Polacy za religią w szkołach. Nowy sondaż stawia rewolucję Nowackiej pod znakiem zapytania

Martyna Pstrąg-Jaworska
08 października 2024, 11:00 • 1 minuta czytania
Spór między Kościołem a Ministerstwem Edukacji Narodowej trwa w najlepsze. MEN chce ograniczenia szkolnych katechez, co Episkopat uważa za krzywdzące. Teraz CBOS opublikowało wyniki sondażu, które mogą zaskoczyć resort edukacji. Polacy nie chcą bowiem całkowitej rezygnacji z religii.
Katechezy w szkole od 2025 roku prawdopodobnie będą w wymiarze jednej godziny. fot. Pawel Wodzynski/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Kłótnie o katechezy

Od kilku miesięcy między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Episkopatem atmosfera jest bardzo napięta. Instytucje nie mogły znaleźć złotego środka, który satysfakcjonowałby obie strony w sprawie nauki religii w szkole. MEN na czele z Barbarą Nowacką uważa, że to oni są głosem decyzyjnym w sprawie tego, czego uczą się dzieci i młodzież w szkole.


Episkopat ma im jednak za złe, że ich uwagi podczas konsultacji zostały tylko wysłuchane, ale nie były wzięte pod uwagę przy pracach MEN nad nowelizacją rozporządzenia. Teraz projekt o katechezach w szkole i przedszkolu trafił do konsultacji i możemy w nim przeczytać m.in., że od września 2025 roku w szkołach podstawowych i średnich będzie tylko jedna godzina katechezy, która musi odbywać się na końcu lub początku planu zajęć.

Sprawa budzi emocje na tyle, że Centrum Badania Opinii Społecznej zdecydowało się przeprowadzić sondaż dotyczący lekcji religii. Zapytano respondentów o to, czy są za tym, by katechezy były nadal prowadzone w szkołach i przedszkolach publicznych. Okazuje się, że 51 proc. osób jest za tym, by religia w szkole dalej była prowadzona, a 43 proc. jest przeciw.

Wyniki sondażu CBOS skomentowało następująco: "Po wzroście poparcia dla nauczania religii w szkołach, który obserwowaliśmy w latach 2007-2008, obecnie spadło ono do poziomu najniższego w historii naszych badań, czyli od 1991 roku". Dodano również, że za religią opowiadają się głównie osoby wierzące i praktykujące: takie, które co najmniej raz w tygodniu są w kościele/uczestniczą w praktykach religijnych oraz identyfikują się z prawicą.

Religii chcą wyborcy PiS

Z danych wynika, że z osób opowiadających się za nauczaniem religii w szkołach aż 77 proc. deklarowało, że są wyborcami PiS. Z kolei sprzeciw wobec katechez pochodzi głównie od osób z lewicowymi poglądami, które są niepraktykujące. W tym: 45 proc. wyborców Trzeciej Drogi, 24 proc. – Koalicji Obywatelskiej i 15 proc. – Lewicy. To ciekawe, bo widać jak na dłoni, że większość respondentów wcale nie chce całkowitej rezygnacji z religii, choć zaznaczają, że ocena z katechezy nie jest niezbędna na szkolnym świadectwie.

Aż 69 proc. ankietowanych było zdania, że ocena z religii nie powinna być uwzględniania w średniej ocen na koniec roku szkolnego. Respondenci byli również zdecydowani w kwestii łączenia klas (aż 70 proc. popierających) oraz poparcia pomysłu katechez na początku lub końcu planu lekcji (79 proc. ankietowanych było na "tak").

W wynikach sondażu widać więc, że społeczeństwo popiera większość założeń MEN. Polacy nie są jednak aż tak kategoryczni, jeśli chodzi o całkowite wyprowadzenie religii ze szkoły. Podobnego zdania jest wiceminister edukacji Henryk Kiepura z PSL. W rozmowie z PAP 6 października 2024 roku powiedział, że uważa, że w szkołach nadal powinny być 2 godziny katechez finansowanych przez państwo. Dodał, że "w tych środowiskach szkolnych, gdzie nie ma zapotrzebowania na drugą godzinę, to dyrekcja, rodzice czy uczniowie decydowaliby, co będzie zamiast tego".

Wyniki sondażu CBOS są o tyle ciekawe, że działania MEN wyglądały tak, jakby katechezy miały za jakiś czas całkiem zniknąć ze szkół i przedszkoli publicznych. Barbarze Nowackiej zależy bowiem na laickim charakterze szkół i przedszkoli. Jak widać po odpowiedziach respondentów, ponad połowa Polaków nadal chce nauczania religii w placówkach.

Źródło: businessinsider.com.pl, pap.pl, rmf24.pl, cbos.pl

Czytaj także: https://mamadu.pl/189085,tak-kosciol-wchodzi-z-buciorami-do-przedszkola-informacja-z-tablicy-wkurza