Teściowej nie podoba się imię naszego dziecka. "Zmieńcie albo nie będę jego babcią!"
Wybór imienia dla dziecka może nastręczać pewnych trudności, szczególnie kiedy rodzice nie mogą dojść do porozumienia, jak nazwać swojego syna lub córkę. Ostatecznie jednak wydawać by się mogło, że decyzja należy do nich (i ewentualnie do urzędnika stanu cywilnego, który nie dopuści do nadania dziecku imienia ośmieszającego lub niespełniającego wymogów prawnych).
To będzie nasze pierwsze dziecko
Ania i jej mąż Krzysztof nie mogą się już doczekać narodzin syna. To będzie ich pierwsze dziecko. Chłopiec ma urodzić się w czerwcu. "Mamy już wszystko przygotowane, zostało jeszcze tylko umeblowanie pokoju dziecięcego i pomalowanie ścian" – pisze przyszła mama. "A, no i jest jeszcze kwestia imienia…".
Ania opowiada, że długo zastanawiali się, jakie imię będzie odpowiednie dla ich synka. "Łatwiej byłoby z córeczką, bo już od dawna chcieliśmy jej dać na imię Marysia na cześć babci mojego męża" – opowiada. Z imionami dla chłopców było im trudniej, nie mogli się zdecydować. "Odpadały imiona po krewnych, bo żadne nam się nie podoba: Waldemar, Zdzisław, Janusz. No nie chcieliśmy żadnego z nich".
Wybieramy imię dla syna
Po wielu dyskusjach przyszli rodzice dali sobie tydzień na przygotowanie listy męskich imion, które im się podobają. "Każde z nas miało przygotować własną listę. Mieliśmy na to tydzień, bo w ten sposób, jak usłyszeliśmy gdzieś imię, które nam się podobało, mogliśmy jej dodać do pozostałych" – opisuje metodę wyboru imienia Ania.
Po tym czasie małżonkowie wymienili się listami i porównali proponowane imiona. Trzy z nich powtarzały się na obu listach: Nikodem, Natan i Miron. Ania wyjaśnia, że chcieli, żeby było to imię nowoczesne, o dynamicznym brzmieniu, takie, które kojarzyłoby się z siłą. Zdecydowali się na Natana. "Brzmi też dobrze po angielsku" – wyjaśniła przyszła mama, która chciałaby, żeby jej dziecko mogło podróżować po świecie i nie musieć tłumaczyć, jak wymawia się jego imię.
Co to w ogóle za imię?!
I tu wkracza na scenę przyszła babcia, czyli teściowa Ani. "Zapytała oburzona, co to w ogóle jest za imię i powiedziała, że tak możemy nazwać jej wnuka po jej trupie. Tłumaczyliśmy jej, dlaczego nam się to imię podoba, pokazaliśmy nawet, że w rankingu imion chłopięcych z tamtego roku Natan jest na 36 miejscu i że nazwano tak ponad 1200 chłopców".
Nic z tego. Teściowa Ani obraziła się na przyszłych rodziców. "Powiedziała, że będzie się wstydzić wnuka z takim imieniem, że kojarzy jej się z szatanem i nawet psa by tak nie nazwała. Nie zamierza tłumaczyć się przed koleżankami z naszego 'głupiego' wyboru. Krzyczała, że w d* nam się poprzewracało, że łamiemy jej serce. Płakała, stroiła fochy, teraz się nie odzywa. Skończyło się na tym, że powiedziała, że albo zmienimy to imię, albo ona zerwie z nami kontakty i nie będzie babcią Natanka".
Ania pyta, co mają zrobić. Bardzo podoba im się imię Natan i nie chcą z niego rezygnować, bo czują, że pasuje do ich synka. Nie chcą też jednak robić przykrości mamie, nie wyobrażają sobie zerwania kontaktów i tego, że ich synek nie miałby babci ze strony taty. "Czy ona kiedyś zaakceptuje nasz wybór, czy jednak lepiej będzie dla świętego wyboru wybrać inne imię? Niestety żadne z naszych trzech jej się nie podoba…" – kończy smutno Ania.