Nowa lista lektur szkolnych. Barbara Nowacka zdradziła, co z niej zniknie

Dominika Bielas
18 czerwca 2024, 12:32 • 1 minuta czytania
Szykują się duże zmiany na liście lektur szkolnych. Barbara Nowacka ogłosiła, że podstawa programowa z nowym spisem lektur zostanie opublikowana dopiero pod koniec czerwca. Zdradziła jednak kilka zmian, które już teraz ucieszą uczniów.
Nic tak nie zagrzewa Polaków do kłótni o szkołę, jak zmiany w liście lektur. fot. Dawid Wolski/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Już od kilku miesięcy mówi się o tym, że nowe wytyczne Ministerstwa Edukacji Narodowej będą się wiązały z istotnymi zmianami w kanonie lektur. Na liście pojawi się więcej współczesnych pozycji, a klasyka literatury zostanie nieco "odchudzona".


Nowa lista lektur jeszcze w czerwcu

Barbara Nowacka na antenie TVN24 we wtorek 18 czerwca poinformowała, że nowa lista lektur szkolnych jest "jeszcze w pracy rządowej". Szefowa MEN zapowiedziała jednak, że pod koniec czerwca dokument zostanie opublikowany, a uczniowie i nauczyciele poznają szczegóły. 

– Z mojej strony ten temat jest absolutnie zamknięty. Do końca czerwca, obstawiam, że to będzie 29 czerwca, ten dokument wróci do MEN, będzie opublikowany – powiedziała we wtorek w TVN24 ministra edukacji Barbara Nowacka. 

Co zniknie z nowej lity lektur? 

Zdaniem Nowackiej, zmuszanie młodzieży do czytania całości lektur, skłania ją do sięgania po bryki. – Chcę, żeby kochali czytanie książek – mówiła. 

Czy nowa lista lektur bardziej zachęci uczniów do sięgania po książki? Po długich dyskusjach z polonistami, z praktykami, po wysłuchaniach publicznych, spotkaniach, konsultacjach i prekonsultacjach lista zostanie zredukowana o 20 proc.

Szefowa MEN przyznała, że podczas dyskusji o "Chłopach" Reymonta padła propozycja, by usunąć tę lekturę z listy, ona się jednak na to nie zgodziła. Choć na szczegóły trzeba jeszcze chwilę poczekać, to Nowacka zdradziła, że zarówno "Chłopi", jak i "Potop" będą przerabiane, ale we fragmentach. Zapytana, co z "Panem Tadeuszem", odpowiedziała: – Wszystko dobrze.

– Lista lektur była gigantyczna i niestety nieczytana. Były pewne pomysły indoktrynacyjne, na przykład w ostatnich latach powkładano poezję niejakiego (Jarosława Marka) Rymkiewicza. Eksperci bardzo rekomendowali usunięcie. Podpisałam dokument, gdzie pan Rymkiewicz czy pan (Jacek Józef) Dukaj się nie pojawiają – mówiła.

Źródło: TVN24.pl

Czytaj także: https://mamadu.pl/184286,nowa-lista-lektur-szkolnych-co-beda-czytac-uczniowie-mniej-zeromskiego