A ty zapłaciłeś podatek od prezentów? Donosy do skarbówki to nowy komunijny trend 

Dominika Bielas
22 maja 2024, 12:12 • 1 minuta czytania
Nie ma chyba dziecka, które z okazji Komunii nie dosłałoby jakiegoś prezentu. Czasem to symboliczne drobiazgi, innym razem dewocjonalia. Nie brakuje jednak kopert czy drogich gadżetów, o których trzeba poinformować skarbówkę. Jeśli sama tego nie zrobisz, może to uczynić... któryś z twoich gości. 
Nie wszyscy potrafią się cieszyć cudzym szczęściem. fot. Karol Porwich/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Gdy dziecko otrzymuje prezent z okazji Komunii Świętej, postrzegamy to jako miły gest, a nie formę wzbogacenia się. Warto jednak wiedzieć, że drogie upominki otrzymane z okazji Pierwszej Komunii z prawnego punktu widzenia stanowią darowiznę, od której należy odprowadzić podatek. Są sytuacje, w których jest się z niego zwolnionym (zależy to od kwoty i od tego, kto ofiarował prezent). Mimo to nadal powinny być zgłoszone do Urzędu Skarbowego.


Życzliwi doniosą

Myślisz sobie: "A po co? Przecież nikt się nie dowie"? Możesz być jednak w ogromnym błędzie, bo "życzliwych" nawet wśród własnej rodziny nie brakuje. Jak wyjaśnia w rozmowie z Kurierem Lubelskim Grzegorz Głowala z Trzeciego Urzędu Skarbowego w Lublinie, liczba donosów nasila się zwykle po świętach albo większych uroczystościach rodzinnych typu wesele, chrzciny czy właśnie komunia.

Okazuje się jednak, że chodzi nie tylko o "zbyt drogie" komunijne prezenty, które otrzymało dziecko. Na celowniku może być dobytek wszystkich krewnych zasiadających przy wspólnym stole. Wątpliwości wzbudzić może choćby nowe auto, drogi sprzęt w mieszkaniu czy opowieści o luksusowych wakacjach.

Jeśli wkrótce dostaniesz wezwanie do złożenia wyjaśnień przez US, to bardzo możliwe, że jest to właśnie pokłosie jakiejś rodzinnej imprezy. Warto wiedzieć, że każdy donos jest traktowany poważnie i z osobna sprawdzany przez US.

Dlaczego krewni donoszą?

Niestety nie brakuje osób, które nie potrafią się cieszyć cudzym szczęściem i tym, że komuś może lepiej się powodzić. Często czują się niesprawiedliwie traktowani, co może budzić chęć zemsty.

Zdaniem dr Marleny Stradomskiej z Katedry Psychologii Klinicznej i Neuropsychologii UMCS głównie dlatego, żeby poczuć w ten sposób kontrolę, władzę bądź też poczuć się "strażnikiem moralności".

Źródło: kurierlubelski.pl

Czytaj także: https://mamadu.pl/183233,nie-ma-czegos-takieg-jak-za-drogi-prezent-na-komunie-jak-wybrnac