Ambitni mają trudniej
Starsza Pani po 30
26 września 2015, 14:11·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 26 września 2015, 14:11 Marzę o tym by być wyrachowana, marzę o tym by być roszczeniowa, marzę o tym by być pozbawiona ambicji ... marzę, choć wiem, że za późno na realizację tych marzeń. Urodziłam się ambitna (fuck! "Dlaczego ja?") tylko i wyłącznie na własna niekorzyść. Patrzę na ludzi, którzy z nadzwyczajną łatwością wyciągają ręce (nie zawsze po swoje) żyjąc na koszt ambitniejszej części społeczeństwa.
Zagraniczne wycieczki, brak kredytów, nadmiar wolnego czasu, balety, a jedyna bolączka, że im manna nie leci z nieba na każde pstryknięcie palcami.
Ambitny ma trudniej, bo nie dość, że pracuje (często ponad siły za płacę nieadekwatną do włożonej pracy) to wciąż myśli co może jeszcze zrobić, jak dorobić (niestety legalnie, bo ambitny jest do tego trzęsący portami), jak wykorzystać każdą darowana mu minutę ( a tych darowanych chwil ma ambitny niestety zawsze zbyt mało). Ambitny chce się wiecznie uczyć, nawet gdy zapał ma słomiany... próbuje, nie zawsze kończy, bo bywa, że na drodze stanie mu kolejny projekt wart realizacji. Później rozlicza się się z tych niedokończonych działań z własnym sumieniem, plując sobie w brodę dotąd, aż nie powróci do ich realizacji i nie doprowadzi wszystkiego do końca.
Najgorsze gdy ambitny weźmie się w parę z drugim ambitnym (poprawniej byłoby pewnie napisać ambitną) wtedy to dupa do kwadratu. Gdy tym ambitnym na dodatek urodzą się dzieci, wraz z ich wzrostem rosną kolejne ambicje Państwa Ambitnych. Ambitny bywa niestety inteligentny, na tyle inteligentny by zdawać sobie sprawę z tego, że jego dzieci wcale ambitne być nie muszą. Bojąc się więc, że dzieci po latach okażą się tymi mniej ambitnymi, chcącymi żyć na ich koszt najlepiej do śmierci (daj Boże rodzicom długie życie), próbują wyposażyć potomnych za młodu. Zatem ta ambitna i ten ambitny kombinują jeszcze bardziej, pracują jeszcze dłużej i jeszcze ciężej... I co dzień zazdroszczą tym mniej ambitnym. Próbują nawet czasem wyciągnąć rękę po coś co wydawałoby się należy się im jak psu zupa. Ambicja ich jednak przerasta, wiedzą, że nie ma nic za darmo ...