W taki sposób krzywdzimy całe pokolenie dziewczynek. Scena z przymierzalni dowodem

Martyna Pstrąg-Jaworska
12 czerwca 2024, 16:00 • 1 minuta czytania
Żyjemy w czasach, w których z jednej strony dużo się mówi o ciałopozytywności i potępia się fat shaming, ale z drugiej pokolenia milenialsów i iksów nie zawsze umieją przestawić się na taki tor. Tiktokerka opowiedziała o przykrej scenie ze sklepowej przymierzalni. W taki sposób niszczymy całe pokolenie młodych kobiet.
Wytykanie kobietom z bliskiego otoczenia wagi czy wyglądu jest normą wśród pań. fot. dmitrimaruta/123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Fat shaming wpisany w pokolenia

Od lat przedstawiciele iksów i igreków słyszeli o tym, że piękne ciało zazwyczaj jest szczupłe, a najlepiej też wysportowane. I mimo że chcemy świata, który widzi każde ciało jako piękne, niektórzy z nas nadal walczą z tym przyzwyczajeniem, wpajanym nam od małego.


O fat shamingu i pewnej niepokojącej scenie, w której udział brała matka i córka, na swoim TikToku opowiedziała użytkowniczka o nicku murphy_without_the_y. Kobieta podzieliła się ze swoimi odbiorcami pewną historią, która przydarzyła jej się w przymierzalni sklepu odzieżowego. Kiedy tam przebywała, usłyszała dość wyraźnie komentarze innej klientki w kierunku młodszej kobiety, która przymierzała za zasłoną ubrania.

Z toku rozumowy użytkowniczka TikToka wywnioskowała, że są to matka i córka. Młodszą z nich mierzyła ubrania, a jej mama wygłaszała przy tym komentarze na temat jej ciała, mówiąc m.in. że tamta w czymś wygląda niekorzystnie. Starsza z pań mówiła też, że "przyzwyczaiła się do tego, że jest szczuplejsza" [jej córka – przyp. red].

Między kobietami doszło do dyskusji, w której córka tłumaczyła mamie, że jest teraz bardziej umięśniona, bo trenuje, podnosząc ciężary. Dodała też, że przecież nadal jest szczupła, a matka powątpiewającym głosem przyznała jej rację. Tiktokerka przyznała, że poczuła się źle, słysząc tę rozmowę i postanowiła się w nią wtrącić. Zaznaczyła, że słowa, które powiedziała do starszej kobiety w przymierzalni, kieruje również do wszystkich matek, nawet tych, których dzieci są już dorosłe.

Nie komentujcie negatywnie wyglądu córek

Jej apel był jasny: bądźcie dumne ze swoich córek – szczególnie gdy ćwiczą fizycznie, bo trenują nie tylko swoje ciało, ale i silną psychikę. Powinniśmy wspierać każde młode pokolenie kobiet i dmuchać w ich skrzydła, zamiast je podcinać. Córka tamtej kobiety z przymierzalni była już dorosła, ale zapewne wiele dziewczynek słyszy takie słowa także w czasie dorastania. Nie zastanawiamy się nad tym, że robimy im krzywdę na całe życie, komentując ich wygląd w taki sposób.

Zamiast uszczypliwie mówić, że w czymś nam się nie podobają, powinniśmy zauważać ich piękno i wspierać wiarę w siebie. Na koniec nagrania tiktokerka przyznała, że apel publikuje ze względu na swoją 12-letnia siostrę, która obecnie nie zawsze wierzy w siebie i jest podatna na wpływy innych osób. Gdyby takie słowa usłyszała od własnej matki, już całe życie wierzyłaby, że nie jest szczupła, a przez to – jest niewystarczająca.

W komentarzach inne użytkowniczki TikToka bardzo podziękowały za to wideo. Pojawiło się wiele historii o tym, jak w czasach nastoletnich doświadczyły body shamingu i do dziś z tyłu głowy mają poczucie, że są niewystarczające. Przeczytajcie niektóre z wypowiedzi, zrozumiecie, ile zła czynią sobie nawzajem kobiety:

Czasami starsze pokolenie nie zwraca uwagi na temat wyglądu czy wagi w złej wierze. Warto uświadamiać nasze mamy i babcie, że takie słowa mogą skrzywdzić na całe życie i są prostą drogą np. do zaburzeń odżywiania. Jeśli będziemy o tym z nimi głośno rozmawiać i zwracać im uwagę, tak jak tiktokerka kobiecie w przymierzalni, jest szansa, że w kolejnych latach uda nam się ten nawyk zmienić.

Czytaj także: https://mamadu.pl/zdrowie/172781,zdania-na-temat-wagi-ktore-krzywdza-tych-6-uzywamy-do-dzieci-i-znajomych