 • 1 minuta czytania
Czy naprawdę jestem jedyną pracującą matką? – zastanawia się użytkowniczka Threads, której dziecko codziennie jako pierwsze trafia do żłobka i jako ostatnie z niego wychodzi. To pokazuje, jak różne są realia rodzicielstwa – gdy jedni mogą pozwolić sobie na elastyczny czas pracy, inni muszą godzić etat z opieką nad maluchem. Ale czy to powód do wyrzutów sumienia?
Dzieci często w ogóle nie odczuwają, że są w żłobku pierwsze lub ostatnie. fot. zhuravlevab/123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Rodzice, nie pracujecie?

Rodzice małych dzieci od ponad roku otrzymują świadczenie "Aktywny rodzic", dzięki któremu ich maluch może chodzić do żłobka, a domowy budżet aż tak na tym nie ucierpi. Program miał pomóc rodzicom dzieci do 3. roku życia w powrocie do pracy zawodowej i opłaceniu opieki nad dzieckiem (także w formie niani lub dziadków). Wielu rodziców faktycznie zdecydowało się więc zapisać malucha do żłobka, ale część z nich jest zaskoczona tym, jak w praktyce wygląda zaprowadzanie dziecka do placówki.


Pomijając już pierwsze lata wśród rówieśników, kiedy dziecko może naprawdę sporo chorować, pozostaje jeszcze kwestia godzin przebywania w żłobku. Napisała o tym pewna użytkowniczka portalu Threads o nicku piech07890: "W jakich godzinach odbieracie dzieci ze żłobka? Młody chodzi do prywatnego żłobka. Godziny otwarcia 7:00–17:00. Oboje pracujemy zdalnie. Odwożę syna na 8:20 (bo o 8:30 śniadanie). Jest praktycznie jednym z pierwszych dzieciaków. Odbieramy go około 16:00 – jest ostatni. :( Dwa dni temu odebrałam o 15:40 i też nikogo już nie było" – opowiada mama malucha.

W dalszej części wpisu kobieta zaznacza, że syn nie jest i tak w pełnym wymiarze godzin pracy żłobka, a i tak nie wyrabiają się z mężem z pracą. Często muszą zarywać noce, by móc popołudnia poświęcić opiece nad dzieckiem. Mama malucha jest zdumiona, że takich dzieci, których oboje rodziców pracuje w pełnym wymiarze 8 godzin dziennie, wcale nie ma aż tak dużo. Przynajmniej nie ma takich w grupie jej dziecka.

Prawda jednak jest taka, że wielu rodziców może liczyć na pomoc w opiece w postaci babci, dziadka czy siostry, którzy czasami odbiorą malucha. Niektóre dzieci są odbierane przez rodziców, bo ci pracują w systemie zmianowym, a jeszcze inni mają własne firmy i układają sobie pracę tak, by móc dzieci odebrać w różnych godzinach. Nie wiemy, jak inni rodzice dzieci w żłobku czy przedszkolu mają zorganizowany czas i pracę, ale często wydaje nam się, że to nasze dziecko jest pokrzywdzone, bo siedzi w placówce samo bez rówieśników.

Nie biczuj się za to, że pracujesz

Sama tez miałam etap, że bardzo dziwiłam się, kiedy o 15:00 odbierałam dzieci z przedszkola, a w ich grupach była już tylko garstka kilkulatków. Nie mamy wpływu na to, kto i kiedy odbiera swoje dzieci, ale nie powinniśmy mieć wyrzutów sumienia, że nasze dziecko siedzi najdłużej po południu albo jest od rana pierwsze w sali. Ono otrzymuje w placówce odpowiednią opiekę, niczego mu nie brakuje, dlatego rodzice nie powinni martwić się, że skazują dziecko na coś nieprzyjemnego.

Na koniec warto pamiętać, że każda rodzina ma swoje własne wyzwania i potrzeby, a porównywanie się do innych rodziców nie zawsze prowadzi do rozwiązania problemu. Program "Aktywny rodzic" miał na celu ułatwienie powrotu do pracy zawodowej, ale nie jest to łatwe, zwłaszcza w kontekście częstej rezygnacji firm z pracy zdalnej, zmieniających się grafików i obowiązków domowych. Ważne jest, aby nie obwiniać się za to, jak zorganizowana jest opieka nad dzieckiem.

Maluch, który spędza czas w żłobku czy przedszkolu, ma zapewnioną odpowiednią opiekę i ma pełno atrakcji i zajęć – często nawet nie zauważa, że jest pierwszy lub ostatni w sali. Zdarza się i tak, że po prostu dziecko trafi do specyficznej grupy, w której rodzice mają możliwości późnego zaprowadzania i wcześniejszego odbierania dzieci. Na tle takiej grupy można się czuć gorszym lub mieć wyrzuty sumienia, ale trzeba sobie jasno powiedzieć, że czasami nie mamy innej możliwości.

Czytaj także: https://mamadu.pl/165904,czy-przedszkole-moze-wyznaczac-godzine-odbioru-dziecka