Krwawe oblicze zdrowego owocu. Przeczytaj, a zastanowisz się dwa razy, zanim go zjesz
Awokado jest pyszne
Jeszcze kilka-kilkanaście lat temu, awokado było dla nas czymś dziwnym i trudno dostępnym, ale dziś leży na półce właściwie każdego warzywniaka. Jest naprawdę popularnym owocem i stanowi obowiązkowy składnik diety każdej osoby, która dba o zdrowie swoje i swojej rodziny. Awokado jest także bardzo wdzięczne w obróbce, co tylko ułatwia zadanie.
Wystarczy obrać je ze skórki i pokroić i już mamy bazę do sałatki. Trzeba tylko dodać parę pomidorków, listków sałaty, ziarenek słonecznika czy dyni, skropić oliwą i gotowe. Plasterki awokado, posypane ziołami, czarnuszką, solą, pieprzem – według upodobań – nadają się idealnie do kanapek. Podobnie pasta z tego owocu, czyli guacamole, która idealnie sprawdza się także w roli dipu do nachos. Choć nie jest zbyt tanie (jedna sztuka to około 7-8 zł), naprawdę chętnie po nie sięgamy.
Awokado jest także zdrowe
To, że jest bardzo smaczne, to sprawa oczywista. Awokado posiada jednak również wiele cennych właściwości odżywczych i ma niebagatelny wprost wpływ na nasze zdrowie. Jedząc systematycznie ten owoc, wzbogacamy dietę w:
- kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6
- witaminy C, E, A, czyli przeciwutleniacze
- glutation, luteinę i beta-sitoserol
- błonnik
- witaminy z grupy B
- witaminę K
- substancje mineralne: wapń, miedź, żelazo, mangan, potas i fosfor
Regularne spożywanie awokado zapobiega powstawaniu licznych chorób i dolegliwości. Awokado obniża cholesterol LDL, ale jednocześnie dba o ten dobry, HDL, który zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych. Dzięki zawartym w nim tłuszczom nienasyconym i potasowi pomaga obniżyć ciśnienie krwi. Wspiera pracę wątroby oraz prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego.
Ponadto awokado usprawnia układ immunologiczny, a także przeciwdziała otyłości. Wskazany jest dla osób borykających się z chorobami jelit. A dzięki antyutleniaczom chroni organizm przed szkodliwym działaniem wolnych rodników i zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry. Prozdrowotne właściwości awokado można by tak wymieniać bez końca.
Zbyt piękne, by było prawdziwe
Jednak mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że zanim na nasz stół trafi takie zdrowe, jędrne i soczyste awokado, musi przebyć długą drogę. A zaczyna się ona od uprawy, która pozostawia niestety wiele do życzenia. Jest zabójcza zarówno dla środowiska, jak i często także dla ludzi, którzy przy niej pracują.
Uprawa "zielonego złota", bo tak określa się awokado, pochłania niesamowite ilości wody, więcej niż normalny las. Do wyprodukowania pół kilograma, czyli około trzech dorodnych sztuk, potrzeba aż 272 litrów wody. W Meksyku czy Chile, czyli tam, gdzie te uprawy są największe na świecie, woda pobierana jest z pobliskich rzek. To wywołuje susze i zagrożenie pożarami. Wody brakuje też po prostu ludziom.
By uzyskać miejsce pod uprawy, których – ze względu na rosnącą popularność awokado – potrzeba coraz więcej, wycina się lasy, często z pogwałceniem prawa – degraduje się glebę i pozbawia zwierzęta miejsca do życia. Uzyskane już plantacje spryskuje się pestycydami, przez które rolnicy chorują na nowotwory, astmę, mają problemy ze skórą, a ich dzieci rodzą się z deformacjami.
Z wielu plantacji w Meksyku kartele narkotykowe ściągają haracze. Jeśli ktoś nie chce płacić, jest mordowany lub porywany dla okupu. To tylko ułamek całego zła, jakie związane jest z uprawami awokado. Trzeba jeszcze tu dodać koszt transportu, opakowań, magazynowania, a także energii użytej do trzymania owoców w warunkach chłodniczych. Oto cała prawda o awokado.
Mam zrezygnować z awokado?
Na szczęście nie każde awokado, które widzimy na sklepowych półkach, pochodzi z Ameryki Łacińskiej. Owoce są także uprawiane w Europie, np. w Hiszpanii. Co więcej, możemy znaleźć na nich oznakowania typu Eko lub Fair Trade i wcale nie są one o wiele droższe od tych "zwykłych". Warto zwracać na to uwagę i dokonywać wyborów, które nie będą wspierały karygodnych procederów.