Co dziecko musi powiedzieć w szkole, by wyjść do toalety? Pomysł nauczyciela oburza
Nauczyciele często ustalają zasady, na jakich opierają się prowadzone przez nich lekcje. W klasie mojego syna, na matematyce, nie wolno wziąć nawet na chwilę telefonu komórkowego do ręki, również wyłączonego, bo grozi za to uwaga, a na fizyce, jeśli klasa jest za bardzo rozgadana, ma jak w banku, że dostanie mnóstwo pracy domowej do zrobienia.
Czy na angielskim trzeba pytać po angielsku o pozwolenie na wyjście do łazienki?
Pani od angielskiego wymaga natomiast, by podczas jej lekcji mówiło się wyłącznie po angielsku. Także wtedy, kiedy uczeń chce wyjść do toalety, musi poprosić o pozwolenie w tym języku. – Słabi rezygnują z tego powodu i trzymają do przerwy – powiedział mój syn. Ten temat poruszył ostatnio także prawnik Marcin Kruszewski na swoim kanale na TikToku "prawomarcina".
Jak się okazuje, nauczyciele, którzy wymagają, by uczeń po angielsku prosił o pozwolenie na wyjście do toalety, nie mają na to żadnej podstawy prawnej. – Każdy ma prawo realizować swoje potrzeby fizjologiczne niezależnie od humoru nauczyciela – mówi prawnik. Co więcej, w ogóle nie trzeba o to pytać, natomiast z pewnością kulturalnie jest poinformować nauczyciela, jeśli chce się wyjść.
Czego jeszcze wymagają nauczyciele?
Pod filmem pojawiło się sporo komentarzy. Większość z nich jest, trzeba przyznać bardzo zabawna, a kreatywność nauczycieli w niektórych przypadkach osiąga całkiem wysoki poziom:
- U mnie babka od fizy pyta się o wzory.
- Kiedy zapytałam po polsku, nauczycielka kazała mi to powiedzieć po angielsku. Jak powiedziałam, to ona na to, że nie, bo za 10 minut jest dzwonek.
- U mnie w ogóle rzadko można wychodzić, bo przecież "była przerwa".
- Ja tak mam na niemieckim, a jedyne, co umiem, to niemieckie przyśpiewki wojenne...
- Nam pani od zajęć kreatywności każe tańczyć "dziki taniec" pod drzwiami. Może tak robić?
- Mnie katechetka nie chciała puścić do łazienki. Zwymiotowałam jej na buty, gdy mnie zatrzymała...
- Pamiętam, jak w mojej podstawówce uczyli nas, żeby przez wakacje przyzwyczajać się do trzymania moczu w pęcherzu!
Zabawne? Na pewno bardziej, gdy się to czyta. Temu, kto bardzo potrzebuje wyjść do toalety, raczej do śmiechu nie jest, kiedy musi się zmierzyć z takimi oto oczekiwaniami nauczyciela.
Czytaj także: https://mamadu.pl/170612,gdansk-w-xi-lo-do-toalety-z-uczniem-idzie-nauczyciel-tak-chce-dyrektorka