Będą zmiany w alimentach. Na początek wprowadzą tablice alimentacyjne?
Powołano grupę ds. alimentów
W Polsce problem z płaceniem alimentów jest dość duży. Rodziców obciążonych alimentami, których nie płacą, jest już w Polsce 290 tys. Nie ma skutecznego prawa, które egzekwuje płatność na dziecko, dlatego – jak podaje "Business Insider" – długi alimentacyjne są rekordowo wysokie i wynoszą ok. 15 miliardów zł. Rząd chce wprowadzić zmiany w przepisach, które mogłyby sprawić, że alimenty będą płacone, a każde dziecko, które ma je przyznane, będzie je otrzymywało w faktycznie wyznaczonej kwocie.
Obecnie większość matek i ojców jest pozostawionych samych sobie, i choć istnieje fundusz alimentacyjny, czyli świadczenia, specjalnie stworzonego dla takich osób, u których egzekucja alimentacyjna jest nieskuteczna, niewielu z nich korzysta z niego. Wszystko przez to, że rodzice często nie spełniają progu dochodowego, który jest absurdalnie niski (1200 zł na członka rodziny), więc większość opiekunów zarabia za dużo, by otrzymać świadczenie (które obecnie ma wysokość 500 zł). Fundusz nie jest też optymalnym rozwiązaniem, ponieważ pieniądze na dziecko zwykle są mniejsze niż kwota zasądzona w alimentach.
Ministerstwo Sprawiedliwości powołało w ostatnim czasie specjalną grupę, w której skład wchodzą urzędnicy resortu sprawiedliwości oraz przedstawiciele Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości. Zespół, który zajmie się opracowaniem nowych rozwiązań dotyczących alimentów, ma się wzorować na niemieckim prawie alimentacyjnym.
Wśród zakładanych zmian podaje się stworzenie krajowych tablic alimentacyjnych, czyli zestawienia wysokości dochodów (netto) razem z proponowanymi wysokościami alimentów, zmieniającymi się zależnie od wieku dziecka.
Usprawnią prace sądów rodzinnych
"Wprowadzane rozwiązanie pozwoli odpowiedzieć na postulaty środowiska rodziców i sędziów rodzinnych, którzy od lat zgłaszali problemy związane z rozbieżnościami w zasądzanych przez sądy rodzinne alimentach" – napisało MS w oficjalnym komunikacie. Jak podaje prawo.pl, o tablice alimentacyjne od dłuższego czasu prosili m.in. sędziowie rodzinni.
Podobne rozwiązania funkcjonują we Francji, Austrii, Czechach czy Niemczech i faktycznie sprawdzają się w przypadku rodziców obciążonych alimentami. Takie tabele alimentacyjne ułatwiają pracę sądom rodzinnym w ustalaniu kryteriów zasądzania alimentów. Resort sprawiedliwości poinformował też, że trwają prace nad nowelizacjami w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, które pozwolą na wprowadzenie tzw. alimentów natychmiastowych.
To rozwiązanie dla tych, którym zależy na szybkim zasądzeniu świadczeń. Wysokość alimentów natychmiastowych byłaby ustalana na podstawie wysokości minimalnego wynagrodzenia i liczby dzieci w rodzinie (zgodnie z zasadą 21 proc. jak jest jedno dziecko, 19 proc. przy dwójce, 17 proc. – trójce, 15 proc. – czwórce i 13 proc., gdy jest ich pięcioro i więcej). Założenie jest takie, że później rodzic mógłby w normalnym (nieco wolniejszym) trybie ubiegać się o wyższe świadczenie.
Źródło: gov.pl, businessinsider.pl, prawo.pl
Czytaj także: https://mamadu.pl/170897,pan-rafal-samodzielnie-wychowuje-dzieci-ale-i-tak-musi-placic-alimenty