Znowu słyszysz w pokoju dzieci: "Ty debilu"? Oto jak mądrze reagować na kłótnie rodzeństwa
Zadbaj o relacje między dziećmi
Bycie rodzicem to zawsze wyzwanie, a kiedy dzieci jest więcej niż jedno, trudności może być jeszcze więcej. Opiekunowie muszą nauczyć się dzielić czas między kilkoro dzieci, żonglować obowiązkami tak, by każdemu dać swój czas i uwagę. Warto przy tym też zadbać o to, by relacje między rodzeństwem były dobre, bo wsparcie w postaci siostry czy brata może procentować u nas przez całe życie, także w dorosłości.
Dbanie o relacje między potomstwem może być jednak niezwykle trudne, frustrujące i wyczerpujące. Wiele zależy od temperamentu dzieci, ich płci, charakterów, różnicy w wieku i wielu innych czynników. O tym, jak radzić sobie z wychowywaniem i opieką nad dziećmi, a przy tym dbać o ich rozwój i emocje, napisała na swoim facebookowym profilu Gosia Stańczyk.
To psycholożka, autorka książek dla dzieci, a prywatnie także mama trójki dzieci, która w swoich wypowiedziach w mediach społecznościowych (i nie tylko) umie zgrabnie połączyć teorię dotyczącą psychologii z praktyką, której doświadcza jako rodzic. W jednym z ostatnich wpisów Stańczyk opowiada o tym, jak jako rodzic zadbać o relację między rodzeństwem i o każde z dzieci z osobna, kiedy dzieci m.in. mówią do siebie trudne słowa, kłócą się i w rozmawiają ze sobą podczas wybuchów trudnych emocji.
Przykre słowa to zawsze znak
"Jedną z trudności w towarzyszeniu rodzeństwu jest dla rodziców słuchanie tego, co dzieci wzajemnie do siebie mówią. Czasem to są bardzo trudne słowa, raniące, ośmieszające, słowa, które wywołują złość w dzieciach, a często i w rodzicach" – czytamy na początku wpisu. Dalej psycholożka pisze o tym, że kiedy nasze dzieci się kłócą, mówią sobie niemiłe i trudne słowa, zawsze w takiej sytuacji należy zadbać o swoją prawidłową reakcję.
Jako rodzic chcemy wtedy rozładować napięcie, złagodzić emocje, pomóc w rozwiązaniu konfliktu. Rodzic musi wiedzieć, że kiedy dziecko używa w stosunku do brata/siostry nieprzyjemnych epitetów, zawsze to wynika z jakichś deficytów i zwykle atakująca strona także potrzebuje zaopiekowania psychicznego i emocjonalnego. "Zamiast tego spróbować ujrzeć ich oboje jako potrzebujących wsparcia i pomocy. Bo to, że ktoś mówi do drugiego trudne rzeczy, że mówi: 'głupia jesteś' albo 'ty debilu wyjdź stąd', to nie znaczy, że on ma się dobrze" – zaznacza Stańczyk.
Mówi też o tym, że jako rodzic musisz w takiej sytuacji zachować neutralność i starać się pomóc każdej ze stron konfliktu, bez zrzucania winy na jedną osobę. Dalej pisze o tym, że jej osobiście jeszcze jedna rzecz pomaga być bezstronną w konflikcie i pomoc dzieciom: "Druga rzecz, która mnie wspiera, to przyglądanie się tym komunikatom, które dzieci do siebie kierują, z założeniem, że dzieci nie mówią tak naprawdę o swoim rodzeństwie, one mówią o sobie. Mówią o swojej złości, o swoim bólu, o napięciu, którego same być może nie rozumieją, o frustracji, o rozczarowaniu".
Dbajcie o rozmowę
Psycholożka wymienia też konkretne zwroty, których warto używać, kiedy dziecko mówi do rodzeństwa, że jest głupie, ma wyjść z pokoju itp. Ekspertka radzi, by nie zmuszać do przeprosin na siłę i w emocjach, szczególnie gdy nikt z nikim nie porozmawia o powodach kłótni. Stańczyk stara się nakierować rodziców na to, jak reagować w trakcie kłótni dzieci, jak z nimi rozmawiać i poradzić sobie z przykrą sytuacją i niemiłymi słowami.
Stara się przy tym pokazać, jakie mechanizmy kierują dziećmi, jak w takich chwilach pracują ich mózgi i skąd czasami wynika ich złość i frustracja. "Bywa, że dzieci przypisują różnym słowom inne znaczenie niż my, że je na sobie testują, że się ich dopiero uczą, obracają w palcach, testują reakcję, fascynuje je, że słowa mają taką sprawczą moc, że kogoś to może dotknąć. I często emocje spowodowane tymi słownymi przepychankami mijają błyskawicznie. A dzieci znowu są gotowe do współpracy i zabawy. I dlatego warto być ostrożnym w dokładaniu do tego swojego znaczenia i napięcia" – komentuje psycholożka.
Jej słowa mogą być pomocne dla rodziców, którzy mają dzieci o zupełnie różnych charakterach czy temperamentach. Przyznaję jako mama 4- i 6-latków, którzy dość często przepychają się, kłócą i przekomarzają, że słowa specjalistki pomogły mi nabrać dystansu i znaleźć inne niż dotychczas sposoby na łagodzenie konfliktów między synami. A jak ty reagujesz na kłótnie swoich dzieci? Dajesz im samodzielnie dojść do porozumienia?