Ten trend powoli zabija nasze dzieci. Często sami przykładamy do tego rękę

Dominika Bielas
10 listopada 2023, 14:58 • 1 minuta czytania
Kilka dekad temu nastolatki szpanowały "szlugami". Teraz modne jest vapowanie. Nastolatki wypuszczające z ust chmury pachnącego dymu to dziś widok niezwykle powszechny. Jak wynika z raportu WHO, po e-papierosy w Polsce sięga już co czwarte dziecko. Rodzicom nadal wydaje się, że to bezpieczniejsze niż klasyczne papierosy. Dr hab. n. med. Wojciech Feleszko pokazuje mocne zdjęcia i apeluje do rodziców.
Taki widok na ulicy już nikogo nie dziwi. Fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Gdy byłam dzieckiem, dorośli ganili młodzież za palenie papierosów. Nawet ci pełnoletni chowali się za budynkiem szkoły. Nie było przyzwolenia społecznego, a często także sami rodzice ostro reagowali na wieści, że ich dziecko popala. Dziś nastolatki z e-papierosami wydają się normą, która już nikogo nie dziwi.


Zdrowiej?

Moda na e-papierosy zawitała już jakiś czas temu i miała być zdrowszą alternatywą dla klasycznego papierosa. Elektroniczny gadżet momentalnie zachęcił młodych ludzi, w tym także młodzież i dzieci. O dziwo nowa moda nie wzbudziła negatywnych emocji, jak niegdyś klasyczne papierosy. Przestało się to kojarzyć z niezdrowym nałogiem, a z fajnym młodzieżowym gadżetem.

Dzieciaki się nie ograniczają, palą na ulicach, w szkołach na przerwach, czy nawet w domu. Złapanie na paleniu e-papierosa jest trudniejsze, ponieważ zapach dymu jest zupełnie inny niż w przypadku tradycyjnych papierosów, kształt także często bywa mylący. Rodzice nie widzą, nie chcą widzieć lub akceptują vapowanie, a to olbrzymi błąd. W jednym z najnowszych filmów na Instagramie mówi o tym znany pediatra, dr hab. n. med. Wojciech Feleszko.

Po latach widać efekty

Jak zauważa lekarz, już nawet 12-13 latki sięgają po e-papierosy, absolutnie nie zdając sobie sprawy z tego, jakie to może nieść za sobą konsekwencje. "Choć e-papierosy są czasami reklamowane jako alternatywa dla tradycyjnych papierosów, to nie oznacza, że są one nieszkodliwe, szczególnie dla młodych ludzi. Substancje chemiczne zawarte w e-papierosach mogą mieć negatywny wpływ na rozwój mózgu, a także powodować szereg problemów zdrowotnych, w tym uszkodzenia płuc" – czytamy na profilu pediatry.

Czy e-papierosy faktycznie są bezpieczniejsze? – Z punktu widzenia pediatry, po latach doświadczeń okazało się, że wcale tak nie jest. U wielu dzieci obserwujemy zmiany w płucach. Są to zmiany albo śródmiąższowe, albo eozynofilowe zapalenia płuc, albo zmiany guzkowe. To wszystko efekt inhalacji substancjami dodatkowymi, które znajdują się w e-papierosie. Chciałbym, by państwa dzieci mogły uniknąć tych szkodliwych konsekwencji – ostrzega pediatra i pokazuje szokujące fotografie RTG.

Rodzice często nie mają świadomości, co dokładnie pali dziecko. Faktycznie w elektronicznej wersji nie ma substancji smolistych (tak jak w zwykłych papierosach), ale są glikol propylenowy, gliceryna i aromaty. Podgrzana gliceryna czy substancje aromatyzujące zamieniają się w toksyczne dla organizmu związki. Oznacza to, że także e-papierosy "0" są niebezpieczne.

– Są badania, które udowadniają, że nastolatki, które wcześnie zaczynają vapować, to są te dzieci, które w dalszej perspektywie chętniej będą sięgały po papierosy klasyczne – wyjaśnia Feleszko.

Według WHO Polska ma najwyższy w Europie odsetek młodych nałogowo palących e-papierosy: robi to co czwarty polski nastolatek (24 proc.), jak wynika z Raportu WHO Global Youth Tobacco Survey. Zgodnie z Raportem Biura Rzecznika Praw Dziecka, młodzi w Polsce zaczynają palić e-papierosy już w wieku 11 lat.

Czytaj także: https://mamadu.pl/154629,tanie-papierosy-a-popularnosc-palenia-w-polsce-problem-istnieje-i-narasta