Matka zostawiła wózek z dzieckiem na plaży w Kołobrzegu. Na okryciu leżała kartka
Czwartek, plaża w Kołobrzegu. Na plaży, w piasku i kałużach wodnych stoi wózek. W jego wnętrzu śpi dziecko. Nikogo nie ma w pobliżu. Na wózku jest kartka, a na niej napis: "Proszę nie podchodzić, dziecko śpi".
Niezwykły widok
Nieznajomi wzywają policję, nie mieści im się w głowie, że mają obojętnie przejść obok pozostawionego samemu sobie dziecka.
Policja dociera na miejsce. Kobieta odnajduje się, przez cały czas pozostawała w oddalonej o ok. 100 m restauracji na kawie.
Funkcjonariuszom mówi, że nic złego nie zrobiła, wciąż widziała wózek.
Wyjaśnienie nie przekonało policji, incydent został zgłoszony do sądu rodzinnego.
Pani zachowywała się spokojnie i uważała, że nic się nie stało. Było to nierozważne działanie tej pani, podmuch wiatru mógł przewrócić wózek czy fala go podmyć.
Zakończenie?
A to nie wszystko. Jak podają świadkowie, kobieta po rozmowie z policją, zostawiła wózek ze śpiącym dzieckiem ponownie na plaży i wróciła do lokalu.