Te dzieci trafią na kozetki? Terapeutka: "Żałuję tego, co sama zrobiłam swojemu dziecku"

Magdalena Woźniak
10 stycznia 2023, 12:19 • 1 minuta czytania
Otwierają oczy o świcie i wyciągają po niego dłoń. Zasypiają przy jego bladym świetle. Jedzą z głową pochyloną ku ekranowi. Kiedy rozmawiają, ich oczy błądzą. Często nie potrafią odnaleźć się już w kontaktach z człowiekiem, który jest fizyczny bardziej niż awatar. Młodzi ludzie na całym świecie pogrążają się w uzależnieniu od telefonów.
Młodzież jest uzależniona od telefonów i mediów społecznościowych. Fot. Miraclekilly/Pexels.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Poważne uzależnienie

Światowi psycholodzy, pedagodzy, osoby pracujące z dziećmi i młodzieżą nie używają już sformułowania "problem". W kwestii uzależnienia młodych ludzi od technologii używamy już powszechnie pojęcia "nałóg".


Coraz odważniejsze głosy idą o krok dalej, mówiąc o najgorszym, najpoważniejszym nałogu, z jakim mierzą się młodzi ludzie.

Granica wieku się przesuwa. Po telefony, tablety, sięgają już kilkuletnie dzieci. Wyciągają małe rączki do rodziców, dostają telefon. Na jedną chwilę, by rodzic mógł odetchnąć. Na drugą chwilę, by zjadło posiłek, na trzecią, by....

Kula śnieżna nabiera rozpędu, toczy się w stronę przepaści. Nad tą przepaścią już stoją miliony dzieci i młodzieży z całego świata.

Zagrożeniem są bajki, gry, a w końcu media społecznościowe.

Przez wyzwania na TikToku tylko w ostatnim roku życie straciło kilkoro nastolatków.

Jak stawiać granice?

W ostatnich nagraniach do potężnego zagrożenia odniosła się dr Shefali, światowej sławy psychiatra, autorka książek o świadomym rodzicielstwie.

W kilkuminutowym filmie, który jest częścią większego wystąpienia, przyznaje:

Dałam mojemu dziecku telefon, gdy miało 12 lat. Żałuję tego. Jednak, czy wiedziałam wtedy, jakie to poważne zagrożenie? Teraz wiemy, że to odbiera dzieciom życie.Dr ShefaliFragment wypowiedzi

Terapeutka mówi dalej, co możemy zrobić, jak chronić dzieci przed uzależnieniem – Przede wszystkim, przedstawić im te możliwości, jak najpóźniej. Mózg małego dziecka jest nastawiony na rozwój, na wolne poznawanie. Nie ograniczajmy go siecią.

Kontynuuje: – Idealnym rozwiązaniem byłaby całkowita abstynencja. Jednak żyjemy w rzeczywistości, takiej, jaką ona jest. Uzależnienie od telefonów jest tym, czym jest. Pochylmy się nad tym, co możemy zrobić, by zredukować ryzyko.

Po drugie, według Shefali: – Musicie postawić granice. W innym razie to będzie zbyt kompulsywne dla twojego dziecka, zbyt intensywne (...). Godzina, dwie, gier dziennie to już bardzo dużo. Stawiaj granicę, bądź konsekwentny.

Jako świadomy rodzic rozumiesz, jaki czas jest szkodliwy dla twojego dziecka. Dwie godziny? 5 minut? To twoja decyzja. Ty stawiasz granice. Granice, które będą ok dla obu stron.Dr ShefaliFragment wypowiedzi
Czytaj także: https://mamadu.pl/167395,objawy-uzaleznienia-od-smartfona-u-dziecka?fbclid=IwAR3q1fiwT5ABUIAc7e3sJUnC-qVmhb56-WVqRV6v_kffT2R_ihD6rza9U-Q