Rośnie pokolenie skazane na porażkę. Jeśli nie zacznie nas słuchać, marnie skończy

Hanna Szczesiak
13 lutego 2024, 12:04 • 1 minuta czytania
Obsługę smartfona mają w małym palcu, choć odręczne pisanie sprawia im problem. Nie boją się głośno wyrażać swojego zdania i stawać w obronnie innych, ale w środku pękają – przygniecione nadmiarem bodźców i presją ze strony otoczenia. Dzieci i młodzież z pokolenia alfa mierzą się z trudnościami, o jakich my w ich wieku nawet nie myśleliśmy. Dlatego właśnie to na nas spoczywa odpowiedzialność, by im pomóc.
Przed pokoleniem alfa wiele wyzwań. Fot. Federico Grosso - Caburé Films/Pexels.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Redakcja serwisu lifestylowego BuzzFeed zapytała swoich czytelników, jak według nich będzie wyglądać przyszłość pokolenia alfa (dzieci i nastolatków urodzonych między 2010 a 2024 rokiem). Większość nie ma złudzeń – kolorowo nie będzie. A jednak, jeśli wytężymy wzrok i nieco się wysilimy, dostrzeżemy światełko w tunelu. Tunelu, przez który możemy sami przeprowadzić alfy.


Problemy ze zdrowiem psychicznym

"Jako osoba należąca do starszej części pokolenia Z, mogę stwierdzić, że alfy będą miały jeszcze większe problemy ze zdrowiem psychicznym niż my. Dzieciaki chodzą do szkoły i są wyśmiewane za brak Stanley cups (firmowy bidon na wodę, który robi furorę na TikToku, a jego cena to nawet kilkaset złotych – przyp. red.) czy za posiadanie takich i takich rzeczy. Niektóre z tych dzieci nie mają jeszcze dostępu do mediów społecznościowych, a i tak padają ofiarami tych okrutnych trendów i dręczą inne dzieci, zaniżając ich samoocenę".

Smutne dzieciństwo

"Jestem bardzo młodą zetką, urodzoną w 2009 roku. Wydaje mi się, że dzieci z pokolenia alfa będą miały bardzo smutne życie. Może brzmi to okrutnie, ale ja przynajmniej jako dziecko oglądałam jeszcze filmy na Blu-ray i codziennie bawiłam się na trawie. Alfy urodziły się w świecie iPhonów 15. To smutne, bo nie będą miały w życiu tyle frajdy, ile ja miałam jako dziecko".

Problemy w nauce

"Myślę, że w pokoleniu alfa odnotujemy najwyższy procent dzieci z zaburzeniami uczenia się. Jestem nauczycielką, uczę alfy, wiele z nich nie umie płynnie czytać czy poprawnie literować".

Trudności w znalezieniu i utrzymaniu pracy

"Pokolenie alfa będzie leniwe i niezdolne do pracy fizycznej czy pracy w usługach, ich czas koncentracji jest krótszy. Brzmię jak boomer, ale te dzieci wychowują się w stechnologizowanym świecie, a w pandemii nie miały za wielu interakcji społecznych. Utrzymanie pracy będzie dla nich problemem".

Brak umiejętności interpersonalnych

"Alfy będą w dużo gorszej sytuacji ekonomicznej czy społecznej. Jeśli nie będą słuchać poprzednich pokoleń, to będzie ich koniec".

Wychowani na AI

"To pierwsze pokolenie wychowane na sztucznej inteligencji. Będzie patrzyło na wyszukiwarki typu Google w ten sam sposób, w jaki ja dziś patrzę na gotówkę, tradycyjną pocztę, zakupy stacjonarne. Już się zastanawiam, jak ja mogłem żyć bez ChatuGPT – przy tej aplikacji Google wypada po prostu miernie".

Zabawa ze smartfonem w ręku

"Jestem boomerem, mieszkam w okolicy popularnej wśród młodszych generacji, które wychowują dzieciaki z pokolenia alfa. Tak, dzieci mają smartfony, korzystają ze sztucznej inteligencji, ale widzę, jak każdego dnia, niezależnie od pogody, bawią się na dworze. Myślę, że nie musimy się o nie martwić. Poradzą sobie, tak jak my sobie poradziliśmy".

***

Myślę, że autorka tego zestawienia na BuzzFeedzie celowo zostawiła tę konkretną wypowiedź na sam koniec. Ja również ją umieszczam na końcu, jako sygnał, że choć projekcje starszych pokoleń nie napawają optymizmem, wcale nie musi być aż tak źle. Ile razy sami słyszeliśmy w dzieciństwie, że z nas, naszych kolegów i koleżanek, to nic nie wyrośnie? Że sobie nie poradzimy? A jednak – daliśmy radę. Pokolenie alfa, przy naszym wsparciu, też sobie poradzi.

źródło: BuzzFeed

Czytaj także: https://mamadu.pl/179386,dla-zetek-jest-juz-za-pozno-ale-pokolenie-alfa-wciaz-ma-szanse-jak-pomoc