Napisz dziś dziecku na kartce jedno zdanie. Tak wspierasz jego pewność siebie
- Walentynki można spędzać także z dziećmi i kultywować z nimi m.in. tradycję wręczania sobie kartek okolicznościowych.
- Amerykańska redaktorka opowiedziała o tym, jak wiele dobrego dla jej psychiki zrobiła coroczna rodzinna tradycja, polegająca na wręczaniu przez tatę walentynkowych kartek córce.
- Kobieta przyznała, że dzięki zapewnieniom ojca o miłości jest pewna siebie. Zdecydowała się kontynuować tradycję z własnym synem, by dać mu poczucie bycia potrzebnym, wystarczającym i kochanym.
Miłość dziecka do rodzica jest inna niż z partnerem
Tonilyn Hornung jest redaktorką, która pisze eseje i rodzicielskie artykuły dla takich tytułów jak The Washington Post, HuffPost, Cosmopolitan czy Insider. W jednym z nich, który zamieściła ostatnio w portalu insider.com, kobieta opowiedziała osobistą historię rodzinnej tradycji, która związana jest z walentynkami. Zaczęła opowieść od tego, że kiedy jej syn miał 4 lata, przyznał, że tak kocha swoją mamę, że kiedyś weźmie z nią ślub.
Redaktorka opowiedziała o tym, jak starała się uświadomić dziecko, że rodzice z dziećmi nie biorą ślubów. Chłopiec nie do końca był usatysfakcjonowany wyjaśnieniami mamy, więc kobieta wpadła na genialny pomysł. Miał on wesprzeć pewność siebie jej syna i przede wszystkim pokazać mu, że mama go bardzo kocha i zawsze będzie darzyć go miłością. Wtedy Tonilyn przypomniała sobie uroczą tradycję, która sama ma z własnym tatą.
Coroczne kartki walentynkowe od taty
Mianowicie, kobieta co roku odkąd była dzieckiem, od swojego taty dostawała walentynkową kartkę. Zawsze tata pisał w niej, że ją kocha i myśli o niej. Kobieta przyznała, że nie pamięta do końca, jak ta tradycja się rozpoczęła, ale wie dokładnie, że ona sama, gdy miała ok.4-5 lat, zaczęła dawać swoim rodzicom laurki na walentynki, które samodzielnie wykonywała w przedszkolu.
Rodzice uśmiechali się, widząc koślawe wyznania i różowe rysunki z okazji dnia zakochanych. W którymś momencie tata zaczął także kupować kartki dla córki i pisać jej w nich choćby jedno zdanie wyrażające miłość. To, że co roku ojciec myślał w tym okresie o swojej córce, dawało jej poczucie bezpieczeństwa i spokój. Dzięki temu miała świadomość, że na walentynki dostanie od taty kartkę i zapewnienie, że jest kochana, nawet jeśli, będąc nastolatką, o walentynkach zapomniał jej ówczesny chłopak.
Kartka z wyznaniem wzmacniała poczucie bycia kochaną
Dzięki temu, że tata co roku przynosił jej kartkę walentynkową po powrocie z pracy, Tonilyn przyznaje, że łatwiej jej było przejść trudny nastoletni czas, kiedy związki pojawiały się i znikały, a na zapewnienia o miłości taty zawsze mogła liczyć. "Kartki rosły razem ze mną - kiedy byłam mała, fajnie było dostać je jako prezent. Jako nastolatka doceniałam je, gdy inni zawodzili. Teraz jako dorosła czuję się doceniona i kochana" – przyznała redaktorka w artykule dla insider.com.
Kobieta przyznała też, że obecnie patrzy też na swoją tradycję taty i córki także z perspektywy rodzica. Sama już ma dziecko, więc wie, ile takie przyzwyczajenie robi dobrego dla poczucia własnej wartości u kilkulatka, jego pewności siebie czy wiedzy, że jest wystarczający i kochany.
Kontynuacja tradycji z własnym dzieckiem
Tonilyn po sytuacji, w której jej syn zmartwił się, że nie będzie mógł wziąć ślubu ze swoją mamą, postanowiła, że będzie kontynuowała tradycję walentynkowych kartek z własnym dzieckiem. Zdecydowała się na to, bo wciąż docenia gest swojego taty i wie, jak wiele dobrego ta coroczna tradycja dała jej psychice i emocjonalności.
Przyznała też, że kartki od taty co roku dają jej radość i pozwalają pielęgnować relację z ojcem już jako dorosłej kobiecie. Zapewniła, że chciałaby tę samą tradycję kultywować ze swoim synem. To prosty gest, który nie wymaga ogromnego nakładu czasu i finansów, a jednak bardzo wpływa na emocje dziecka. Przede wszystkim pielęgnuje jego poczucie bycia kochanym i potrzebnym.
Źródło: insider.com
Czytaj także: https://mamadu.pl/134985,szukasz-pomyslu-na-walentynki-z-dziecmi