Te 3 zdania warto mówić podczas napadów złości. Działają cuda w pracy z emocjami

Martyna Pstrąg-Jaworska
13 lutego 2024, 15:35 • 1 minuta czytania
To normalne, że czasem w dziecku buzują emocje, z którymi nie umie sobie poradzić – ono dopiero poznaje uczucia, a rolą rodzica jest, by pomóc mu w umiejętnym radzeniu sobie z nimi. Stąd u kilkulatków normalne są wybuchy złości, płaczu oraz krzyki. Oto 3 zdania, które warto mówić mu tym trudnym dla was czasie.
Dziecku, które ogarnęła złość, potrzebne jest wsparcie rodzica. fot. Antoni Shkraba/Pexels
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Bądź wsparciem podczas wybuchów emocji

Większość małych dzieci przechodzi fazy rozwojowe, które mogą sprawiać, że będą zachowywały się w sposób frustrujący opiekunów. Nie ma chyba rodziców, którzy choć raz nie słyszeliby o legendarnym buncie 2-latka, prawda?


Jeśli twój maluch ma napady złości, na pewno ciężko jest ci być tego świadkiem. Twoją rolą jako rodzica jest jednak pokazanie mu, że złość jest tak samo dobrym uczuciem jak każde inne i nie warto dusić jej w sobie. Zamiast zamiatania pod dywan, lepiej skupić się na tym, by nauczyć kilkulatka nazywania emocji, znajdowania ich źródła i reagowania na nie. W tym celu warto podczas każdego takiego zmagania mówić mu te 3 zdania:

1. "Widzę, że jesteś zły i rozumiem powód tej złości"

Złość to uczucie, które w pokoleniu współczesnych rodziców nadal często traktowane jest jako coś złego. Dopiero od niedawna staramy się oswajać i pracować z nią, zamiast udawać, że problem nie istnieje. Specjaliści wciąż powtarzają, żeby, wychowując dzieci, nie uczyć ich, że złość jest zła i lepiej jej nie okazywać.

Taką mamy bowiem tendencję: kiedy dziecko zaczyna się złościć, płakać lub krzyczeć, wielu rodziców stara się odwrócić uwagę malucha, zagadać albo "udobruchać" go, zamiast po prostu przy nim być. Warto złoszczącemu się dziecku pokazać, że je słyszysz, widzisz i jesteś po jego stronie. Dzięki temu stworzysz mu bezpieczną przestrzeń, w której będzie mógł nauczyć się zarządzania emocjami.

2. "Chciałabym ci pomóc, żebyśmy przez te emocje mogli przejść razem. Co chcesz, żebym zrobiła?"

Takie słowa podczas złości i płaczu to sygnał dla dziecka, że jesteście w jednej drużynie i absolutnie nie chcesz mu zrobić krzywdy. Rodzicom powinno zależeć raczej na tym, aby razem opanować ten wybuch uczuć, a później porozmawiać o tym, z czego wynikł.

To informacja dla dziecka, że starasz się je rozumieć, wspierasz i oferujesz pomoc w komfortowej analizie emocji. Razem też będzie wam łatwiej znaleźć sposób, który pomoże dziecku opanować wybuch. Twoją rolą jest stworzenie mu bezpiecznej przestrzeni, w której nie będzie się obawiało swoich reakcji.

3. "Jak duża jest teraz twoja złość?"

Takie pytanie pozwala dziecku zlokalizować swoje odczucia, nazwać je i ocenić ich poziom. Często ta strategia uzmysławia także rodzicom, jak pracować z emocjami, bo pomaga w ogóle przyznać, że takie uczucie może dotyczyć każdego z nas i nie ma w nim nic złego. Kiedy razem z dzieckiem zmienicie perspektywę i porozmawiacie o poziomie złości, który ocenicie z boku, dacie maluchowi narzędzia do samodzielnego zarządzania swoimi uczuciami.

Ta umiejętność przyda mu się przez całe życie: pozwoli mu być silnym psychicznie i odnoszącym sukcesy człowiekiem. Dziecko potrzebuje takich wskazówek, bo jest tylko dzieckiem i nie zawsze rozumie, jakie emocje nim targają. Jako rodzice powinniśmy dać mu takie narzędzie, dzięki któremu będzie miało świadomość i umiejętność kontrolowania swoich odczuć.

Źródło: cnbc.com

Czytaj także: https://mamadu.pl/181757,gdy-tracisz-kontrole-przypomnij-sobie-to-zdanie-juz-nigdy-nie-krzykniesz