"Nie mogłam uwierzyć, gdy usłyszałam to zdanie w przedszkolu. Córka ma dopiero 5 lat"
Nie mogłam uwierzyć w to, co usłyszałam w przedszkolu
"Moja córeczka Pola ma dopiero 5 lat, a ja już usłyszałam, że jest 'mniej ambitna niż inne dzieci'. Nie mogłam uwierzyć, gdy jej wychowawczyni powiedziała mi, że moja córka nie chce brać udziału w niektórych zajęciach i jest mało zaangażowana. Mimo że Pola zawsze z wielką chęcią biegła do przedszkola, a na zajęciach z uśmiechem opowiadała różne historie, uznano ją za osobę, która 'nie wykazuje ambicji'.
Zaskoczyło mnie to do głębi. Jak można mówić o braku ambicji u pięciolatki? Jak można w tak młodym wieku oceniać dziecko pod kątem zaangażowania, skoro jeszcze nie rozumie ono nawet, czym jest ambitne podejście do nauki? To pytanie dręczyło mnie przez całą drogę do domu, a łzy same napływały mi do oczu. Nie rozumiałam, jak można z góry oceniać dziecko, które jest po prostu dzieckiem.
Dziecko, które chce się bawić, nie ma ambicji?
Moja córka to mała, wesoła dziewczynka, która potrzebuje przestrzeni do tego, by się bawić, by odpoczywać, by śmiać się i odkrywać świat we własnym tempie. Takie dzieci jak ona – żywe, pełne energii, czasem wybierające zabawę zamiast spokojnych zajęć – są często postrzegane jako mniej zaangażowane. Myślę, że teraz najważniejszy dla niej jest rozwój emocjonalny i społeczny, czyli wchodzenie w relacje z innymi dziećmi i zabawa, która jest jej sposobem na uczenie się o świecie. Ale czy to oznacza, że nie jest ambitna? Moim zdaniem edukacja powinna uwzględniać indywidualność dziecka, jego potrzeby, rytm i sposób nauki.
Edukacja to zrozumienie, a nie tylko wymaganie
Przedszkole to miejsce, gdzie dzieci powinny czuć się swobodnie. To miejsce, gdzie mają czas na to, by uczyć się, ale i na to, by odpoczywać i bawić się. Edukacja nie powinna polegać na narzucaniu oczekiwań, które sprawiają, że dzieci czują się nieadekwatne do norm, które wcale nie są ich. Moje dziecko ma prawo do tego, by decydować, w czym chce uczestniczyć, a w czym nie. To, że nie chce uczestniczyć w zajęciach, które jej nie interesują, nie oznacza, że nie jest ambitna. To oznacza, że po prostu nie jest gotowa na wszystko w tym momencie.
Każde dziecko rozwija się w swoim tempie, a edukacja powinna się do tego dostosować. Zrozumiałam, że nie chcę, by moja córka dorastała w przekonaniu, że jedynym sposobem na pokazanie swojej wartości, jest ciągłe zaspokajanie oczekiwań innych. Chcę, by była sobą, by czuła się swobodnie w tym, kim jest, by była dumna z tego, co potrafi.
To, co naprawdę mi przeszkadza, to to, że ocenianie dzieci w tak młodym wieku na podstawie ich zachowań, może prowadzić do ich zniechęcenia. Kiedy dziecko nie spełnia oczekiwań dorosłych, może zacząć wątpić w siebie. A tego, jako matka, na pewno nie chcę. Dzieci zasługują na to, by czuć się akceptowane i doceniane za to, kim są – w pełni".
(Imiona osób w liście zostały zmienione).
Czytaj także: https://mamadu.pl/191723,to-zdanie-nie-dziala-na-nakrecone-dziecko-powtarza-je-niemal-kazdy-rodzic